w portalu  | na forum
szukaj w bazie kalorii
dla kobiet, o kobietach
kobieta, kobiety
Forum dla kobiet:
Różności:

kalkulatory dla kobiet:

testy dla kobiet:

Patronat medialny:

vortal o kobietach
Co jest lepsze?
<< | < | 1 2 3 | > | >>




tak jak pisałam miłość juz dawno znalazłam. Ale tematem nie jest wpieranie mi że się myle co do moich uczuć a to czy wiązać się z kimś bez miłości.
_________________

kobieta, kobiety
bmi
Reklama:

co jest dzisiaj super na prezent



Nikt Ci nic nie wpiera wykrzyknik
Poznałaś zdanie dziewczyn, ja osobiście nie znam nikogo kto byłby ze sobą z wyrachowania, a nie z miłości. Taki związek tylko unieszczęśliwi obie strony i prędzej czy później i tak się rozpadnie, bo na kłamstwie nie da się zbudować żadnych relacji
_________________
miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże, ani całusy małe, duże, ale miłość- kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze




Oczywiscie,ze nie ma co pakowac sie w zwiazek w ktorym nie ma uczucia a wrecz z gory zaklada sie go na fiasko-po co komus mydlic oczy i oklamywac faceta ze sie go kocha jak w glebi duszy bedzie sie z niego smialo,ze taki naiwny,itd.I Ty i on nie bylibyscie szczęśliwi.
Moim zdaniem lepiej byc samemu-teraz najzwyklejsze na swiecie jest zycie w wolnym zwiazku,nie ma zacofania i bata ze w tym i tym wieku musisz miec meza i dzieci zwlaszcza jezeli prowadzisz aktywny tryb zycia zawodowego.

Z drugiej zas strony badania socjologiczne wykazują,ze sposrod starych panien,rozwódek i wdów to własnie stare panny są najgorzej traktowane przez spoleczenstwo.....nie wiem dlaczego tak jest ale tak wyczytalam w ksiazce.

Kolejna kwestia-zakladasz z gory,ze trafilas na milosc swojego zycia i kochasz tego faceta,ale zwiazek nie ma racji bytu,wiec mysle,ze skoro to uczucie jest nadal zywe to i tak nie spotkasz innego faceta,bo nawet nie starasz sie go poznac(i ja to rozumiem)dlatego nie ma sensu zebys robila cos na sile.

Kolejna sprawa-uwazasz,ze majac męża i dzieci nie wyroznialabys sie ze spoleczenstwa,wiec sama wiesz najlepeij czy zalezy Ci na wlasnych wyobrazeniach o szczesliwym zyciu czy na opinii publicznej.

Moim zdaniem nic na sile-kochasz juz jednego faceta,wiec po co udowadniac innym cos i robic wbrew sobie
_________________


bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............




To wszystko nie jest takie czarno-białe. Ja mam to szczęście, że się szczęśliwie zakochałam w moim mężu, ale zamim go poznałam też rozważałam opcję, by związać się z kimś z rozsądku. Wbrew ogólnej opinii myślę, że to wcale nie jest takie cyniczne podejście - czasem związek oparty na sympatii może przerodzić się w coś więcej. Poza tym miłość niesie z soba wiele cudownych, jak ich okrutnych momentów - "kto kocha ten cierpi", natomiast związki, w których jest tylko sympatia są zazwyczaj dużo spokojniejsze, a więc może nawet szczęśliwsze? Powiedzmy sobie szczerze - czy te wszystkie pary, które mijamy na ulicy to przykłady wielkiej miłości w stylu Romea i Julii? Nie oszukujmy się - prawdziwa miłość zdarza się rzadko, a większość ludzi decyduje się na bycie w parze, bo po prostu jest im razem dobrze.
Alantan, zrobisz jak zechcesz, ale może warto się rozejrzeć wokół za kimś konkretnym jednocześnie nie licząc na wielkie uniesienia.

Pozdrawiam Cię i życzę dużo szczęścia
_________________





Jeśli mam być szczera to kocham tego jednego mężczyznę już 15 lat więc nasłuchałam się co nie miara głupich i bezsensownych pocieszeń w stylu: miłośc ci przejdzie, nie kochasz go tak naprawdę, żnajdziesz sobie innego, czas goi rany, najlepszym lekarstwem na miłość jest druga miłość. I dla mnie osobiście to bajeczki dla napalonej 14latki której się świat zawalił bo chłopak wysłał smsa do innej dziewczyny. Ja już swój wiek mam, swoje już też przeszłam i kocham dalej. Więcej na ten temat rozpisywać się nie będę.

