Dla mnie też byłby to problem.
Od razu przypomina mi sie sytuacja z mojego rodzinnego domu jak to kiedyś ojciec dosłownie chował przed mamą wypłatę bo ciągle twierdził, że za dużo wydaje. Tylko, problem w tym, że mama nigdy nie była rozrzutną osobą, wrecz idealnie potrafiła gospodarować się nawet małą kwotą i dochodziło do tego, że nie raz pare miesiecy pod rząd utrzymywała całą rodzinę ze swojej wypłaty...rachunki, jedzenie itp. Zawsze były jakies niedomówienia i kłotnie o pieniądze, kto ile zarabia, na co wydał...
Będąc wtedy juz nastolatką musiałam dorastać w takiej atmosferze i nie wspominam tego mile.
My jeszcze jak nie bylismy nawet małżenstwem to juz mielismy wspolne konta, pieniądze. Wszystko razem planowalismy, nigdy się nie kłociliśmy o fundusze i jest tak do tej pory. Od początku strona finansowa była jasno przedstawiona i myśle, ze tu chodzi rowniez o zaufanie. Pieniądze a raczej spory o nie mogą dużo popsuć jak nie zniszczyć nawet całego związku tak więc dążyłabym do tego Magdo88 aby dogadać się w tej kwestii jeszcze przed ślubem.
Życzę pomyślnych rozwiązań.
_________________