|
|
|
|
|
|
Orenda, zgadzam się z Tobą. Nie ma nic złego w bliskości dwojga ludzi, jeżeli wzajemnie sie sobie podobają, milo spędzają czas i oboje to akceptuja to jest OK. A miłośc przychodzi z czasem...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciesze się, że chociaż pare osób zrozumiało o co mi chodzi W końcu nie zawsze tak szybko odnajdujemy swoją drugą połówke, a bliskości drugiej osoby każdy z nas potrzebuje. Chyba lepiej przeżyć romans niż chodzić sfrustrowanym i się wyżywać na świecie
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja nie wyobrazam sobie sexu z przypadkowa osobą, a nawet z przyjacielem,ktorego dobrze znam.
Kiedys klikałam z takim chłopakiem, ktory "mowił" ze uprawia sex z przyjaciółka, tak po prostu, oboje nie mieli partnerow, a ze sie przyjaznią...to lepiej z przyjacielem, przyjaciółką anizeli z kims z przypadku.
Jeszcze ktos,kogo poznałam w wieku 18l.opowiadał mi,ze spotkał sie z kolezanką, pili kawe, nagle ich wzieło, zaczeli sie rozbierac i kochac...
Jesli dwoje ludzi chce samego sexu, i wie ze to tylko sex, a jak to sie mowi "do tanga trzeba dwojga" i "jesli dwoje ludzi chce tego samego, nie ma w tym nic złego", moze i tak, ale dla kogos.
Ja sobie nie wyobrazam sytuacji zeby sypiac z przyjacielem,i potem jakgdyby nic sie spotykac
Ale to juz kazdy robi co uwaza
Dla mnie sex moze byc tylko z moim partnerem, z ktorym jestem i z MIłOSCI....przypadkowy nie moze miec u mnie miejsca _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
O, nie, NIGDY! _________________ k_o_b_i_t_k_a
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Dla mnie seks to z definicji okazanie MIŁOŚCI. Moja koleżanka powiedziała kiedyś, że jedni się kochają, a inni uprawiają seks. Myślę, że jest w tym sporo racji i wierzę, że mnie się to drugie nie przytrafi _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
orenda, megan_22, egocentric, Magdzia25 - uznania szacunku , to mi się podoba
|
|
|
|
|
|
|
|
hm.. a ja zarzekać się nie będę.. lubimy wyrażać swoje opinie jeżeli dana sytuacja nigdy nas nie spotkała.. owszem mi tez przygodny seks teraz nie w głowie.. mam wspaniałą Rodzinę i nie wyobrażam sobie, że mogłoby być inaczej.. ale życie lubi platać psikusy.. nauczyłam sie już nie używać słowa "nigdy" _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja uważam, że sex z przyjacielem nie jest niczym złym (jeśli oboje nie są w związkach). Ale wiadomo, że wszystko zależy od kobiety, są takie co i 10 lat będą wstrzemięźliwe, a są takie, które lubią ten sport i przyjaciel FF jak najbardziej dla nich wskazany (to jest 100 razy bardziej sterylniejsze niż przygodna znajomość).
|
|
|
|
|
|
|
|
zielona- no właśnie nigdy nie mówmy nigdy, bo różnie się w życiu zdarza
hell- właśnie, jeśli obydwoje są wolni, podobają się sobie, jest jakaś chemia między nimi, ale nie ma podstaw aby ze sobą byli to sex nie jest niczym złym. Lepiej z przyjacielem niż z nawalonym kolesiem w męskim kiblu który może zostawić po sobie pamiątke w postaci choroby
A wy wszystkie piszecie że tylko z osobą którą kochacie itd, no ale zauważcie że nie wszyscy odnajdują swoje drugie połówki, albo z jakichś przyczyn nie mogą z nimi być itp, itd. Czy to oznacza że tacy ludzie mają całe życie być w celibacie? Niestety świat nie jest idealny
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja nie mówię, że inni mają tego nie robić... Jeśli są w porządku i nikogo nie ranią (czyli OBOJE są wolni i uczciwie mówią, że chodzi im tylko o seks), to nikt im tego nie broni... Ja mówię tylko, że JA bym sie z czymś takim źle czuła i mam nadzieję, że nic takiego mnie nie spotka. _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja powiem tak... Nie dziwię się ludziom którzy wolą przygodny seks. I to nie jest tak, że ja sama go preferuję. Po prostu widzę, że w dzisiejszym świecie lepiej jest decydować się na takie krótkie miłosne epizody niż w miłość na całe życie. Czytałam pewien watek na tym forum gdzie pisała dziewczyna znalazła miłość swojego życia ale on jej nie chciał. I to ma miejsce kilka lat. Jak się okazuję miłość taka prawdziwa to za mało a i tak się usłyszy że to co się czuję to tylko wybujała wyobraźnia a nie coś prawdziwego. Więc po co cierpieć? _________________
|
|