w portalu  | na forum
szukaj w bazie kalorii
dla kobiet, o kobietach
kobieta, kobiety
Forum dla kobiet:
Różności:

kalkulatory dla kobiet:

testy dla kobiet:

Patronat medialny:

vortal o kobietach
Czy adoptować dziecko?
<< | < | 1 2 3 | > | >>




Ja jestem za adopcją. Jeśli obawiasz się genów dziecka to masz pełne do tego prawo ale tylko w kwestii chorób. To na kogo dziecko wyrośnie zależy od środowiska(a więc rodziny, znajomych, nauczycieli itd) wychowania i przede wszystkim od niego samego. Tego w jaki sposób będzie radził sobie z problemami itd. Co do tego że Twój mąż nie będzie potrafił pokochać "obcego" dziecka...no cóż my(kobiety) kochamy dziecko za sam fakt że ono jest z wszystkimi jego wadami i zaletami, a mężczyźni uczą się kochać dzieci nawet te własne. Proponuje abyś z nim spokojnie porozmawiała i wytłumaczyła że dla ciebie najważniejsze jest aby być matką a w końcu to wy będziecie rodzicami takiego malucha a nie jego biologiczni rodzice i to was będzie kochać. Opiniami rodziny i znajomych się nie przejmuj to jest wasza decyzja, a oni z czasem pokochają to dziecko.

Poza tym dziecku możesz tłumaczyć że kiedyś miało inną mamusie ale ona nie mogła się nim zająć, że wy kochacie je najbardziej na świecie i to co mówią inni nie ma żadnego znaczenia.

Przypomniała mi się też taka historia. Małżeństwo miało dwójke swoich dzieci i jedno adoptowane-dzieci o tym wiedziały. W kłótni ta dwójka dzieci powiedziała do adoptowanego :"Ty jesteś gorszy bo nie jesteś z brzucha mamusi". Na co to "gorsze" dziecko odpowiedziało: "Za to mnie rodzice sobie wybrali". Okrutne są dzieci? Może, ale dużo zależy od tego jak się do temtu podchodzi w rodzinie. W tej rodzinie był to temat otwarty i każdy wiedział że ma swoje miejsce w rodzinie i że jest wartościowym i kochanym jej członkiem.

pozdrawiam

kobieta, kobiety
bmi
Reklama:

co jest dzisiaj super na prezent



ja tez jestem za adopcja, choc mam swoje dziecko i spodziewam sie drugiego.

tez jestem tego zdania, ze nie wiadomo co "wyrosnie z biologicznego",
co dziecko jest winne temu, ze rodzice go porzucili
To ze adoptowane, to nie zn. ze jest gorsze, wazne jakim sie jest
to co, ci ktorzy nie moga miec dziecka, nie moga zaadopt. cudzego?bo co, bo inni uwazaja go jako "gorszego gatunku?"
To fakt ze niewadomo jakich miał rodzicow, choroby itp, ale to nie zn,. ze np rodzice byli zli i dziecko moze sie wdac w ich
Nie mozna wg mnie myslec takimi kategoriami,i nastawiac sie z gory ze bedzie...bo majac biolog. dziecko tez nie da sie przewidziec jakie bedzie
Moze dziecko zostało porzucone, bo rodzice chocby chcieli, nie moga zatrzymac malucha....czy to istotne jakich mogłoby miec rodzicow?
to nowi adoptuja i wychowuja-podobno najl. jest adoptowac-jak sie mowi-malutkie dziecko,bo wtedy dziecko jakby od poczatku od malenkosci "wrast"w nowa rodzine...co nie zn. ze starsze maja byc zawsze same
Wszystko zalezy od tego, jak podchodza do tego opiekunowie i jak beda traktowac dziecko z adopcji
Takie jest bynajmniej moje zdanie
_________________



mili83
dołączyła: 29-05-2007 / skąd: Szczecin / postów: 1466
post wysłany: 06-06-2008 18:43 (link postu: BBcode | kod HTML | czysty http://)


Ja tez jestem za adopcja. Powiem Wam ze my z narzeczonym od jakiegos czasu staramy sie o dziecko ale na razie bez rezulatu. Rozmawialismy kilka razy o tym,ze jesli okaze sie ze nie bedziemy mogli miec dzieci to zaadoptujemy. Bez wzgledu na to czy komus sie to podoba czy nie. To nasza spawa jak ulozymy wlasne zycie.
_________________

"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".




