|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Mam 27 lat i nie myślę jeszcze o dzieciach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziewczyny a kiedy zamierzacie zaczac myslec o dzieciach? Jak zwiedzicie caly swiat? Czy moze jak dorobicie sie wielkiego domu z basenem?Czy moze jak zacznie Wam szczykac w krzyzu i pojawia sie zmarszczki... Niewazne- to tylko i wylacznie Wasza sprawa,jednak uwazam ze robicie sobie krzywde i to nieswiadomie. Rozumiem ze zmieniaja sie stereotypy ale wiedzcie ze wcale nie jest tak latwo zajsc w ciaze !!!I to jest wlasnie smieszne bo napewno przyjdzie taki moment ze zapragniecie dziecka ale wtedy moze byc za pozno!!! Ja tez myslalam ze zajde w ciaze wtedy kiedy bede chciala a tu niespodzianka, mijaja miesiace i nic! i co z tego ze chce.Teraz jedynie zaluje ze nie zaczelam myslec o tym wczesniej bo tez chcialam miec najpierw fajnie umeblowane mieszkanie i zaliczyc jeszcze pare fajnych imprez. Spytajcie tych wszystkich swoich kolezanek, ktore juz maja dzieci a Wam mowia, ze po co teraz, pozyjcie sobie jeszcze , ze potem to ciagle brudne pieluchy i sprzatanie- czy wyobrazaja sobie teraz to swoje zycie bez tych dzieci, zaloze sie , ze NIE. Mysle ze to powinno sklonic do przemyslen, co tak naprawde jest wazne w zyciu. _________________ Zdarzają sie takie chwile, że ma się ochotę przytulic nawet jeża...
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale czy to znaczy, że to jest nieważne co ja czuje i myślę a mam zajść w ciążę aby usatysfakcjonować otoczenie? Z powrotem mamy ubezwłasnowolnienie kobiet? Moim zyciowym celem nigdy nie były dzieci, nie są i nie będą. Dla mojego narzeczonego również. To co dla innych jest spełnieniem marzeń to wcale nie znaczy, że i dla wszystkich.I właśnie Ty stokrotko tworzysz stereotypy, że takie kobiety jak ja to interesują sie tylko balowaniem, forsą skoro nie chcą mieć dzieci. Jeśli chcesz wiedzieć to zarabiam miesięcznie 800 zł na ręke - ot wielka mi kariera w biurze rachunkowym w którym spedze zapewne reszte życia. A zamiast tego domu z basenem to mam mieszkanie z kredytem które będę też pewnie do końca życia spłacać. A ostatni raz na imprezie to byłam w szkole na jakimś balu klasowym i to kilka lat temu. Może to dla Ciebie nieprawdopodobne ale najlepiej to ja sie czuję w domu z książką w rękach i nie liczą się dla mnie pieniądze. To jest bardzo przykre że ludzie mają tak mały i ograniczony światopogląd jak Ty. Myslisz, że kobieta taka jak ja nie ma uczuć? Bo takie słowa jakie Ty piszesz mi sprawiają ból. Tobie by było przyjemnie gdyby ktos Ci napisał, aby pilnowała się swojej macicy i rozmnażała jak masz taką ochotę? Chyba jednak nie. Jesli ktoś chce mieć dzieci to proszę bardzo, niech je ma. Ja jeszcze pobłogosławie i pożyczę takiej osobie 20 tych dzieci. Ale ja ich mieć nie chce bo ich nie lubię. I mylisz się w tym co piszesz, ze kobiety po urodzeniu dziecka nagle nie mogą bez nich żyć. Bo ja znam takie które uległy, zostały matkami i tych decyzji żałują.
I tak jeszcze odnośnie tej krzywdy którą sobie robie i to nieświadomie... To najwiekszą krzywdą jaką bym mogła sobie wyrządzić to dziecko. _________________ 29.07.2008r - [*] będę zawsze pamiętać o Tobie...
edytowany: 2 razy | przez Aniołeczek | ostatnio w dniu: 04-06-2008 4:57
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
U mnie można by rzec jest tak jak było... Narzeczony nadal pomieszkuję u kolegi bo rodzice w dalszym ciągu przychodzą i reklamują swoją politykę prorodziną pod tytułem " masz macicę to rodź i gęba w kubeł". Zmieniliśmy nr telefonów komórkowych więc rodzice nie mają jak po nas wydzwaniać. Sąsiadom też powiedziałam o chorej obsesji rodziców na temat dzieci. Sąsiedzi od tamtej rozmowy unikają naszych mam i nie wdają się z nimi w rozmowy. Ale niestety ich obsesja nie przeszła i nadal twierdzą, że mieszkamy osobno bo nam brakuję dziecka. Nie dają sobie nic wytłumaczyć a i ja przestałam się starać aby cokolwiek zrozumieli. Gdyby nie zobowiązania jakie mamy w naszym mieście to byśmy dawno stąd wyjechali i zniknęli im z oczy na zawsze. No i jest co pogratulować naszym rodzicom bo tak się wtrącali do nas, że my już nie chcemy ich znać. A co dalej będzie to nie wiem... Mimo, ze nie mieszkamy chwilowo razem to nadal chcemy dzielić wspólnie przyszłość. I to chyba oto chodzi aby wspólnie wygrywac z przeciwnościami _________________ 29.07.2008r - [*] będę zawsze pamiętać o Tobie...
