|
|
|
|
|
|
Ojej tylko współczuć tobie,że oszukały cię osoby na których tobie zależało. Nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu-z jednej strony tworzycie rodzinę i zapewne przeżyliście mnóstwo szczęśliwych chwil których mogłoby być jeszcze więcej..ale z drugiej strony jest dziecko,zdrada męża i przyjaciółki..Zdradę jeszcze bym wybaczyła ale dziecko..ono tak dużo zmieni w waszym życiu..radze gdzieś wyjechać i przemyśleć to w samotności na spokojnie..powodzenia _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Na początek powiem emocjonalnie: współczuję Ci bardzo, to chyba najsilniejszy cios, jakiego mogłaś doznać, to podwójna zdrada, zwłaszcza, że koleżanka zapewniała, że nie rozbiłaby żadnego małżeństwa.. Nie mieści mi się to w głowie. Sama nie wiem, co bym zrobiła, bo choć teraz myślę, że bym nie wybaczyła czegoś takiego, to znam siebie i wiem, że nie potrafiłabym odejść. Co innego koleżanka - zerwać kontakty, popsuć jej opinię, znieważyć i poniżać.. tak jak ona poniżyła Ciebie.
To było emocjonalne, a rozum podpowiada, że nim podejmiesz decyzję powinnaś porozmawiać poważnie z mężem, posłuchać jego wersji wydarzeń, tłumaczenia. Na pewno to nie był żaden impuls, zwierzęcy, prymitywny popęd, skoro zdradzał Cię kilkakrotnie. Jeżeli mówi, że Cię kocha, to zapewne żałuje, ale niech się w takim razie wytłumaczy. Być może wina jest po obu stronach - może jakieś uczucie wygasło, może on przeżywał kryzys a nie potrafiliście sobie pomóc. Albo może Ty miałaś problemy, a on umywał ręce?
Powinnaś się dowiedzieć.. wtedy łatwiej Ci będzie zdecydować o własnej przyszłości. A z pewnością powiedz dzieciom - na pewno zrozumieją i muszą znać prawdę o własnym ojcu, nawet jeśli jego zachowanie było niemoralne i krzywdzące wobec Ciebie. Teściowie - to sprawa drugorzędna, na razie myśl o sobie i swoim życiu.
Powodzenia! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
dzieki za porade egocentric chyba zostane z mezem chodzby dlatego ze mamy dzieci a co do kolezanki niewiem co zrobie moze jestem głupia ale jak z nia zerwie kontakt nie zobacze nigdy dziecka przecierz ono nie jest niczemu winne pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Naprawdę najlepiej porozmawiaj i jeżeli zostaniesz z mężem, to upewnij się, że więcej się taka sytuacja nie powtórzy - przecież nikt nie chce cierpieć.. Mam nadzieje, że on jest świadom tego, ile mógłby stracić, że zacznie się o Ciebie bardzo starać, bo na tym by polegało w tym przypadku przeproszenie inne niż tylko w słowach. Jeżeli uważasz, że tak dorosłe dzieci są ważne - dobrze, ale pamiętaj, by nie unieszczęśliwiać się [ewentualnie czy w przyszłości] tylko ze względu na nie.
Koleżanka? Cóż, sądzę, że chociaż na jakiś czas przydałoby się oczyszczenie stosunków między wami przez zerwanie kontaktu. Ciąża przecież trwa 9 miesięcy, to dość czasu by rany się choć trochę zagoiły, potem będziesz mogła zobaczyć to dziecko i oczywiście dziecko prawopodobnie będzie odwiedzało Twojego męża - tu też możesz mieć z nim kontakt.
I powtórzę: poszukaj większej ilości powodów do pozostania z mężem niż tylko wzgląd na dzieci. To Ty masz być szczęśliwa, dzieci już sobie pewnie układają życie.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
mysle ze masz racje egocentric tylko ze ona ju jest prawie 5 miesiecy w ciazy ale zrobie tak jak mi doradziłas dzieki pa
|
|
|
|
|
|
|
|
Kochana Betina 1402, trudno coś ci poradzić. Powinnaś rozważyć to w swoim sercu. Ja uważam, że skoro ktoś zdradza to nie dla sportu, ale dlatego że czegoś w związku nie było co dała ta inna osoba (nie usprawiedliwiam ani Twojego męża, ani koleżanki, ale sama byłam tą która zdradziła partnera i wiem jak to jest z drugiej strony). Pamiętaj jednak że jeśli przebaczysz ta zadra zostanie w sercu na zawsze i może być wyciągana przy kłótniach a to cholernie bolesne, szczególnie jeśli mąż popełnił błąd i naprawdę kocha ciebie.
