Witajcie koleżanki z portalu "wylałyście mi kubeł zimnej wody na głowie"-dzięki wasze opinie są bardzo ważne dla mnie.Ukazałyście mi tą sprawę w innym świetle.Gdy ktoś jest zauroczony nie widzi niczego.Dlatego napisałam do was bo mialam wątpliwości.Dużo myślalam i dochodzę do wniosku "to nie ma sensu".Wcześniej przed wypadkiem byłam w kilku związkach tw.wolnych nie chciałam się wiązać w coś stałego.Nie chciałam. Teraz po wypadku zrozumiałam bardzo wiele chcę mieć mężczyznę którego pokocham i będę miała dziecko.Własną rodzinę.Czasami mam chwile zwątpienia mam już 33 lata, czy jeszcze będę szcześliwa :!:Czuję się stara.To,że spotkałam jego akurat teraz miało bardzo duży wpływ na mnie. Poczułam się znow kobietą.Odrzyly dawne uczucia."Zawsze go kocałam i nic teg nie zmieni" Niestety muszę to skończyć i żyć dla siebie, a nie bujać w obłokach. Dzięki kleżanki z portalu macie racje
Oj ciężko pisać mi te słowa, ale muszę realistycznie myśleć."Dam wam znać jak zakończę tą toksyczną miłośc" Na pewno nic jemu nie powiem że go kcham i co czuję.Po prostu powiem, że muszę odejśc.Zacząć realizować własne plany życiowe. Już nie będę więcej truła o wasnych problemach. Dzięki
Dam znać jak poszło.Przeczytajcie proszę to co teraz napisałam. Jak będziecie chciały to napiszcie co wy sądzicie. Całuski cmok od elwiry34