|
|
|
|
|
|
studentka w Polsce za umycie jednego okna normalnych rozmiarów bierze 15 zł a okna w kamienicy 18-20 zł.
Sprzątanie mieszkania 80m np.w Krakowie w tym prasaowanie jednorazowo 40-50 zł.
Koleżanki mojej siostry w ten sposób zarabiają. _________________
Nie ma nic piękniejszego od dawania ŻYCIA !
|
|
|
|
|
|
|
|
no dokladnie, ja tez nie lubie sprzatac wqiec staram sie czesc czynnosci delegowac na pania ktora przychodzi do nas co tydzien. zostawilam sobie tylko prasowanie bo to lubie. zreszta niedawno kupilam sobie super deske leifheitza do tego generator pary tefala i moge sie bawic z moimi koszulkami, poscielami i innymi takimi:) natomiast gdybym miala robic to wszystko sama z moim partnerem lezacym na lozku i zbijajacym baki to jednak chyba nie zdecydowalabym sie na to:)
|
|
|
|
|
|
|
|
ja tam wole sama sobie posprzatac i wiecie co lubie to
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mieszkam sama, co prawda sama sobie jakoś skandalicznie nie narozwalam w mieszkaniu, nie nabrudzę bo praktycznie całymi dniami w pracy siedzę ale od czasu do czasu biorę kogoś aby posprzątał, pomył okna itd. Ja mam czysto w domu a jakaś dziewczyna sobie pare groszy zarobi i wszyscy są zadowoleni... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
popieram Alantan, bo już tak się utarło że my kobiety same posprzątamy, same ugotujemy, pójdziemy do pracy i jeszcze przypilnujemy dzieci przy lekcjach....
ach, dajmy sobie pomóc _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie dziewczyny! Wszystko robimy same, a nasi mężczyźni i tak potem myślą, że to nic wielkiego i że oni dali by radę sami ze wszystkim. Tylko, że nie dają niestety...
Ja rozumiem, że kiedyś kobieta robiła wszystko. Sprzątała, (krochmalenie pościeli, trzepanie dywanów, mycie podłóg na kolanach), gotowała (nawet chleb upiekła sama itd...), opiekowała się dziećmi i wiele, wiele innych rzeczy... (oczywiście nie pracowała zazwyczaj zawodowo, od tego był mężczyzna). Tylko ja się pytam; Co ma zrobić dzisiejsza kobieta, od której wymaga się, aby przede wszystkim była piękna, znała tajniki ars amandi, zawsze wesoła, majaca świetny kontakt ze swoimi dziećmi, a przy tym osiagająca sukces zawodowy, fajnie by było gdyby miała jakąś pasję i do tego miala czas żeby przygotować od czasu do czasu romantyczną kolację przy świecach.
Możemy być oczywiście takie jak nasze babki i wszystko robić same. Kiedy przyjdzie czas o siebie zadbać? Kiedy zorientujemy sie że mąż ma kochankę? Bo po tylu obowiązkach domowych wykonanych zazwyczaj po pracy, kobieta często nie ma siły, albo jej się po prostu nie chce baraszkować w łóżku... _________________ Semper in altum!
|
|
|
|
|
|
|
|
hekse podpisuję się pod Twoimi słowami rękoma i nogami.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja sama w ten sposób sobie dorabiałam, kokosy to nie są ale na drobne wydatki zawsze starczy. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ja miałam taka panią co przychodziła raz w tygodniu. Mieszkanie po 4 godzinach jej sprzatania wyglądało super. Zrobiła mi generalne porządki - wyczyściła wszędzie fugi, zajrzała w każdy kąt. Sama bym tak nie posprzątała bo nie mam kiedy - pracuje. A z mężem właśnie zawsze się kłocimy o sprzatanie w weekendy, zmywanie itd i odkąd zaczęła do nas przychodzić Pani do sprzatania kłótnie znikły.
Ja uważam, że taka pomoc jest warta swoich pieniędzy. Dodatkowo prasowała koszule- ja tego nienawidzę robić.
Chwilowo nie przychodzi bo miała operację, ale mam nadzieję, że wróci do mnie. _________________
|
|