Niestety taka sytuacja u mnie była gwoździem do trumny i mj partner nigdy już nie był i sądzę że nie będzie taki jak przed tym wydarzeniem. Musisz szczerze wybaczyć i mocno kochać, wtedy może wam się udać. Bez względu na to jaką decyzję podejmiesz, pamiętaj że masz nas - bezgraniczną grupę wsparcia. Trzymaj się kochana
|
|
|
|
|
|
|
|
podpisuję się pod zdanie Anilewe... _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
oj kochana ale jak tak wszystkim wybaczysz i sama bedziesz sie z tym gryzc to maz moze uznac ze na sucho mu to uszlo i skoro i tak wybaczysz, to moze bez skrupulow zrobic to drugi raz, do niej nie odzywalabym sie wcale zwykla szmata i tyle, poza tym fakt ciezko sie rozstac jak sa dzieci ja bylam zdradzana i odeszlam ale nie mielismy dzieci....tak naprawde nie wierze w ta milosc twego meza, jak kocha to po co zdradzil? Czy to dowod milosci?chyba nie prawda!!!A ty tez daj mu do zrozumienia jak mocno skrzywdzil ciebie i dzieci! Niech to mu tak na sucho nie przejdzie!!!Miej swoja godnosc!!! _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Miej swoja godność !!!! zgadzam sie z martucha w 100%...czytając niektóre wasze posty mam wrażenie że traktujecie mężczyzn jak potulne misiaczki, które zdradzają bo mają przecież zwierzęce instynkty, i trzeba im to przecież wybaczyć ..a po wszyskim jeszcze pogłaskać i powiedzieć ..nic sie nie stało !.Betina masz dorosłe dzieci , zostałaś skrzywdzona, mąż cie zdradzał a w wyniku tego począł dziecko.w tym momencie to on powinien ponieść całkowita odpowiedzialnosć za swoje czyny.Założył druga rodzine i jego obowiązkiem jest utrzymać teraz 2 rodziny( chyba ze córki utrzymują sie już same).a na twoim miejscu jak najszybciej bym wzięła rozwód i zaczęła układać sobie życie.!!! _________________
edytowany: 1 raz | przez dalilah | w dniu: 09-01-2008 10:19
|
|
|
|
|
|
|
|
witam moje corki nie utrzymuja sie samodzielnie bo sie jeszcze ucza nimo moja kolezanka ma rodzine corke adoptowana i teraz za 5 miesiecy urodzi dziecko mego meza jej maz o wszystkim wie przyjał to spokojnie wiedzac ze ona pragneła dziecka bo on niestety nie moze jej dac a powiedzcie mi wierzycie w jakies feremony bo niby to ich ciagło do siebie
|
|
|
|
|
|
|
|
Naprawdę bardzo Ci współczuje. Wiem, że można żyć w związku, w którym pojawiła się zdrada, ale wcześniej czy później rzucisz tym w twarz mężowi. Kiedyś powtarzałam, że nigdy bym zdrady nie wybaczyła, ale teraz już nie jestem tego taka pewna. Betina1402 na Twoim miejscu bym głęboko się zastanowiła nad powodem pozostania z mężem. Jeżeli go kochasz i pomimo zdrady chcesz z nim być to zostań z nim. Dzieci to zły powód one niedługo założą swoje rodziny, a Ty pozostaniesz z mężem...problem w tym czy tego chcesz. Powinnaś jednak dać mu do zrozumienia, że bardzo Cię zranił. A co do koleżanki na razie na pewno bym ograniczyła kontakty. Jeśli chodzi o teściów to powiadomienie ich o tym pozostawiłabym mężowi. Niech kochany synuś sam się pochwali jaki Ci numer wywinął. Może warto zastanowić się nad ułożeniem sobie życia bez niego (ale to wszystko zależy od Twoich uczuć, taką decyzje musisz niestety podjąć sama).
Pozdrawiam i życzę Ci dużo siły i obyś podjęła jak najlepszą dla siebie decyzję.
P.S. Te feremony to moim zdaniem żadne wytłumaczenie...
|
|