|
|
|
|
|
|
Posłuchałam Waszej rady i przestałam odpowiadać nawet na jego smsy, nawet jak mnie niesamowicie raniły i oskarżały o wszystko. Udało mi sie nawet pierwszy raz od wielu tygodni zasnąć bez leków ale o 4.30 dostalam od niego smsa że wszystkiemu ja jestem winna, że mi na mni nie zależy, więc jemu też już zwisa co będzie z nami i ze mna.
Ja już go nie rozumiem!!!!nawet musiałam wziąć wolne z pracy bo sie do niczego nie nadaje:( _________________
edytowany: 2 razy | przez brzoskwinka | ostatnio w dniu: 01-08-2008 9:16
|
|
|
|
|
|
|
|
ja na twoim miejscu kpiła bym z niego!! pisze tak bo już poczuł że zaczynasz go może olewać Jakby był taki pewny siebie i swoich racji to spałby spokojnie a nie o 4 rano pisze smsa z głupim tekstem że to twoja wina
Napisz mu że jedyna twoja wina to to że pozwoliłaś się tak traktować i że to sie własnie skończyło.
A on jest po prostu zakompleksionym draniem, skoro nie potrafi się cieszyć z twoich sukcesów tzn że ci ich zazdrości, skoro nie potrafi zrozumieć że chcesz opiekować się chorą mamą przynajmniej w nocy, to jest głupi maksymalnie.
Jakiś półgłówek pusty ten facet i lepiej wiej od niego póki czas.
Nie przejmuj się jego durnymi smsami, albo w ogóle nie odpisuj, albo śmiej się z tego co pisze. Nie ma nic gorszego dla takiego kolesia jak on próbując cię wkopac w poczucie winy, zobaczy że ci to wisi i że w ogóle się nie przejmujesz. Napisz mu że jak się zmieni i może mu wybaczysz jego chamstwo to pozwolisz wrócić. Traktuj go tak jak on ciebie.
A w ogóle to nie myśl nawet o powrocie do tego pustaka.
Na pewno jesteś wartościową dziewczyną i stać cię na kogos lepszego niż takiego pajaca bez uczuć. A on jak ma problem to niech się leczy psychol.
Sorki za tą szczerość ale nie mogę patrzeć i czytać jak dziewczyny ładują się w jakieś chore związki, bo wydaje im się że to miłość. Chyba jednostronna, czyli nic niewarta. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Może tak będzie lepiej. Sama widziałas co się z Toba działo przez ten cały czas Tak sie nie da życ psychika ci wysiadzie a całe zycie jeszcze jest przed Tobą! Pomyśl nad tym,opoczywaj i staraj się o Nim nie mysleć. Pomyśl o sobie teraz byś nabrała sił do walki ze swoimi uczuciami do niego.Będzie Ci ich wiele potrzeba!! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Napisał kolejnego durnego smsa. Nie dałam rady mu nie odpisać ale napisałam ze skoro zakończył nasz związek w tak durny sposób, w dodatku przez smsa, to ja chce zabrać od niego natychmiast jak tylko wroci z pracy swoje rzeczy i oddać mu klucze. A on powiedział że nawet nie mam co na to liczyć że mi się to uda bo go w domu nie będzie.chyba się wykończę. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Chore zagrania!!!
Są dwa wyjasnienia:
-albo chce jednak miec tą świadomosc, ze kiedys zaczniecie od nowa(może w swojej głupocie sie na tyle pogubił, ze nie wiem jak zaczac od początku?jak naprawic?może duma nie pozwala mu sie przyznac, że jednak jestescie dla niego ważni?)
-albo to zwykła złośliwość?
Szkoda, ze nie możecie na nautralnym gruncie sie spotkac i poprostu porozmawiać.Bez krzyków, oskarżania sie...itp.
Nawet jeśli nie bedzie Wam dane byc razem-to dziecko i tak jest.Napewno bedzie potzrebowało miec ojca choćby w weekendy.
a jesli nie wiesz jak ściagnac go na rozmowe tak naprawde szczerą-użyj najsilniejszej broni jaka masz.Dziecka!!!Tutaj musicie ustalić jak bedzie wyglądało dalsze zycie, czy bedzie chciał miec kontakt z dzieckiem.
Musicie dorośle do tego podejsc.Bardziej pewnie on.Ty widze na wszystkie sposoby próbujesz jakos dojsc do ładu w życiu...
Ale spróbuj.Potem bedzie trudniej.