Genesis , ja mam dwójkę dzieci ,wiele razy poroniłam i chcemy z mężem miec jeszcze dzieci .Jeśli nie będę mogła mieć będziemy starali się o adopcję .
Jestem za adopcją.Co Cię obchodzi to ,że inni myślą inaczej niż Ty? Ważne , że bedziesz mogła obdarzyć niechciane maleństwa miłością . To ,ze zdarza się ,że dzieci są niegrzeczne to nie ma reguły czy cudze czy własne-To już zależy od wychowania Waszego.Dużo miłosci ale wymagać też trzeba.
Ludzie tak czy tak zawsze będą "gadać".
Bądzcie odważni.
W niedalekich czasach sprawdzała się zmiana otoczenia.
_________________
lubię zapach wiosennego poranka




Genesis ja powiem tylko tyle, ze szczerze podziwiam osoby, ktore postanowily zaadoptowac dziecko, poniewaz taka decyzja rzeczywiscie wymaga sporo odwagi ale jeszcze wiecej Serca. Tak naprawde nie ma przepisu na grzeczne albo zdrowe dziecko, to jakie ono bedzie zalezy od tego, jak zostanie wychowane.
_________________
Zdarzają sie takie chwile, że ma się ochotę przytulic nawet jeża...




Zaczęłam myśleć o adopcji bo nie mogę zajść w ciążę... Mój mąż jeszcze ma nadzieję, że może uda nam się mieć własne dziecko. Ja juz przestałam mieć złudzenia i łudzić się, że zajdę w ciążę. Mój mąż jest bardzo konserwatywny. Chce mieć dziecko ale nie zgodzi się w życiu na invitro, inseminację. Dla niego to jest bardzo duża ingerencja w organizm i mówi, że albo dziecko poczęte naturalnie albo adoptowane. No ale on się obawia że nie będzie w stanie tego dziecka pokochać bo będzie miał świadomość że nie jest jego. Rozumiem jego obawy i nie naciskam. Wiem jednak że się tym interesuję bo juz kilka razy widziałam na monitorze że czytał o adopcji. Do tych obaw dokładają nasi bliscy. Wiem, że jeśli adoptujemy dziecko to zazna miłości od nas ale ja nie wiem co inni zrobią, jak go przyjmą. Moja mama juz zapowiedziała, że nigdy w życiu nie uzna obcego dziecka jako swojego wnuka. Przyjaciółka z kolei twierdzi, że głupia jestem chcąc wziąć do siebie obce dziecko. Wiem że mnie ich zdanie akrat najmniej powinno obchodzić bo to my a nie oni będą wychowywac te dziecko. Ale pozostaje ta obawa. Nie mamy mozliwości na przeprowadzkę i zapewnie spedzimy w tym miejscu resztę życia a jak oni nie zaakceptuja tej sytuacji to nie wiem czy będziemy szczęśliwi..
_________________




Kochana Genesis - powiedz mi - co to za rodzina i przyjaciele, którzy nie potrafią zaakceptować Waszych decyzji i cieszyć się waszym szczęściem? Nie przejmuj się ludźmi - nigdy nie dogodzisz wszystkim - przecież nie o to chodzi, żeby oni byli szczęśliwi tylko Wy! uśmiech

Koleżanka z pracy mojej mamy nie może mieć dzieci i zdecydowali sie kilka lat temu na adopcję. Już w trakcie 'wybierania' dziecka zakochali się w pewnej małej dziewczynce (i to wcale nie noworodku) a kiedy okazało się ze ma brata bliźniaka zaadoptowali oboje i są w tej chwili bardzo szczęśliwą rodziną uśmiech

Wychowując i dbając o takie maleństwo nie da się go nie pokochać (chyba że jest się złym człowiekiem) - wystarczy otworzyć na nie serce uśmiech
A to, że możecie mieć z nim problemy czy że może mieć jakieś choroby w genach. Popatrz nawet tu na forum ile matek ma problemy z własnymi rodzonymi dziećmi - wiek dorastania, złe towarzystw itd - to, ze dziecko jest adoptowane nie znaczy, ze będą z nim problemy tak jak to jak dziecko jest własne nie znaczy że problemów z nim nie będzie.
A choroby? W mojej rodzinie nawet moi dziadkowie są jeszcze żwawi a ja i mój brat mamy duże problemy ze zdrowiem - on ma padaczkę mimo, że nikt nie pamięta aby ta choroba występowała u kogoś w rodzinie. Nikt z mojej rodziny nie był w szpitalu tyle razy co ja.
Zresztą Wasze biologiczne dziecko może się przecież urodzić niepełnosprawne lub tez być na coś chore. Więc tu adopcja tez o niczym nie przesądza.
Każde dziecko - własne czy nie - daje radość, przysparza zmartwień, sprawia problemy, złości, cieszy, męczy itp.

