ewelka-to trafiliscie na "wyjatkowego "ksiedza-bo ci, ktorych ja znam mowia kategorycznie NIE sexowi przed slubem
Ale tez sie z tym zgadzam, tzn-odn ze powinien byc sex przed slubem
jak to sie mowi "nie kupuje sie kota worku"- trzeba wczesniej wiedziec "co i jak" a teraz mamy XXI wiek, wszyscy sie kochaja przed slubem
Choc ja pamietam, ze na mies przed slubem, wyspowiadałam sie z tego, ze z "wtedy jeszcze"narzeczonym było współzycie...i oczyw. ze to grzech smiertelny itp, brak szacunku...
Pomyslałam sobie, no dobra wytrzymam bez sexu, ten mies szybko minie, ale pozniej- nie wytrzymalismy z moim- i tydz przed naszym slubem bylismy na weselu kuzynki mojego miska..i oczyw sex był-i na dzien przed slubem zas juz przy spowiedzi-pominełam to
Teraz mało kto wytrzymuje do nocy poslubnej,trzeba sie wczesniej dotrzec w łozku....
ale tez mnie to dziwi,ze ksiadz sexowi przed slubnemu pow "tak" a mieszkaniu przed "nie"
_________________