|
|
|
|
|
|
wiec witam ponownie mam problem i proszę o radę bardzo chce schudnąć marzy mi sie z 12 kilo muszę przyznać ze bardzo lubię sołdycze wiem że trzeba je zlikwidować ale co jeszcze????pomóżcie żle sie czuje we własnej skórze pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
No na pewno systematyczna gimnastyka,ograniczenie słodyczy i rezygnacja z kolacji... _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ola1-masz rację.Ograniczenie słodyczy to podstawa.Ja n.p.ostatni posiłek spożywam przed 19.No i słodycze spożywam umiarkowane.Ja mimo,że urodziłam dwójkę dzieci,w wieku 38 lat ważę 55 kil.Mój mąż twierdzi,że wyglądam super.Ale to chyba geny..
|
|
|
|
|
|
|
|
moja droga ja mam ten sam problem ale juz mam sposob nie jem slodyczy nie pije napojow slodzonych tylko wode niegazowana i gorzka herbate do tego nie jem chipsow frytek ...masla tez nie uzywam do smarowania chlebka i od czerwca schudlam z rozmiar mam juz mniej pozdrawiam i powodzenia zycze _________________ karotka
|
|
|
|
|
|
|
|
Jusi powiedz mi ile masz lat?? to pomoże coś więcej ci pomóc i wiecej pomysłów podać na odchudzanie?? jak Twoje zdrowie, czy chorujesz na coś??
jak narazie takie podstawowe rzeczy mogę Ci napisać..
ograniczenie słodyczy, a z czasem nawet zaprzestanie ich spożywania.. ograniczyć masło, napoje słodzone, o tłuste potrawy..zastąpić je gotowanymi potrawami(mięska już nie podsmażać na patelce), wiecej warzyw, nawet takich surowych aby obrać(marchewka, pomidorek, ogórek), nio i oczywiście dużo wody mineralnej, która wypłukuje nieczystości z organizmu..
ćwiczenia--> jeśli nie masz możliwości zapisać się na jakiś aerobik, to ćw.w domku..np. kilka serii po 20 brzuszków, szybkie tempo na spacerze, może jeszcze chodzenie po schodach, kilkanaście rundek?? przede wszystkim dużo ruchu na świeżym powietrzu..
mi coś takiego pomaga utrzymać kondycje..jestem zadowolona ze swojego ciałka, fakt faktem chce tam zawsze sobie coś poprawić.. _________________
"Być zawsze szczęśliwym, nie zważywszy na koleje losu"
|
|
|
|
|
|
|
|
dziekuje za pomoc i 3majcie kciuki kotecku mam 22 lata a za rok mama wesele swoje!!!!chce wyglądać pieknie mój narzeczony twierdzi że dobrze wyglądam ale mi sie tak nie wydaje zaczełam biegać z narzeczonym :)jego osoba mnie bardzo mobilizuje ale odchudzam się dla siebie nie dla niego pozatym niechoruje jedyne co to alergia na trawy i zboża pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Czesc dziewczynki! Mi tez marzy sie schudnac. Ja chcialabym ok 15-18 kg. Niestety lubie slodycze i to mnie gubi. Po drugie, jesli chodzi o gimnastyke to len ze mnie. Moze gdybym miala kogos obok siebie i z nim troszke pocwiczyla to byloby inaczej. Na aerobik nie mam czasu (praca), wiec nie wiem juz co mam robic. I nie mam pojecia dlaczego "wisi" mi troszke sadelka tu i owdzie, bo wcale tak duzo nie jem. Moze dlatego tak jest, ze jem przewaznie w pospiechu. Wydaje mi sie tez, ze duza role odgrywaja geny, a u mnie chudzielcow w rodzinie nie ma;) Najbardziej chcialabym zrzucic sadelko z brzucha, posladkow i ud. Moze znacie jakies skuteczne cwiczenia, ktore moglabym wykonywac w domu. Pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Jusi niom to fajnie..
żadnych przeciwwskazań żebys troszki bardziej rygorystycznie podeszła do zrzucenia tego ciałka..
jak już ci napisałam, ruch to podstawa i ZAWSZE miej przy sobie butelkę wody mineralnej.. to zaspokoi pragnienie, kiedy bedziesz chciała sięgnąć po słodycze..
może jakiś owoc, warzywko?? jeśli oczywiście lubisz..
a to bieganie to bardzo dobra sprawa..i bardzo dobrze że z narzeczonym.. mobilizacja pełną parą..
ja stosowałam do tego co Ci napisałam, nio i w ciągu 3 lub 4 miesięcy schudłam 10kg.
trzymaj się i pozdrawiam
P.S. daj znać jak Ci idzie.. _________________
"Być zawsze szczęśliwym, nie zważywszy na koleje losu"
|
|
|
|
|
|
|
|
ja już się wypowiadałam na ten temat w innym wątku więc tam Was odeśle, bo było sporo różnych rad od dziewczyn. temat: Jak sobie poradzić po ciąży?
pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Na chudnięcie najlepsze sa ćwiczenia i ograniczenie kalorycznych potraw - tak mówią. A ja wiem, ze to nie prawda. Nie jestem gruba, chociaż ostatnio przytyłam 10 kg, przy 160cm waże teraz 58 kg i zaczyna mi to przeszkadzać.
JA prawie nie jem. rano jogurt i płatki, potem jakiś owoc, w domu obiad - mięsko, surówka albo jakieś warzywa. Ostatni posiłek zjadam ok 17.00 i jest to najczęściej mój obiad. Potem nie jestem już głodna, czasem jakiś jogurt zjem. Nadmieniam również że nie jem chleba ani ziemniaków, sosów, kasz, ryży i sosów. Chodze 3 razy w tygodniu na ćwiczenia! Skąd 10 kg do przodu????
A podobno stąd, że jem za rzadko i pije za dużo kawy. Powinno się niby jeśc co 2-3 godziny i organizm wtedy cały czas spala. jeżeli chodzi o słodycze to mówią, że jeść so 12.00, bo najszybciej je spalić. I to podobno całe lekarstwo na otyłość. Nie wiem, jeszcze nie sprawdzałam.
Pozdrawiam, powodzenia!!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm.. jest też taka teoria, że należy jeść ostatni posiłek nie później niż 2 godz. przed snem. Oczywiście coś drobnego i lekkiego. Osobiście uważam, że to ma sens, bo jeśli ktoś je ostatni posiłek o 17 to faktycznie może zwolnić metabolizm a później się coś zje i wszystko przetwarza się poowoooooli _________________
Najbardziej lubie gdy pada deszcz. I gdy Ty jesteś obok.. ot tak, po prostu.
|
|