|
|
|
|
|
|
o raju Stigmatic bardzo mi przykro straszne przeżycia ale na pewno za drugim razem sobie poradzisz, będziesz silniejsza, zresztą na drugi raz może lepiej od razu wykonać cesarskie cięcie, skoro masz takie przykre przeżycia, dasz radę kochana, trzymaj się <przytul> _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Postanowiliśmy z mężem, ze drugiego dziecka nie będzie. Tamto wydarzenie za dużo nas kosztowało. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ja tez bardzo boje sie porodu ale jezeli wiem ze moje marzenie sie spełni i ze warto przez chwile bardzo pocierpiec dla kogos kogo bardzo mozna pokochac:) Zrobie wszystkooo zeby je miec:) _________________ Bardzo Kocham Cie Skarbie.1roczek,11 miesiecy i 6 dni razem za 14 dnii 2 latka:)
|
|
|
|
|
|
|
|
Wierze Stigmatic bardzo mi przykro, ale zawsze jeszcze jest inna opcja, jeśli chce się mieć dziecko, zawsze jeszcze można zaadoptować. Życzę Ci po tych wszystkich nie fajnych przeżyciach, żeby słoneczko się do Ciebie uśmiechnęło, na pewno wkońcu wszystko się ułoży, życzę Ci wszystkiego dobrego, dużo zdrówka i miłości <przytul> _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Raz juz przechodziłam przez to,więc wiem czym to się je.Boję się bólu,niewłaściwej opieki,zaniedbania ze strony personelu.Przy pierwszym porodzie(12 godz)były bóle,brak rozwarcia,zanikające tętno maluszka na które nikt nie zwrócił uwagi,przebijało moje tętno,miałam opłaconą połozną .Mała dostała tylko 4pt Agpar,brak oddechu.Teraz zastanawiam się nad cesarskim cieciem,choć boję się że mogę z tego nie wyjść cało.Brałabym pod uwagę normalny poród i znieczulenie zewnątrzoponowe,ale to dopiero podaje się dopiero jak się ma 4 cm rozwarcia,a ja takie miałam gdzieś po ok 8godz rodzenia.
Stigmatic bardzo mi przykro z powodu śmierci twojej córki ,ale to nie była twoja wina.Przecież lekarz widząc ,że nie masz już siły,a dziecko się zaklinowało powinien szybko zadecydować o cesarce,żeby ratować maleństwo. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
W naszym przypadku to nawet i adopcja odpada. Nie chcemy ponownie przechodzić przez stratę dziecka nawet tego adoptowanego. Ja od samego początku wiedziałam, ze sobie nie poradzę podczas porodu, chciałam zdecydować się na cesarskie cięcie. Wszyscy dookoła jednak wiedzieli lepiej i wpoili mi, że kobieta w końcu jest od rodzenia i może urodzić sama. Przez to wszystko zagłuszyłam swoje prawdziwe uczucia i obawy. Podczas porodu poprosiłam lekarza aby wykonał cesarkę bo ja już nie miałam siły. Odmówił twierdząc, że nie ja pierwsza i nie ostatnia rodzę i że się użalam nad sobą. Nie powinnam w ogóle myśleć o dzieciach skoro i tak wiedziałam, że nie podołam temu. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Stigmatic...coś wiem o branży lekarskiej i to lekarz popełnił błąd. Miałaś obawy przed porodem, wtedy mógł powiedzieć, że chociaż spróbujesz rodzić siłami natury...a w momencie gdy faktycznie opadłaś z sił powinien wykonać cesarkę, po to ona w końcu jest...wskazanie było...
I w żadnym wypadku nie możesz mówić, że zawiodłaś! Straszne jest to co się stało, ale nie ma w tym Twojej winy... Mógłaś nie mieć siły, mogłaś mieć taką a nie inną miednicę itd...Ty nie zawiodłaś! Zawiódł lekarza, zawiódł bo nie podszedł indywidualnie do Twojego porodu...
A wracając do wątku... boję się porodu. Zwłaszcza, że sama widziałam ich kilka... Gdyby cesarka była takim obojętnym zabiegem to chyba ją bym wolała ... Wiem, że kobiety rodzą od wieków, jednak myśle konkretnie o sobie... Mam bardzo małą tolerancję bólu, łatwo się denerwuję, a to może odbić się na akcji porodowej... Mam tylko nadzieję, że kiedyś trafię na miłą położną i dobrego lekarza, a za dłoń będzie trzymał mnie już wtedy mąż... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Stigmatic --
mi rowniez bardzo przykro:(
to nie Twoja wina,nie mozesz sie oskarzac.Tak jak Catti napisała, to lekarz jest winny.
Niewiem jak jest w innych szpitalach, ale mi przed porodem mierzyli miednice, czy dam rade urodzic
Nawet jesli na pocz. jest ok, ale pozniej cos nie tak, wg mnie lekarz powinien zrobic cesarkę.
naprawde bardzo mi przykro
niewiem co poradzic, bo niewazne co by sie radziło,to nie zmieni Twojego bólu
< przytul> _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Koleżanka miała podobną sytuację i nie miała sił już rodzic i gdyby nie jej mąż który był przy niej to mogłoby sie skończyć jak u ciebie. Lekarze często są zaślepieni statystyką..U nas w szpitalu kobiety mówią,że lekarze nie chcą cesarek robić bo to obniża ich w rankingu jakimś..Nie wiem na ile to prawda ale chyba najważniejsze jest zdrowie dziecka i matki i tylko tym powinni sie kierować.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
moja kolezanka ktora rodziła swoja pierwsza corke 4 lata temu, pow ze teraz wiekszosci robia cesarke, bo kobiety wola to niz rodzic naturalnie,.
Ja zas wolałabym uniknac cesarki, moze dlatego ze moja mama miała przy mnie.
I jak przy synku byłam w szpitalu przed porodem, to sie napatrzyłam na te, ktore miały cc.
Ja miałam okcytocyne na przysp. skurczy, miałam krocze nacinane-ale za nic nie chce cesarki.
Obym mog la 2 raz rodzic naturalnie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
To nieprawda, ze większość porodów jest przez cesarskie cięcie. W Polsce póki co nie ma cesarki na życzenie (w państwowej opiece medycznej), muszą być wskazania. Moim zdaniem to bardzo dobrze, bo to jednak zabieg operacyjny, i nie powinno się go wykonywać dla czyjegoś "widzi mi się" jeżeli nie ma wskazań. _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|