|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Pamiętnik przyszłych mam - rady i porady :-)))
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
aha, dziekuje, bo kiedys tam przeczytałam posta jednej dziewczyny, ze jej sie nie podobało ze ktos na tym forum pisze długie posty,i zeby je potem usuwac--na wszelkki wypadek napisałam do CIEBIE:)
pozdrawiam:) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
nie ma sprawy - po to tu jestem, żeby Wam doradzić
|
|
|
|
|
|
|
|
aha jak juz napisałam to mam jeszcze 1.pytanko
bo na ktores tam str.wkleiłam ost link do fotek z Image.. moje z dziecmi i onne sa, a była tez fotka meza z coreczką, a teraz patrze podpisane jest ale fotki nie ma.Czy to dlatego ze o 1.fotke za duzo i została ta 1.usunieta? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
miniaturek zdjęć nie usuwałam - może wystąpił jakiś błąd ze strony Image - wstaw miniaturkę raz jeszcze
|
|
|
|
|
|
|
|
Married widzę,że w rodzinie twojego M liczą się inne priorytety.Chodzi mi o kasę i te sprawy.Może to wynikać z tego,że kiedyś np nie mieli pieniędzy i się im nie przelewało i twój M też tak został wychowany.
U mnie też tak jest,że jak się odwiedza dzieci to daje się jakieś upominki.Może jakbyś mówiła swojemu M jak coś dostaniecie od swojej rodziny,że to już rozliczone to nie będzie wnikał w szczegóły i chciał płacić.
Moze twoi teście nie są wylewni co do maleństw.Moi też są ostrożni i jak pamiętam też Kingę jak się urodziła na chwilkę teściowa brała na ręce,a teściu chyba wcale,dopiero jak miała kilka mc i to w rożku.
Z tym zaglądaniem do lodówki to wg mnie teściowa przesadziła.To jest wasza sprawa co tam macie.
Powiem ci,że mnie takie gatki typu a może kolka też denerwowała.No cóż taki urok odwiedzających młode mamy ludzi,myślą,że rozumy pozjadali jak mieli swoje dzieci.Pewnie nie raz będzie teściowa w jej mniemaniu lepiej doradzić.
Przykre,że twój M jest jeszcze pod takim wpływem mamy,widocznie nie odciął całkiem pępowiny.Teraz to ty z M i dziećmi tworzycie rodzinę i ona powinna być najważniejsza.
Mój M jest zawsze za mną a nie teściową i z tego się cieszę.
Sprawy komunii i kontaktów z eks też są twoimi sprawami uzgodnionymi z twoim M.Też jestem za chrztem w lokalu,a to ,że tesciowa nie wychodzi chociaż na balkon u was to mi się w głowie nie mieści.U nas jest ustalone,że nikt w naszym domu nie pali,tata chodzi do piwnicy lub na pole,mój M chodził do garażu dopóki palił, teraz jest na gumach nikotynowych.Teście oboje palą ale jak są u nas to jak chcą zapalić idą na pole (teściu też od paru mc nie pali,kleił plastry).Denerwowało mnie gdy byliśmy u teściów,że oni palą u siebie przy mnie.Jak urodziła się Kinga to mąż przeprowadził z nimi rozmowę i jak mieliśmy przyjechać z małą to wietrzyli a palili na balkonie lub korytarzu. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Pytam o glukoze bo jestem 1 15 tc i bylam dzis u lekarza,dal mi skierowanie na to badanie,mam zrobic w ciagu 4 tyg i tak mi sie wydaje ze to troche wczesnie no ale....
