|  
 | 
	
	 
		|  |  | 
	
	 
		|  | 
 | 
	
	
		|  | 
		
		co na druga rocznice  chodzenia 
 
musze wymyslec jakas niespodzianke  bo to juz za 3 dni _________________  
 edytowany: 1 raz | przez sarvi |  w dniu: 10-03-2008 16:37
 
 | 
	
	|  | 
	
	
		|  
 | 
	
	 
		|  |  | 
	
	 
		|  | 
 | 
	
	
		|  | 
		
		Hm, może standardowo: romantyczna kolacja, wspólny upojny wieczór? Albo nawet wspólnie przygotowywana kolacja, ponoć taka wspólna zabawa w kuchni jest miła    A może wybierzcie się do jakiegoś klubu, gdzie potańczycie?
 
Mam nadzieję, że wymyślisz coś, z czego oboje będziecie zadowoleni   _________________   
 | 
	
	|  | 
	
	
		|  
 | 
	
	 
		|  |  | 
	
	 
		|  | 
 | 
	
	
		|  | 
		
		no tak wspolne zabawy w kuchni  to dla nas normalka  
 
zobaczymy co sie wymysli;) 
 
coz nie mam juz 19 lat 
 
poza tym  w pt wroce z pracy okolo polnocy ;/
 
pomysl jakis moze sie znajdzie ale z wasza pomoca zawsze to latwiej bedzie     _________________   
 | 
	
	|  | 
	
	
		|  
 | 
	
	 
		|  |  | 
	
	 
		|  | 
 | 
	
	
		|  | 
		
		a może mały pokaz tańca tylko dla Niego?    _________________ "W życiu chodzi o to by być trochę niemożliwym." Oscar Wilde 
 | 
	
	|  | 
	
	
		|  
 | 
	
	 
		|  |  | 
	
	 
		|  | 
 | 
	
	
		|  | 
		
		ja tez borykam sie z tym problemem bo u mnie druga rocznica juz za 5 miesiecy.. ja mysle o jakis przedwczesnych obrączkach..    
 | 
	
	|  | 
	
	
		|  
 | 
	
	 
		|  |  | 
	
	 
		|  | 
 | 
	
	
		|  | 
		
		Ja na 2 rocznice, tyle ze slubu, zrobilam mezowi niespodzianke. Zamowilam stolik w eleganckiej restauracji (obsluga wczesniej zajela sie odpowiednio stolikiem, wiecie - swiece, serca, odpowiedni nastroj). W trakcie cudownej kolacji wreczylam mu 3 prezenty (po kolei). W pierwszym byl...taki meski naszyjnik (niewiem, jak sie na to mowi). W drugim byl wiersz, (ktory sama napisalam), wyjasniajacy poniekad, co jest w prezencie trzecim; ostatnie zdanie brzmialo tak : -"...co powiesz na noc w Paryzu?" i wreczylam mu bilet na samolot do miejsca, o ktorym ciagle marzyl - to byl wlasnie trzeci prezent. Wierzcie mi, mial lzy w oczach, oczywiscie szczescia. Kilka dni pozniej polecielismy do Stolicy Europy - Paryza. Bylo cudownie.     Moze na 3 rocznice jakis rewanzik ze strony meza...?    
 | 
	
	|  | 
	
	
		|  
 | 
	
	 
		|  |  | 
	
	 
		|  | 
 | 
	
	
		|  | 
		
		No,no Czaruś(jesli mozna tak pisac) to zaszalalas    Gdyby mi ktos zrobil taka niespodzianke to odfrunelabym chyba ze szczescia i zaskoczenia...
 
Niezle masz pomysly-romantyczko    Uwielbiam romantyzm.Kiedys sama pisalam wiersze,mialam nawet swoj wieczorek poetycki,ale po porodzie jakos moja wena uleciala i juz nie czuje potrzeby pisania.
 
Teraz to maz bedzie mial nielada zadanie...
 
Pozdrawiam. _________________ "Kochać to znaczy powstawać...jak mówi jedna pieśń...
 
Uwierz" 
 edytowany: 3 razy | przez muszelka1 | ostatnio w dniu: 02-04-2008 8:05
 
 | 
	
	|  | 
	
	
		|  
 | 
	
	 
		|  |  | 
	
	 
		|  | 
 | 
	
	
		|  | 
		
		muszelka1 mozesz pisac Czarus.     Rozszyfrowalas mnie, jestem niebywalom romantyczka. Lubie szokowac i zaskakiwac mojego Skarbunia. Na 3 rocznice moze...Wenecja?     
Ja tez kiedys pisalam wiersze, ale kiedy pojawily sie dzieci, obowiazki, wena prysla. Teraz moja rodzina jest moja poezja.
 
Buziaczki. 
 | 
	
	|  |