|
|
|
|
|
|
|
|
Stokrotka83 masz dużo racji.ja też nie mogłam długo zajsć w ciążę a potem miałam wiele poronień .Urodziłam pierwsze dziecko w wieku 25lat kiedy to kobieta ma najlepszy czas na rodzenie dzieci.
Wiele moich koleżanek z liceum czy ze studiow zwlekało , stosowało tabletki hormonalne .Dziś mając ponad 30 lat płaczą , w brodę sobie plują ,ze nie próbowały wcześniej.
Jeden z ginekologów który dokonał duzo aborcji potem się nawrócił mówiąć , iż kobieta jest stworzona do rodzenia dzieci .
Powiedział to zdanie "Kobieta gdy ma okres jej macica płacze " _________________ lubię zapach wiosennego poranka
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozumiem, Stokrotko, Poranku, że Wy lubicie dzieci i macie takie, a nie inne poglądy. Jednak Aniołek ma prawo do własnych opinii, pragnień i spełnienia się w wybranej roli, a niekoniecznie w roli matki.. To tak, jakby np. chciała żyć w tzw. białym związku (bez seksu) nawet po ślubie. Też byście ją za to skrytykowały?
Aniołku, dobrze zrobiliście moim zdaniem zmieniając numery telefonów i informując o wszystkim sąsiadów. I bardzo się cieszę, że mimo przeciwności wciąż jesteście razem - trzymam kciuki za to, by było tak dalej Całkowicie rozumiem Waszą niechęć do rodziców po tych wszystkich próbach indoktrynacji.. Oczywiście, jeśli będziecie mieli szansę, to zmieńcie miejsce zamieszkania (nawet jeśli to będzie tylko inne mieszkanie w tym samym mieście), to mogłoby Wam pomóc uwolnić się od denerwujących odwiedzin rodziców..
Powodzenia! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozwolicie, ze się wypowiem w tym temacie. Sama jestem matką ale nienawidzę tej całej nagonki na kobiety które nie chcą posiadać dzieci. Dużo osób wspomniało, że ktoś tam żałował, że za późno zdecydował się na dziecko a teraz ma kłopoty z zajściem w ciążę. Nie wiem skąd takie przypadki się biorą bo z żadnym takim się nie spotkałam. Nie wiem może mieszkam w jakiejś dziwnej okolicy czy może w ogóle na innej planecie ale w moim otoczeniu po prostu nikt z powodu braku dzieci nie rozpacza bo nie ma po czym. Znam młode dziewczyny które również starają się o dzieci ale nie rozpaczają! Żyją i cieszą się tym co mają. To nie są kobiety które spędzają większość dnia na robieniu testów owulacyjnych i ciążowych. Może to i brutalnie zabrzmi ale skoro ktoś nie może zajść w ciążę to widocznie jest ku temu jakiś powód mający swoje odzwierciedlenie w kłopotach ze zdrowiem czy po prostu to zwykłe przeznaczenie. Obserwuję temat o tym jak zajść w ciążę i jestem przerażona skąd ta panika i obsesja. Kobiety żyjące w ciągłym stresie, w jakiejś obsesji zawsze będą miał problem z zajściem w ciążę. I naprawdę wiem co mówię bo przez rok uporczywie chciałam zajść w ciążę. A gdy przestałam się tym zamartwiać i myśleć to zaszłam w ciążę. A wracając do tematu niechcenia dzieci to jest całkiem normalna rzecz. Mężczyźni też nie chcą mieć dzieci i co robi się z tego jakieś wielkie halo? Kobiety nie są stworzone jedynie do rodzenia dzieci. A instynkt macierzyński nie jest rzeczą nabywczą której na początku ktos może nie mieć a później nagle się pojawia. Moja ciotka ma dwójkę dzieci. Urodziła je tylko dlatego bo jej mąż chciał zostać ojcem. Dziś te dzieci są już dobrze po 20 a ciotka do tej pory instynktu nie poczuła. I co najważniejsze powiedziała, że gdyby mogła cofnąć czas to by nie zdecydowała się na posiadanie dzieci. Ponadto myślę, że osoby które same starają się o dziecko i nie mogą go mieć to zawsze będą atakować te kobiety które nie szaleją na punkcie dzieci i zachodzenia w ciążę.