|
|
|
|
|
|
|
|
Weri to zrób to badanie pod koniec tego 4 tyg
Married głowa do góry..u mnie nie za ciekawie ale nie chce o tym mówic na forum by dziewczyn nie dołować..jak cos to napisze na nk do ciebie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
married_1982:
normalnie jak czytałam twojego posta, to myślę "no jak moja teściowa". Ona też mówi, że się nie wtrąca, a jest zupełnie odwrotnie Wciska nos wszędzie gdzie może. Ma już 73lata i myśli, że wszystko wie najlepiej. Doceniam to, że chce pomóc, ale w ogóle po urodzeniu synka to już tak zaczęły mnie drażnić te jej nieustanne rady,że myślałam, że zwariuję I tak jak mnie lubiła, to jak zaczęłam jej zwracać uwagę, że za dużo się wtrąca i Mąż też, to już się obraziła...ale wtrąca się nadal. A że ostatnio spędzaliśmy u nich dużo czasu, to już myślałam, że szlag mnie trafi w końcu. Aż kiedyś nie wytrzymałam i powiedziałam jej, że u nich w domu, to (sorki) wysrać nie można się bez instrukcji obsługi Obraziła się, ale i to nie pomogło na długo. Chociaż przeważnie to Mąż staje po mojej stronie (a jest okropnym mamisynkiem), bo widzi jak jest, ale to są ludzie, których już nie zmienisz. Więc chyba Cię rozumiem i współczuję. Co Ci poradzić Jak najrzadszych odwiedzin u teściów Ja to już mówię mojej teściowej jak mnie bardzo denerwują jej teksty, żeby się nie wtrącała po prostu. A co do tego palenia przy Tobie i dziecku, to nie pozwól married_1982: powiedz jej najgrzeczniej potrafisz, żeby nie paliła przy małej. U mnie też mąż i ojciec wychodzą na balkon palić, a znajomi wiedzą, że u nas się nie pali. Tym bardziej, że synek ma astmę. Trochę mnie irytuje jak koleżanki palą przy nas, więc staram się do takich nie chodzić skoro nie potrafią zrozumieć, że trują innych Trzymaj się i nie poddawaj (acha-ja u teściów piję obowiązkowo melisę ) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
dziekuje wam widze ze mnie rozumiecie
no coz bede musiała z moim mezem przepr.rozmowe jeszcze nie raz, ale lepiej mi ze mogłam sie "wygadac" _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Married.. a myślałam, ze moja teściowa najgorsza.. ale Twoja to nawet moją przebiła a z tym jej paleniem.. to nie baw się w grzeczności.. bądź zdecydowana i otwarcie powiec jej, że ze względu na Wasze zdrowie to w Waszym domu się nie pali.. i to bez wyjątku _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
married_1982 moja teściowa to aż za bardzo się cieszy, jeszcze nie przyszedł na świat, a już ciągle mnie faszeruje owockami "to dla wnusia" ja i tak dużo jem owoców i uważam że dobrze się odżywiam, hmmm może to dlatego że to jej pierwszy wnusio i tylko ode mnie będzie miała wnuki eeeh, będą na maxa rozpieszczane przez babcie - już się po prostu boję o me dziecię. Rozumiem Cię całkowicie, jeśli chodzi o teściową, moja jest bardzo opiekuńcza i ciężko jej zrozumieć, że my jesteśmy dorośli i chcemy sobie sami radzić, ona ciągle chce nam pomagać, najlepiej jakbyśmy codziennie do niej na obiadki chodzili. Ja lubię być samodzielna, już moją mamę nauczyłam, aby się nie wtrącała, to teraz teściowa mi matkuje eeeh nie jest lekko, złota kobieta, ale nie rozumie że my tego nie chcemy, a mąż nie chce jej nic mówić, bo w końcu to jego matka i nie chce jej sprawiać przykrości także rozumiem Cię w zupełności. Z komunią super robisz, ja tak chyba zrobię z chrzcinami, po co ludziska mają siedzieć bóg wie ile i chlać bo to chrzciny grr
a odnośnie wizyty, na 90% chłopczyk a na 100% to będzie jak dzidzię mi położą na brzusiu hihi także cieszę się bardzo, było widać mosznę i siusiaczka, no ale wiadomo różnie to bywa. Dzidziulek jest główką do góry, już nie poprzecznie, waga i wzrost to lekarz mówi że w 32tc się robi, mam wizytę na 33tc także wtedy mi zrobi. Z szyjką macicy wszystko ok, z glukozą - nie wiele mi brakowało do cukrzycy, więc mam ograniczać słodycze, jeść je np. częściej ale w mniejszych ilościach, bo jak będę duże ilości na raz pochłaniać, to dzidzia będzie tłuściutka, a to wiadomo ani dla niej nie za dobrze, ani dla mnie - przy porodzie odnośnie morfologii to żelazo nadal 2x1 no i postanowiłam, że więcej mięska będę jadła i buraczków, to może coś ruszy w dobrym kierunku. Z moczem jest ok, tych szczawianów wapnia już nie mam także tylko się cieszyć lekarz mówi że mocz to zawsze inaczej wychodzi
idę się pożegnać z siostrą, miłego wieczoru kochane _________________
|
|
|
|
|
|