Ogólnie to byłam w 3 związkach. Pierwsze dwa rozpadły się dość szybko. Powodem tego było to, że nie umiałam kłamać i od razu widać, że coś ukrywam, że nie mówię całej prawdy. Więc obaj panowie szybko się zorientowali, ze nie jestem z nimi szczera czyli nie powiedziałam o tym że tak naprawdę kocham innego mężczyznę. Więc te związki skończyły się szybko. Potem poznałam ideała. Można by powiedzieć taka miła kopia mojego ukochanego. Myślałam, że tym razem mi się uda. On też od razu zauważył, że czegoś mu nie mówię ale nie naciskał na zwierzenia. Byliśmy razem przez 2 lata. Nie kochałam go. Nawet nie wiem czy go lubiłam. Po prostu akceptowałam jego obecność. W końcu on wspomniał coś o ślubie. Nauczona poprzednimi związkami że ukrywać miłości do kogoś innego nie mogę, powiedziałam mu prawdę. Również odszedł. Nie płakałam, nie szalałam. Bardziej czułam ulgę niż rozpacz. W końcowym rozrachunku wychodzi, że ani szczerość ani kłamstwa mi nie wyszły.

Mi odpowiada bycie samej. W ten sposób nikogo nie oszukuje, nie krzywdzę ani nie wykorzystuję. Mojemu środowisku jednak to nie odpowiada. I przez te całe 15 lat słysze dzień w dzień to samo: lesbijka, dziwaczka, stara panna, psychiczna itd. Wszyscy orzekli, ze skoro jestem sama to widocznie jest coś ze mną nie tak. Do ludzi w pracy, przyjaciół, rodziny nie przemawia argument że kocham pewnego człowieka i najzwyczajniej nie chce się angażowac w związek oparty na pozorach. I niby dlatego jestem głupia. Bo powinnam sobie znaleźć faceta, okłamywać go i mieeć spokojne życie. Mi taka wizja absolutnie nie podoba. Ale wykończona jestem tym jak mnie postrzega moje środowisko. Postanowiłam, ze zapytam obcych osób - w tym wypadku kobiet co o tym sądzą. Bo przyznam, że już sama nie wiem co jest właściwe a co nie.
_________________




Zdecydowanie właściwe jest Twoje podejście. Jesteś szczęśliwa więc po co to zmieniać.




To co Angie pisze wydawać by sie moglo dobrym rozwiązaniem-taki przyjacielski układ,bo związkiem nazwac tego nie mozna,tylko po 1. po co masz sie z kimś wiązać skoro sama piszesz,ze w takiej sytuacji wolisz byc sama,a po 2.gdzie znajdziesz faceta,ktory poszedlby na taki uklad?No chyba ze tzw.utrzymankowie,ktorzy mogliby ewentualnie poleciec na Twoja kase i byc do Twojej dyspozycji.

Mimo wszystko uwazam,ze wiekszosc mijanych,szczesliwych par łączy sie ze względu na milosc,a nie z rozsądku,chyba ze mijam na ulicy partnerow z duza roznicą wieku miedzy sobą to wtedy przygladam sie podejrzliwie czy aby nie ma wlasnie w tym zwiazku wątku rozsądkowego uśmiech Nikt nikogo nie zmusza do bycia z kims,a znowu nasze spoleczenstwo nie jest takie majętne zeby "parować się"z rozsądku.

Mimo wszystko uwazam,ze w Twoim przypadku Alantan problemem nie jest brak faceta,kogos bliskiego,bo dla Ciebie ten facet istnieje w Twoim sercu-Ciebie meczy opinia innych i zastanowilabym sie jak sobie poradzic z tymi docinkami,przygotowalabym jakąś riposte zeby raz na zawsze zakonczyc takie glupie dogadywanie.
I zawsze mowie-najlepiej jak najmniej wspolpracownicy wiedza o naszym zyciu prywatnym.

Swoja drogą-nie miesci mi sie w glowie,ze nadal panuje opinia typu-stara panna,a nie niezalezna singielka-ja juz w takich kategoriach od dawna mysle.
_________________


bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............




Tak naprawdę o życiu prywatnym nie trzeba rozmawiać aby ludzie mieli temat do obgadywania.Nigdy nie rozmawiałam na te tematy w pracy bo praca to praca a nie towarzyskie spotkanie. Ale mimo wszystko zaczęły się domysły dlaczego nic nie mówię o partnerze, dlaczego nikt mnie nie przywozi ani nie odwozi do pracy itd. Pracę tak ogólnie lubię, czuję że się spełniam zawodowo, mam doskonałe warunki, na płace również nie narzekam więc rzucać ją i uciekać było by głupotą. Natomiast moje gustowne wskazania aby wszystkie panie i panowie zajęli się swoimi życiami skutkują jedynie na krótką metę i po kilku dniach z powrotem jestem tematem rozmów. Pozostali pracownicy wysnuli tezę że pewnie jestem lesbijką albo jakąś wiedźmą skoro nie mam męża bo wiele z tych osób zdąrzyło już się po kilka razy rozwieść i wziąć ślub ponownie.