Zyczę powodzenia i siły (a my babki mamy jej tak dużo!!!ze wszystkim w zyciu sobie poradzimy!!!)
|
|
|
|
|
|
|
|
Pogubiona ja myśle że dla niego dobrze się stało, że straciłam to dziecko i że go nie będzie.Lekarz stwierdził że to przez nadmiar stresu. Cóż przynajmniej nie bedzie go nic ze mna laczylo bo o to mu chyba wlasnie chodzi. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Brzoskwinko tak mi przykro i szczerze Ci współczuję utraty dziecka, wiem że to strasznie boli bo sama przez to przeszłam, a tym bardziej jak nie ma sie wsparcia tylko krążą wokól Ciebie czarne chmury z środowiska nazewnątrz. Sama po tym miałam nie przyjemności, dość że poronienie tak boli to jeszcze jak ktos Ci zadaje ciosy od ludzi od których oczekujesz wsparcia! Nie będe Cie pocieszac bo wiem po sobie że to nic nie da, poprostu bądź silna, nie daj sie, uwierz w siebie, że musisz zacząć życie od nowa, nie polegając na innych tylko na samej sobie, wez się w garść bo czarne chmury juz przeszły znad Ciebie a teraz nie może byc już gożej! Pomyśl o sobie, wyjdz gdzies, czerp z zycia co najlepsze, kup sobie coś, poopalaj się itd... tu jest kwestia czasu, z każdym dniem będzie lepiej, choć pamięć i ból w środku pozostanie, ale da się z tym żyć.. bo trzeba dla kogos innego, kto stanie na Twojej drodze..
a co do tego Twojego eks... kawał skur.. h... i popaprańca! wiem że łatwo tak mi mówic o kims kogo sie nie zna, ale z tego co piszesz to inaczej byc nie może, a dla dobra Twojego to jak najszybciej musisz o nim zapomnieć, nie warto, czym predzej i tak się z nim rozejdziesz, nie wart jest Twoich uczuc, to nie ostatni facet na tym świecie, zobaczysz nawet sie nie obrucisz a spotkasz kogos z kim bedziesz szczęśliwa.. jestes młoda dasz radę! nie szukaj nikogo na siłe sam się znajdzie.. ten koles tylko udowodnił Ci ile jesteś warta dla niego.. że takie dupki chodzą po świecie, ale masz przynajmniej dowód że nie masz czego/kogo żałować.. takie dowody powodują że bardziej bolą ale takie rany sie szybciej goją, niż później życ z świadomością co by było gdyby.. "prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie" 3mam za Ciebie kciuki!! i przestań brac te tabletki! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo mi przykro...
Agga jednak ma racje...To gnojek nie był wart żadnej łzy.
Mysl tylko o sobie!!!Ty powinnas teraz byc dla samej siebie najważniejsza!!!
A zycie- zobaczysz-bedziesz miała jeszcze szczęśliwe.Ty masz wartości-on widać nie!
Głowa do góry, od dzis może byc juz tylko lepiej
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziekuje Wam kochane. Też myślałam że będzie już tylko lepiej. Ale mimo wszystko chcialam z nim pogadac i odzyskać swoje rzeczy. zadzwoniłam dzis do niegoa on na to ze nie mamy o czym gadac i ze nie odda mi moich rzeczy:)a jak zaczelam go ignorowac to nagle zaczal sie mna interesowac. juz nic nie rozumiem:(moze to glupie ale czasem chcialabym zanac majac w glowie tylko dobre wspomnienia i nigdy sie nie obudzic. _________________
edytowany: 1 raz | przez brzoskwinka | w dniu: 01-08-2008 20:31
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, Brzoskwinko, skąd ja znam takie pragnienie... Ale trzeba żyć dalej i jakoś przeżyć ten cały ból - potem jest łatwiej
A Ty musisz myśleć teraz o sobie i swoim szczęściu!
Nie dasz rady wziąć swoich rzeczy z mieszkania jak jego nie będzie w domu i zostawić klucza u znajomych albo sąsiadów i kazać mu sobie odebrać? Nie daj mu się - jak raz jest się samolubnym chamem to to nigdy się nie zmieni - nawet jak w którymś momencie będzie próbował udowodnić, że jego postępowanie to już przeszłość to ta zmiana nie potrwa długo.
Zasługujesz na szczęście i swojego 'księcia z bajki' - każda z nas zasługuje! Trzymaj się! Przytulam ciepło! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Iśka no właśnie nie dam rady. Bo jak wyjeżdzałam na urlop na Hel to zostawilam klucze w jego mieszkaniu, bo niegdy bym nie przypuszczała, że nie bede miala tam powrotu. _________________
|
|