Każdy potrzebuje miłości - Wy ją macie do zaoferowania a jest tyle dzieci smutnych, samotnych i nie kochanych - moglibyście spełnić marzenia jednego z takich dzieci i dać mu prawdziwy dom, ciepło i miłość i sprawić że jego życie (i Wasze) będzie piękniejsze uśmiech

My jeszcze nie staramy się o dzidziusia, ale bardzo chcemy mieć kiedyś rodzinę i już rozmawialiśmy o tym, że jeśli nie będziemy mogli mieć własnych dzieci to adoptujemy jakiegoś kochanego smerfika uśmiech
_________________



edytowany: 2 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 08-06-2008 15:10




Ja to wszystko wiem.. Ale ludzkie gadanie potrafi zniszczyć nie jedno szczęście i już nie jedną rodzinę zniszczyło. Dopóki nie wyszłam z pomysłem adopcji moi bliscy byli nawet za adopcją ale kiedy się dowiedzieli.. Może zrobiłam źle mówiąc innym ale i tak by się dowiedzieli prędzej czy później a ja już miałam dość ciągłych pytań kiedy pojawi się u mnie brzuch. Nawet takie zwykłe i niepozorne pytania sprawiały wiele nieprzyjemności. Nie wiem jak to ująć ale mam po prostu przeczucie, że jak zdecydujemy się na dziecko to nasza rodzina i przyjaciele zrobią wszystko aby te dziecko odczuło że jest jakieś gorsze i inne. Wiem że nie powinnam zwracać na to uwagi ale to tylko tak się łatwo mówi..
_________________




Czesc myślę że możecie sobie jeszcze dac trochę czasu , i wstrzymac się z adpcją . Mam 2 dzieci adoptoanych ; curkę i syna , i po 17 latach swojego własnego syna, chociaż nikt nie dawal nam cienia szansy.Curka sie uczy bardzo dorze , jest troche nadpobudliwa ale to jak wiekszośc dzieci ale syn ma 7 lat i ADHD, mam z nim straszne problemy jeżdzimy tylko od lekarza do lekarza ale to nie stety nic nie pomaga.zmieniliśmy przedszkole, nie chce się uczyc jest agresywny , czasem nie daje rady z nim, lekarstwa nie bardzo skutkują. To moja opinia , ale na adopcje zawsze masz czas , a skoro już raz zaszłas w ciąże to uda się idrugi zobaczysz.Jak nie zna się rodziców dziecka to trudno coś powiedziec ,a dzieci w domach dziecka jest mnóstwo , wierz mi widziałam są biedne ale jeżeli oboje tego nie chcecie to lepiej się zastanowic.




Ale ja przeciez chce dziecko i dla mnie nie ma różnicy czy będzie adoptowane czy własne. Na naturalne zajście w ciążę już raczej nie mam szans.. A gdyby mój mąż przeczytał Twoją wypowiedz Gosiu o problemach z wychowaniem dzieci to już by na amen się nie zgodził a rodzina by tylko przytakała że ma racje bo dzieci adoptowane są niby zawsze niewychowane i same z nimi kłopoty.. smutny
A teraz to już nie wiem co myśleć.. Chyba będzi etrzeba się pogodzić z tym że w naszym życiu nie będzie dzieci płacze
_________________


edytowany: 1 raz | przez Genesis | w dniu: 09-06-2008 13:34




My bylismy w podobnej sytuacji..Nie moglismy miec swoich dzieci i postanowilismy do końca roku dac sobie czas na poczecie własnego a jak by sie nie udało to spróbowac zaadoptowac jakies maleństwo. Szczęście nam dopisało bo tylko zaczęlismy czytac i rozmawiac z innymi na temat adopcji okazało sie,że jestem w 6 tyg ciązy bardzo wesoły
Ale z mężem jestesmy jak najbardziej za adopcją.To co wyrośnie z takiego dziecka zalezy w dużej mierze od was samych.Normalne dzieci tez wyrastają na kryminalistów,narkomanów itp smutny
_________________



<< | < | 1 2 3 | > | >>





Ostatnio na forum: (wątki i komentarze)