Pracy na co dzień jest sporo. Reszta osób najzwyczajniej całymi dniami się obija popijajac 10 kawkę i zajadając 23 ciasteczko. Szef bywa w ciągłych delegacjach więc przypilnować tych osób nie może. A ja mam takie stanowisko że odpowiadam za wszystkie opóźnienia, niedociągnięcia itd. Wszyscy nic nie robią a potem ja muszę nadrabiać pracę za nich bo przecież i tak nie muszę nikomu w domu ani prać ani gotować - z takiego założenia wychodzą.

Rodzina też nie mało lepsza. Non stop słyszę, ze a to się wnuków nie doczekają a to że to wstyd że w tym wieku jeszcze panną jestem., że wkrótce będę za stara aby mnie ktoś zechciał. Z natury jestem raczej cierpliwą osobą ale walka z nimi przypomina walkę z wiatrakami. Ja swoje - oni swoje. Kiedy byłam w tych związkach wszystkie pogadanki znikały jakby ręką odjął. I nie wiem czy ja zwariowałam czy oni.
_________________




Po prostu trafiłaś na wyjątkowo toksyczne środowisko w pracy. Skoro piszesz, że jest Ci samej dobrze, to nie widze powodów, dla których miałabyś to zmieniać - współpracownicy nie mogą być w tym przypadku wystarczającym motorem, bo w ten sposób zniszczysz sobie życie. Docinki pewnie i tak nieustaną, a ty będziesz w nieszczęśliwym związku. Ważne jest to czego tak naprawdę chcesz - jeżeli nie wyobrażasz sobie życia z kimś innym poza facetem, którego nosisz w sercu, jeśli kwestię macierzyństwa też rozważyłaś, to nie dręcz się opinią ludzi. Wiem, że to niełatwe, ale chyba lepiej znosić ich uwagi niż ułożyć sobie życie według ich życzenia.
_________________





Alantan-Ty nie zwariowalas-Ty poprostu zyjesz w takim delikatnie mowiac zacofanym srodowisku.
Sama mam sąsiadke-babka po 60-ce.Zwiazala sie z gosciem żonatym-byli razem(bo juz go nie widuje)napewno ok.30-40 lat.Zyli jak malzenstwo,razem jezdzili na zakupy,spedzali wolny czas(nie wiem jak on to robil,bo na bank mieszkal z żoną),jezdzili na wakacje,ale nigdy nie pobrali sie,bo on nie odszedl od zony.
Babka w sumie wpakowala swoje zycie w taki patowy związek,bo lata kiedy mogla wyjsc za mąż wybrala przy kolesiu,ktory nigdy nie mogl byc tylko jej,a mimo to weszla w taki układ.
Babka wygląda poprostu bosko jak na swoje lata,caly czas jest aktywna zawodowo,mimo,ze moglaby spokojnie siedziec w kapciach w domu na emeryturze,4x do roku jezdzi na wycieczki zagraniczne(wiem,bo podlewam jej kwiaty uśmiech )chodzi na basen,jezdzi na nartach-poprostu wulkan kobieta,ktora nie ma zadnych kompleksów na punkcie swojego staropanienstwa.
Poprostu czasem tak sie zycie uklada,ze jedni wychodzą szczęśliwie za mąż,inni tkwią z chorych związkach,w ktorych się męczą a mimo wszystko gniją w takim psychicznym i fizycznym bagnie bo boją sie,a moze juz zapomnieli,ze życie moze byc normalne a nie w wiecznej trosce,a jeszcze inni wybieraja samotnosc i swoją osobą mogą zdzialac nawet wiecej dla innych,bo wlasnie swoje uczucia,energie i czas lokują spolecznie.
Nie przejmuj sie-kiedys panowal stereotyp,ze dziewczyna po 25 roku zycia ktora nie ma meza to stara panna,dziwaczka,teraz juz granica wieku sie przesunela i im pozniej wychodzi sie za mąż tym swiadczy to o wiekszej dojzalosci osoby,o wyksztalceniu,statusie spolecznym,itd.Tak samo widze to w swoim srodowisku-moje kolezanki,ktore są wyksztalcone,niezalezne finansowo w wiekszosci są singielkami-poprostu nie wyznaja przekonania"o 1 oku byle w tym roku"tylko maja wyzsze aspiracje.
Widocznie ten facet tak Ci siedzi w sercu,ze nikt realny nie zjawil sie w polu widzenia,ktory by Cie tak zafascynowal jak milosc zycia,wiec olałabym mimo wszystko te glupie docinki.
_________________


bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............




