|
|
|
|
|
|
Toxic, no właśnie to jest trudne zagadnienie, bo w takiej przyjaźni można się lepiej rozumieć niż z partnerką (jeśli np. są problemy), spędzać dużo czasu z przyjaciółką...
Kiedy fizycznie zdradzasz, WIESZ, że to robisz, ranisz i upokarzasz drugą osobę świadomie i z premedytacją. A jesli tak jak mówi Brzoskwinka, zranisz czyjes emocje, możesz mieć inne intencje, mogą Tobą kierować rozmaite powody, a nawet możesz być tego w jakimś stopniu nieświadoma. Dlatego ja również uważam, że łatwiej jest to wybaczyć niż zdradę.
I przeraża mnie ten cytat pod Twoim suwaczkiem... _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensitive-dla mnie nie jest problemem odróżnienie miłosci od przyjaźni,mysle,ze moj partner tez nie ma z tym problemu.Oboje mamy bliskich przyjaziol(tak dla zdrowia psychicznego)jednak jestesmy ze sobą mocno związani wiec gdyby on zacząl zyc z inną kobietą na takiej zasadzie jak teraz my,czyli do niej wracalby w kazdej wolnej chwili,z nią pragnąłby rozmawiac,smiac sie,zwierzac to to bylaby dla mnie niewybaczalna porazka.Pewnie winilabym za tą sytuacje siebie,ze nie umialam go zainteresowac swoja osobą i wymyslalabym inne powody.
To co piszesz to dla mnie ewidentnie albo sytuacja rozmow ze starą przyjaciolką lub nie zdrada emocjonalna,a szukanie nowej kobiety do budowania nowego związku przez faceta.
Jestem idealistką(juz teraz)i uwazam,ze jezeli w zwiazku jest zle to trzeba przede wszystkim rozmawiac z partnerem,a nie bac sie kazdego slowa,czaic sie,albo brac na przeczekanie i nic nie mowic,bo pozniej same klopoty z tego wychodzą,niejasne sytuacje,itd.a niestety jest tzw.roznica plci mozgu i czesto bez dosadnych slow trudno zrozumiec mężczyznom intencje kobiet.
Dlatego tak jak wczesniej napisalam-nie wyobrazam sobie jakiejkolwiek zdrady,ale tą fizyczną odebralabym mniej dotkliwie niz psychiczną.
Co do mojego suwaczka-nie rozumiesz go,bo nie jestes w temacie dlatego jestes az tak przerazona
Moj mąż ma taki zawód,że mam wrazenie,że więcej go nie ma niz jest-takie życie,a ten cytat ze znanej piosenki wydaje mi sie fajną ironią do obecnej sytuacji.
Myśle,ze "zelzyłam" twoje przerazenie _________________
bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............
edytowany: 1 raz | przez toxic | w dniu: 07-08-2008 4:55
|
|
|
|
|
|
|
|
Bliskich przyjaciół trzeba mieć, ale moim zdaniem trzeba uważać. szczególnie kiedy kobieta przyjażni sie z facetam a facet z kobieta. Niestety czasem bardzo łatwo jest przekroczyc ta granicę o której wspomniała Sensitive. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
oj-z tą przyjaznia damsko-męską jest różnie-słyszalam o przypadkach,gdzie taki mix dobrze funkcjonuje,chociaz ja osobiscie nie wierzę w taką przyjazn-moje doswiadczenia mówią,że w ktoryms momencie jedna osoba zakocha sie w drugiej(niekoniecznie ze wzajemnoscią).
Chociaz jak tak mysle,to mam kolegę,z ktorym znamy sie 11 lat i chyba moge nazwac go przyjacielem,ale tu mowy o jakims zakochiwaniu w sobie byc nie moze,bo to przyjaciel mojego męża z lat szkolnych,wiec on jest lojalny w stosunku do P.,ja go nie pociągam ani on mnie wiec rozmawiamy sobie na luzie aczkolwiek z podtekstami ale to juz kwestia charakteru,ze lubimy sie kokietowac. _________________
bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............
|
|
|
|
|
|
|
|
no widzisz....ja sie akurat przyjaznie z facetami, bo wole z nimi niz z kobietami.ale nie ukrywam ze mialam przypadek ze moj najlepszy przyjaciel po kilkunastu piwach probowal zaciagnac mnie do lozka. wiec chyba jednak na setki lojalnych kumpli zawsze znajdzie sie jakis rodzynek. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
U mnie przyjazn kiedys tez nie przetwrala, bo zakochalam sie w najlepszym przyjecielu. I przez dlugie lata nie moglam wyrzucic go ze swojego serca _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
brzoskwinka napisała: |
chyba jednak na setki lojalnych kumpli zawsze znajdzie sie jakis rodzynek. |
raczej powiedzialabym odwrotnie-na setki pseudo przyjaciol znajdzie sie 1 rodzynek prawdziwy przyjaciel.
Tak sie składa,że moi męscy"przyjaciele"okazywalo sie,ze byli we mnie zakochani.
Jeden,z ktorym studiowalam jak zobaczyl mnie kiedy szlam z chlopakiem za reke na drugi dzien powiedzial mi:jak mogłas zrobic cos takiego na moich oczach...........
a przyjaznilismy sie ponad 5 lat i nie wyczuwalam z jego strony zeby byl mną bardziej niz przyjacielsko zainteresowany.Pozniej zresztą zostal ksiedzem i nawet 2 dni temu widzialam go w TV;))ale to nie z mojego powodu wstapil do zakonu chyba ma powolanie prawdziwe,bo mowią ze jest dobry w te klocki;))
Drugi kolega,z ktorym znamy sie od 5 lat po jakiejs integracyjnej imprezie napisal mi o 3 w nocy maila:jestes prawie moim idealem kobiety i moglbym byc z tobą.
-co za wielkodusznosc z jego strony Oczywiscie od razu zareagowalam na tego maila i powiedzialam co o tym mysle.Obecnie nadal sie kumplujemy,byl na naszym weselichu i polubil mojego męża,ale te 2 przypadki podwarzyly moją wiare w przyjazn damsko-męską. _________________
bo męska rzecz-być daleko,a kobieca wiernie czekać............
|
|
|
|
|
|
|
|
no ja nadal wierze w facetow i w ich przyjazn. nie ukrywam, że moje przyjaznie z ziewczynami - nawet te wieloletnie rozpadały sie z roznych powodow. a to masz faceta a ja nie, a to masz sukienke na ktora mnie nie stac i tak w kółko. Ciągle były o cos zazdrosne. a z facetami nie mam takiego problemu. moze dlatego ze nie nosza sukienek;P _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Taką zdradę fizyczną chyba można byłoby przeboleć, wybaczyć...
Gorzej gdyby chodziło o taką właśnie zdradę "uczuciową" kiedy to facet nie tylko w łóżku czuję się szczęśliwy z tą kobietą ale też w takich prozaicznych codziennych sytuacjach...
Co do przyjaźni... To ja mam kolegów, mój mąż ma koleżanki... Bo niby czemu po ślubie trzeba się zamykać na innych ludzi? Związek to nie więzienie, trzeba mieć kogoś obok siebie. Trzeba się otaczać innymi ludźmi...
A tak na marginesie jeśli chodzi o tą przyjaźń damsko - męską to zawsze istnieje ryzyko, że ktoś "sypnie się" i zakocha. Autentycznie koleżanka miała przyjaciela, potem się rozstali bo on musiał wyjechać za granicę, kontakt sie urwał. Ona praktycznie o nim zapomniała i tu po "x" latach dostaję od niego maila z tekstem, że ją kocha i będzie kochał do końca życia. Trochę takie niezbyt fajne... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja Dziewczynki powiem wam ze kolejny dzien jestm szczesliwa. Dzisiaj zaczelam w koncu normalnie jesc ( niestety male ilości, ale przynajmniej tego ie zwracam). Tome niestety musiał na kilka dni wyjechac służbowo do Gdyni, ale ciągle dzwoni albo pisze i mnie wspiera, bo dostalam pierwszy po stracie dziecka okres i strasznie sie zle czuje. I dzisiaj nawet mi powiedzial ze mnie bardzo kocha, tak sam z siebie.Zycie bez leków i bez zmartwien jest poprostu cudowne _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Brzoskwinka super ze zaczynasz sie dobrze czuc ja nadal czymam kciuki.Pamietaj zadowolona kobieta bardziej podoba sie facetowi niz zaplakany szczepek nerwow
|
|