Spróbuj odejść... nawet jeśli to będzie trudne.
Niech wie, że nie zawsze musi być tak jak on chce...że nie zawsze wszystko wybaczysz i dalej będziesz spełniać jego zachcianki...
Może wtedy coś zrozumie?...
A nie pomyślałaś, że jemu jest tak wygodnie?...
Poza tym niestety obawiam się, że on się nie zmieni... wyniósł pewne rzeczy z domu rodzinnego, a coś takiego trudno wykorzenić. Poza tym...z tego co piszesz...on nie chce się zmieniać. To TY masz po prostu wszystko zaakcepować, nie narzekać tylko robić co do Ciebie należy (według niego)...
Poza tym pomyśl o dziecku...chcesz, aby wyrosło na dorosłego człowieka, który nie potrafi uszanować drugiej osoby? Bo tak będzie jeżeli przez całe życie będzie patrzył na to jak ojciec nie szanuje matki...
Chociaż raz pomyśl TYLKO o sobie i dziecku... Nie pozwój się tak traktować... Nawet jeżeli kochasz... Niestety sama miłość nie wystarczy, żeby kogoś zmienić...
Powodzenia!!
_________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."