Niestety życie pisze nam różne scenariusze, raz lepsze, raz gorsze, czysta ruletka co kto trafi. Przez chwile zwątpiłam, myślałam, że może coś mnie ominęło, że gdzieś coś się zmieniło i teraz ludzie dobierają się na zasadzie korzyści majątkowych czy ustaleń społecznych. Tylko po co ludzie chcą ingerować w cudze życie? Co im to da?
_________________


<< | < | 1 2 3 | > | >>





Ostatnio na forum: (wątki i komentarze)

Wiadomość dla Forumowiczów :)
jak zajsc w ciaze??
Napiszmy razem opowiadanie...
Czy mogę być w ciąży? Czy mogę być w ciąży?
Forum panieńskie 2007-2008
orgazm za orgazmem :)
Jestem mamą :)
szkolna miłość z ławki po latach... co robić? :)
Skojarzenia
Dokończ wyraz - zabawa
Linux..... czy ktoras z was uzywa
Na poprawę humoru!
Laptop dla najmłodszych
Torbiel a ciąża
Moda męska na brytyjskich targach
Makijaż codzienny i wieczorowy
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
"Kalendarz dni płodnych" - Wasze opinie
Cudowny pierwszy pocałunek
Czy jestem w ciąży?
Trichotillomania
krwawienie po stosunku
Karta czy gotówka?
sex a spowiedź
Nowa Gwiazdka .
"Ile kalorii jeść, aby schudnąć?" - Wasze opinie
Nigdy nie miałem dziewczyny...
Zapalenie pęcherza
praca w mcdon..... itp
Test na czystość
Jaką lodówkę???
mój mąż znowu wyjeżdza ...
Podwójne działanie przeciwzmarszczkowe
Pomarańcza i wanilia
Brak ochoty na seks...
Dania mrożone
Łosoś po francusku Frosta
Jedwab w płynie
Nowa kolekcja czasomierzy
Makijaż z utrwalaczem - uczulenie?
Ostatnio dodane artykuły:

Cellulit i rozstępy pokonane
Cellulit i rozstępy pokonane
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Zdrowo i bez chemii
Zdrowo i bez chemii
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Soczysty kurczak z grilla
Pewnego lata w Szczepankowie
Powerbank duchowy
Dość katolipy!
Czarujący świat Spark Silver Jewelry
Zestaw do masażu antycellulitowego
Czy lojalność wobec pracodawcy popłaca?
Historia Bez Cenzury powraca z nową książką!
Antyoksydanty w herbacie
Odporność Twojego dziecka na 6+
O co zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
CV do poprawki
Czekolada i dżem
Technologia cyfrowa niszczy wzrok!
Zdrowa alternatywa dla napojów z cukrem
Zachowaj młody wygląd na dłużej
Wartka akcja, szybkie pościgi i masa śmiechu!
Jak dbać o skórę powiek?
Jak urządzić wnętrze z myślą o pupilu?
Moda ślubna 2018
Dziewczyna we mgle
Zachwycające rzęsy
Mokrego Dyngusa!
Życzenia wielkanocne
Przygotuj śniadanie inaczej niż zwykle!
Wiosenne porządki
Co wielkanocny zajączek przyniesie maluchom?
Sprzątanie wolne od chemii!
Dlaczego warto pić zieloną herbatę na wiosnę?
Test lakierów żelowych
Wody perfumowane - test
Danie na wielkanocny obiad
Wielkanoc na świecie
Jak często trzeba badać wzrok?
Fryzura gotowa w 2 minuty
Makarony – wartościowa baza wiosennego menu
Jak zadbać o swoje ciało wiosną?
Dlaczego warto jeść buraki?
Czym są antyoksydanty i gdzie ich szukać?
Tydzień Czystych Okien
3 rzeczy, których Twoje dziecko nie nauczy się z podręczników
Jak zacząć szukać nowej pracy po zwolnieniu?
Fleksitarianizm
Piekarnik czy kuchnia wolnostojąca?
Historia, która musiała trafić na ekrany!
Możesz wszystko, co tylko sobie wyobrazisz.
Porost islandzki w trosce o zdrowe gardło
Zadbaj o lepszy sen

Cookies: podczas przeglądania naszych stron oraz w trakcie logowania portal http://www.byckobieta.pl tworzy niewielkie pliki cookies. Zapisuje w nich wyłącznie informacje umożliwiające korzystanie z portalu, oraz z forum.

Artykuły oraz zdjęcia umieszczone w portalu ByćKobietą.pl są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie jest dozwolone wyłącznie za zgodą Autorów. Redakcja ByćKobietą.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych na forum oraz w komentarzach artykułów.

Zrób sobie super prezent na wakacje! | Polub ByćKobietą na Facebooku

© 2006-2024 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB