|
|
|
|
|
|
no wlasnie dziewczyny, dlaczego obecnie to moj chlopak ale niedlugo mąż nie chce mi powiedziec ile zarabia? ciagle jakpowracamy do tego tematu to jakos sie wywinie nie wiem czy jak bede jego zona to tez bedzie sie tak zachowywal. boje sie ze moze traci te pieniadze na cos albo ma jakis nalog czy co ze nie chce sie przyznac _________________ "Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja..."
|
|
|
|
|
|
|
|
Lepiej to wyjaśnij... I nie licz, że coś się zmieni,tylko postaw sprawę jasno. Znam niestety taki przykład z bliskiego otoczenia i chociaż minęło wiele lat od ślubu to wiecznie jest MOJE, TWOJE a nie NASZE... dla mnie to byłby bardzo duży problem.
W małżeństwie nie ma miejsca na takie "tajemnice"... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Porozmawiaj z nim bo to raczej nie jest normalne tym bardziej,że chcecie stworzyć rodzinę. Mój mąż niekiedy nawet nie wie ile zarobił..Dzwoni do mnie bym zerknęła na konto czy już jest i ile..A kiedyś to dawał mi kwitek z wypłatą i dopiero po jakimś czasie mówił-a ile żabciu wogóle zarobiłem? On nigdy nie interesował sie kasą..
Ale np mój tata nigdy nie powiedział mamie ile on zarobił.Zawsze ją oszukiwał w tej sprawie.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
magda88 no masz nie lada problem.Może tak być jak piszesz,lub twój przyszły mąż uważa ,że to jego kasa i nic ci do tego,i po ślubie to wcale może nie ulec zmianie.Znałam takiego skąpca .U mnie w domu panuje układ,mamy wspólne konto,wiemy ile kto zarabia.Ja mam kartę z banku i zajmuję się rachunkami,zakupami itp,mąż ma kartę kredytową,najczęściej na nią tankuje a jak chce coś kupić to też ma.Nam tak odpowiada,oczywiście można mieć osobną kasę,jeśli się podobnie zarabia,ale potem te podziały kto ,ile ,na co.Takie sprawy mogą naprawdę poróznić kochających się ludzi.Najlepiej porozmawiaj poważnie ze swoim przyszłym,jak on widzi wspólne życie i podział kasy. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
magda88 to faktycznie ważne, żeby nie ukrywał, bo wiadomo jak będziecie małżeństwem to różne opłaty za mieszkanie, prąd itd. to już są Wasze wspólne wydatki, więc warto wiedzieć ile kto zarabia, żeby sobie to wszystko jakoś ułożyć, żeby wiedzieć czy stać Was na rozrzutność i małe szaleństwa, czy jednak trzeba trochę się ograniczać, żeby na wszystko starczyło. My z mężem mamy osobne konta, bo wcześniej sobie założyliśmy jak jeszcze nie byliśmy małżeństwem, ale obydwoje mamy dostęp do tych kont i na przykład jak robie opłaty, to przeważnie z mojego konta, a z pieniędzy na koncie męża żyjemy i dzięki temu że wiemy ile zarabiamy, możemy sobie zaplanować różne rzeczy. Rozmowa, przede wszystkim rozmowa, jeśli nie dogadacie się już teraz w tej sprawie, to nie wydaje mi się że po ślubie może to się zmienić. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ok dziekuje wam bardzo za rady,sprobuje z nim porozmawiac _________________ "Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja..."
|
|
|
|
|
|
|
|
Magdo - u mnie w domu było tak, że rodzice mięli osobne pieniądze - nie może być gorszego rozwiązania niż kłótnie o każdą złotówkę na rachunki czy na jedzenie.
Ojciec oddawał mamie tyle ile uważał i zawsze zostawiał coś sobie - nikt nigdy nie wiedział ile. Zawsze było też coś TYLKO JEGO bo non stop coś sobie kupował - to narzędzia, to wierzę, to kolumny, to mały tv, to coś do auta, to nową komórkę itp i zawsze umiał to jakoś wytłumaczyć.
A mama nigdy nie miała żadnego 'zapasu' na kocie, bo zawsze wszystko wydawała na dom i nas i nie mogła sobie pozwolić na coś extra dla siebie.
Tak na prawdę mama dowiedziała się ile ojciec zarabia dopiero kiedy uległ wypadkowi i musiała się zająć uregulowaniem wszystkich spraw - okazało się, że był takim dupkiem, że nawet wyciągi z konta kazał sobie wysyłać nie do domu tylko do banku tuż przy jego pracy, żeby mama nie wiedziała jaką sumkę ma już na koncie i ile zarabia.
Więc jeśli nie podoba Ci się taki układ to zrób z tym coś zanim stanie sie to u Was normą - teraz masz jeszcze czas, potem go już nie będzie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Takie sprawy muszą być postawione jasno przed ślubem , chodzi o to by unikać niedomówień i niejasności z tym związanych .
Od poczatku naszego małżeństwa mieliśmy wspólne konto na które spływały nasze pensje .
Teraz gdy nie pracuję nadal mam 2 karty do bankomatu (bo mamy konto w dwóch bankach).
Zawsze mąż mnie zabezpiecza i daje więcej kasy niż potrzebuję bym miała przy sobie na tzw.wszelki wypadek -wiadomo przy dzieciakach to róznie bywa , czasami chorują .
Postawilismy sprawę jasno przed ślubem - pieniądze nie będą najwazniejsze w naszej miłosci i dlatego to wspólne konto , mąż robi opłaty w pracy , wyciągi przychodzą do domu i widzimy kto na co wydał ale raczej wydajemy wspólnie .
Pieniadze są albo ich nie ma . W ciągu kilkunastu lat nigdy nam się nie zdażylo pokłócic na ten temat czego i Tobie życzę _________________ lubię zapach wiosennego poranka
|
|
|
|
|
|
|
|
Potwierdzam to co napisały dziewczyny. Tą sprawe lepiej załatw przed ślubem bo potem to sie może już nie zmienić i nigdy nie będziesz wiedzieć ile On zarabia.
My z mężem mamy wspólne konto i każde z nas ma swoją kartę, choć ja teraz nie pracuję. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
No rzeczywiście problem...
Popieram dziewczyny - załatw to wprost i to szybko. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji po slubie.
My nigdy nie rozmawialismy na temat pieniędzy - ani przed ślubem, ani po - jak będzie to wyglądało itd. Mamy osobne konta, ale w jednym banku, poza tym moj mąż ma jeszcze 2 w 2 innych bankach. Do wszystkich mam dostęp, sama za niego robię przelewy, itp. Nikt nikogo nie rozlicza - choć ja na razie nie pracuję i to on na wszystko zarabia. Myślę, że rozdzielanie w małżeństwie pieniędzy na "moje" "twoje" to zły znak. _________________ Co cię nie zabije, to cię wzmocni.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dokładnie. W małżeństwie nie ma miejsca na "moje" "twoje" jest "nasze" _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
|
|