Wiadomość dla Forumowiczów :)
jak zajsc w ciaze??
Napiszmy razem opowiadanie...
Czy mogę być w ciąży? Czy mogę być w ciąży?
Forum panieńskie 2007-2008
orgazm za orgazmem :)
Jestem mamą :)
szkolna miłość z ławki po latach... co robić? :)
Skojarzenia
Dokończ wyraz - zabawa
Linux..... czy ktoras z was uzywa
Na poprawę humoru!
Laptop dla najmłodszych
Torbiel a ciąża
Moda męska na brytyjskich targach
Makijaż codzienny i wieczorowy
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
"Kalendarz dni płodnych" - Wasze opinie
Cudowny pierwszy pocałunek
Czy jestem w ciąży?
Trichotillomania
krwawienie po stosunku
Karta czy gotówka?
sex a spowiedź
Nowa Gwiazdka .
"Ile kalorii jeść, aby schudnąć?" - Wasze opinie
Nigdy nie miałem dziewczyny...
Zapalenie pęcherza
praca w mcdon..... itp
Test na czystość
Jaką lodówkę???
mój mąż znowu wyjeżdza ...
Podwójne działanie przeciwzmarszczkowe
Pomarańcza i wanilia
Brak ochoty na seks...
Dania mrożone
Łosoś po francusku Frosta
Jedwab w płynie
Nowa kolekcja czasomierzy
Makijaż z utrwalaczem - uczulenie?
Ostatnio dodane artykuły:

Jak uniknąć próchnicy?
Jak uniknąć próchnicy?
Ślubny manicure
Ślubny manicure
Cellulit i rozstępy pokonane
Cellulit i rozstępy pokonane
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Jak opanować nerwy przed rozmową kwalifikacyjną?
Rekrutacja do małej firmy
Burgery w amerykańskim stylu na grilla
Soczysty kurczak z grilla
Pewnego lata w Szczepankowie
Powerbank duchowy
Dość katolipy!
Czarujący świat Spark Silver Jewelry
Zestaw do masażu antycellulitowego
Czy lojalność wobec pracodawcy popłaca?
Zdrowo i bez chemii
Lista warzyw i owoców zatrutych pestycydami
Historia Bez Cenzury powraca z nową książką!
Antyoksydanty w herbacie
Odporność Twojego dziecka na 6+
O co zapytać podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
CV do poprawki
Czekolada i dżem
Technologia cyfrowa niszczy wzrok!
Zdrowa alternatywa dla napojów z cukrem
Zachowaj młody wygląd na dłużej
Wartka akcja, szybkie pościgi i masa śmiechu!
Jak dbać o skórę powiek?
Jak urządzić wnętrze z myślą o pupilu?
Moda ślubna 2018
Dziewczyna we mgle
Zachwycające rzęsy
Mokrego Dyngusa!
Życzenia wielkanocne
Przygotuj śniadanie inaczej niż zwykle!
Wiosenne porządki
Co wielkanocny zajączek przyniesie maluchom?
Sprzątanie wolne od chemii!
Dlaczego warto pić zieloną herbatę na wiosnę?
Test lakierów żelowych
Wody perfumowane - test
Danie na wielkanocny obiad
Wielkanoc na świecie
Jak często trzeba badać wzrok?
Fryzura gotowa w 2 minuty
Makarony – wartościowa baza wiosennego menu
Jak zadbać o swoje ciało wiosną?
Dlaczego warto jeść buraki?
Czym są antyoksydanty i gdzie ich szukać?
Tydzień Czystych Okien
3 rzeczy, których Twoje dziecko nie nauczy się z podręczników
Jak zacząć szukać nowej pracy po zwolnieniu?
Fleksitarianizm
Piekarnik czy kuchnia wolnostojąca?

Cookies: podczas przeglądania naszych stron oraz w trakcie logowania portal http://www.byckobieta.pl tworzy niewielkie pliki cookies. Zapisuje w nich wyłącznie informacje umożliwiające korzystanie z portalu, oraz z forum.

Artykuły oraz zdjęcia umieszczone w portalu ByćKobietą.pl są chronione prawami autorskimi. Kopiowanie jest dozwolone wyłącznie za zgodą Autorów. Redakcja ByćKobietą.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych na forum oraz w komentarzach artykułów.

Zrób sobie super prezent na wakacje! | Polub ByćKobietą na Facebooku

© 2006-2024 ByćKobietą.pl - portal dla Kobiet
skrypt forum: © phpBB