I może tak jeszcze dopowiem bo już kilka razy widziałam słowa, że dzieje się tak bo Bóg tak chciał, bo tak jest lepiej, że doszło do poronienia niż by dziecko miało urodzić się chore. I to jest święta prawda. Skoro nie może ktoś zajść w ciążę to może widocznie również wola Boga? Może takie przeznaczenie? I może trzeba odpuścić sobie aby było lepiej i się coś zmieniło?
|
|
|
|
|
|
|
|
Aniołeczku... Współczuję Wam tej sytuacji. Nie rozumiem, jak można być tak ograniczonym (wybacz mi, nie chciałam obrazić Waszych Rodziców) i niczego nie rozumieć. Normalnie brak mi słów...
Ważne, że jesteście razem i los da Wam szansę przenieść się w inne miejsce, gdzie będziecie mniej narażeni na te cholerne naloty!!Ehh...
Stokrotko, Poranku... każdy ma swoją rolę do odegrania. Nie każdy jest być może stworzony do roli matki...
I żeby było jasne, sama marzę, żeby mieć dzieci... jednak jeżeli ktoś nie chce to jest jego decyzja. Może i nie zrozumiem tego do końca, ze względu na różnicę pragneń...
Wiem, że uszczęśliwianie na siłę nikomu nie wyjdzie na dobre...NIKOMU!...
Michael zgadzam się z Tobą _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 2 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 04-06-2008 18:43
|
|
|
|
|
|
|
|
Po pierwsze- forum sluzy do wyrazania swoich pogladow i nie chcialam tu nikogo urazic, po prostu mam inne zdanie niz Ty, co nie oznacza z kolei, ze moj swiatopoglad jest ograniczony- wrecz przeciwnie, uwazam ze czlowiek powinien inwestowac w siebie i sie rozwijac aby w przyszlosci umiec radzic sobie z problemami a nie od nich uciekac.I jak juz napisalam, to jest tylko i wylacznie Twoja sprawa jak bedzie wygladalo Twoje zycie i nikomu nic do tego, to jest bez sensu ze tak na Was naciskaja bo kazdemu by sie odechcialo dzieci w takiej sytuacji. Ale skoro i tak ich nie chcecie to ich nie miejcie i badzcie szczesliwi! Ja chcialam tylko powiedziec ze wcale nie jst latwo zajsc w ciaze jesli ktos ja kieeeedys planuje! i tak wlasciwie to nie wiem dlaczego moje slowa sprawily Ci bol, to Ty wyskoczylas na mnie jakbys nie mogla zniesc mysli ze ktos moze miec inne zdanie niz Ty. to raczej Twoj swiatopoglad jest ograniczony _________________ Zdarzają sie takie chwile, że ma się ochotę przytulic nawet jeża...
|
|
|
|
|
|
|
|
Proszę bez wzajemnego obrażania się
Nie podchodźmy do tego aż tak emocjonalnie, różnimy się wszystkie poglądami i takie stwierdzenie wystarczy.
Rozumiem, że można nie chcieć dzieci, ale też rozumiem twierdzenie o tym, że trudno jest zajść w ciążę.. Choć z drugiej strony czasem naprawdę trzeba ją przełożyć z ważnych powodów, jak choćby zła sytuacja zdrowotna matki.
Stokrotka: |
Ale skoro i tak ich nie chcecie to ich nie miejcie i badzcie szczesliwi! |
I to jest słusznym podsumowaniem moim zdaniem _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Miło mi CattiBrie że się ze mną zgadzasz. Jeszcze może coś dodam bo mi się teraz tak pomyślało. Bo świat się nie zaczyna i nie kończy się wyłącznie na dzieciach. Dzieci owszem są ważne ale dopiero jak się pojawią na świecie a za nim to się stanie nasze życie wypełnia zupełnie co innego. To przede wszystkim nasi rodzice i rodzina. To nasi przyjaciele i znajomi. To ta nasza druga połówka z którą chcemy spędzić resztę życia. To i wszystko inne jest naszym życiem i dokonaniami. Przez ten rok uporczywych prób zajścia w ciążę przegapiłam 365 dni z życia mojego, mojego męża, moich bliskich. A tego nie da się już cofnąć. Jeśli komuś pisane jest dziecko to będzie je miał, prędzej czy później, taka prawda. Jeśli nie, trudno. Swojego już zapisanego losu się nie zmieni. Myślę że każdemu człowiekowi potrzeba jest tylko trochę obojętności na pewne sprawy. A taką sprawą jest właśnie posiadanie dziecka. Znam ludzi którzy nie mają dzieci i są chyba nawet bardziej szczęśliwsi od ludzi którzy dzieci mają. A dlatego, że doceniają to co mają. Jesli każdy z nas będzie potrafił docenić to co ma w życiu czyli rodzinę, partnera a nawet i ten dom z basenem to będzie szczęśliwy i nie ważne czy z dziećmi czy bez. Może i nie chodzi w tym wszystkim aby zawsze zrozumieć drugiego człowieka ale żeby tak po prostu uszanować jego zdanie bo widocznie ma powody dla których robi tak a nie inaczej.
|
|
|
|
|
|