|
|
|
|
|
|
...ostatnio odwiedziła nas para świeżo upieczonych małżonków (ślubowali we wrzesniu zeszłego roku). znałam ich już jakiś czas przed ślubem i wydawało mi się że dobrze się dobrali, mieszkali nawet ze sobą dwa lata wiec wszystko wskazywało na to że dobrze się ze sobą dogadują. a tu okazuje się że i ona i on oczekują od życia zupełnie czego innego: ona (fakt że młodsza od niego [24 i 28 lat]) chciała by jeszcze podróżować, poznawać świat, ludzi, poimprezować, troszke jeszcze poszaleć a on myśli już o stabilizacji typu posadzić drzewo, postawić dom i spłodzić syna. wszystko łączy się oczywiście z pieniędzmi bo ona za oszczędności wolałaby pojechać na wakacje do egiptu a on wolałby wreszcie rozpocząc budowe domu, którą planuje od kilku lat. i tak ona nie może jemu wytłumaczyć że na dom i dzieci będą mieli jeszcze czas a on jej, że chce do czegoś w życiu dojść i że za ciężko pracuje żeby te pieniądze wydać lekką ręką na wakacjach i że lepij zainwestować je w coś co będą mieli na całe życie....
więc pytam Was drogie mężatki co zmieniło się u Was po ślubie i Was drogie nażeczone czy nie obawiacie się jakiś zmian?
co prawda my jesteśmy ze sobą już cztery lata, mieszkamy razem prawie trzy i wydaje mi się że wytłumaczyliśmy sobie co jest dla nas w życiu ważne i na czym nam zależy, ale ostatnio nie daje mi spokoju to pytanie: co tak na prawdę się między nami zmieni po ślubie... _________________
edytowany: 1 raz | przez ania_411 | w dniu: 10-03-2008 14:22
|
|
|
|
|
|
|
|
hmmm u mnie generalnie co do takich planów to świetnie się dogadujemy, bo obydwoje marzymy o tym żeby podróżować, co czynimy w nasze wspólne urlopy, dzidziusia mój mąż chciał dużo wcześniej (ja 24 on 29) ale oczywiście cierpliwie czekał, teraz jestem w ciąży kiedy już też do tego dojrzałam. Myślę, że Twoi znajomi muszą znaleźć złoty środek, muszą się jakoś dogadać, iść na kompromis, w końcu na tym polega partnerstwo w małżeństwie życzę im pomyślnych decyzji.
A odpowiadając na Twoje pytanie co się zmieniło po ślubie: u nas akurat na lepsze, bo w końcu mogliśmy razem zamieszkać - przed ślubem nie mieliśmy takiej możliwości, no i jesteśmy przeszczęśliwi że staż już nam leci małżeński, a nie tylko takie chodzenie ze sobą _________________
edytowany: 1 raz | przez kangurek | w dniu: 10-03-2008 15:32
|
|
|
|
|
|
|
|
U nas zaszly zmiany i to spore.Odkad zamieszkalismy u moich teściów czesto sie kłócimy(właśnie przez tesciowa).Jest mniej rozmów,przytulania,wspólnych wypadów,nawet do rodziców odwiedzam sama a i w ogóle moje życie sie popieprzyło
Marze o tym by mój synek miał juz te skonczone trzy latka wtedy pojdzie do przedszkola ja pójde do pracy bedzie wiecej pieniązków wynajmniemy mieszkanie i dopiero wtedy odetchnę i bedę mogła cieszyc się pełnią życia i tak naprawde byc szczesliwą gdy zamieszkamy daleko z tąd _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
i tego właśnie Tobie życzę _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
hmmm ciezko powiedziec
w kazdym zwiazku inaczej bywa
ja po slubie troche odczulam roznice ( dlatego twierdze ze poprzedni slub byl za szybko !)
teraz sie nie spieszymy ale mieszkajac pod jednym dachem mozna zobaczyc na co nas stac _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
U nas to sie zbytnio nie zmieniło,jest podobnie jak w narzeczenstwie,no oczywiście jest wiecej obowiązkow _________________ Truth crushed to eart will rise again
|
|
|
|
|
|
|
|
a u mnie raczej na plus bo sprzeczamy sie mniej a prawie wcale obowiazki mamy pol na pol jakprzed slubem tylko tyle ze mamy papier i zmienilam nazwisko ale pomieszkalam 1,5 roku z moimmezem bez slubu... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
tak wlasnie wazne jest zeby troche pomieszkac ze soba
ja poprzednio zrobilam ten blad ze mieszkalismy razem dopiero po slubie i to tez nie tak odrazu
nop coz za bledy sie placi _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja nie wiem jak to bedzie po slubie narazie jest dobrze od roku mieszkamy razem i nie klocimy sie za bardzo hehe na poczatku bylo okropnie myslalam ze sie rostaniemy ale jak juz sie troche dotarlismy to teraz nie moge narzekac mam nadzieje ze po slubie tez tak bedzie . Wlasnie dzis wpadla mi do reki gazetka i w Niej niby to kawal ale pasuje to watku: W ubieglym roku zmienilam CHLOPAKA na Meza i zauwazylam znaczny spadek wydajnosci dzialania, w szczegolnosci w aplikacjach KWIATY i BIZUTERIA, ktore dzialaly dotychczas bez zarzutu w CHLOPAKU. Dodatkowo MAZ widocznie samoistnie-odinstalowal kilka bardzo wartosciowych programow takich jak ROMANS i ZAINTERESOWANIE, w zamian zainstalowal zupelnie przeze mnie nie chciane aplikacje KOMPUTER i SPORT. ROZMOWA nie dziala zupelnie, a aplikacja SPRZATANIE DOMU po prostu zawiesza system. Urachamialam aplikacje wsparcia KLOTNIA, any naprawic problem, ale bezskutecznie. Mysle, ze u mnie tak nie bedzie hehe _________________ Slub Koscielny:
|
|
|
|
|
|
|
|
Malinka, też to kiedyś widziałam - oryginał wraz z odpowiedzią na reklamację jest tu: reklamacja.na.meza.patrz.pl
Polecam, naprawdę zabawne _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
My mieszkalismy przed ślubem prawie 5 lat i był to świetny pomysł bo mieliśmy czas by sie dotrzeć.Dlatego tez nie odczułam aż takiej różnicy..no może nie jest aż taki romantyczny jak kiedyś tylko tego mi tak brakuje a w reszcie się dogadujemy _________________
edytowany: 1 raz | przez wirga | w dniu: 11-03-2008 16:14
|
|