|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Moj M jest jedynakiem...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiajcie :)Ma ktoras z Was meza jedynaka?Macie z tego powodu jakies problemy?jesli tak to jak sobie z tym radzicie?
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wydaje mi się, żeby miałby to być problem, jeżeli człowiek jest dojrzały i już uformowany psychicznie.. I chociaż ten mój M. ma brata, to miałam bliską koleżankę, która jest jedynaczką - z nią były widoczne problemy. Dużo rzeczy musiało być tak jak ona chce, nigdy nie przeprosiła za to, co zrobiła, nigdy nie poprosiła o coś, tylko miało być. Trudno z nią było w ogóle porozmawiać poważnie, była bardzo dziecinna, dużo rzeczy obracała w żart - można było się z nią pośmiać, ale nie tylko tym człowiek żyje, prawda? Więc nawet poważnie o filmie nie dało się porozmawiać.. Nie wiem czy to wszystko wina bycia jedynaczką, ale jednak. Wydaje mi się, że ogólnie tacy ludzie są często mniej dojrzali, chociaż oczywiście to nie musi być regułą. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Zawsze się śmieję jak słyszę o tych stereotypach Owszem, jeżeli dziecko wychowuje się samo to jest większe ryzyko że będzie rozpieszczone i samolubne. Ale nie ma na to reguły. WSZYSTKO zależy od rodziców, od sposobu wychowania...i od samego człowieka
Mój G. jest jedynakiem...i co z tego?... Jest świetnym facetem, na pewno nie egoistą i rozpuszczonym synkiem mamusi (bo takie są nieraz opinie o jedynakach)... Znam natomiast osoby mające rodzeństwo a będące cholernie denerwującymi i aspołecznymi osobami, jednocześnie znam jedynaczkę,która ma 20kilka lat a zachowuje się czasami jakby była najważniejsza i wszystko się jej należało ot tak po prostu Nie ma więc reguł...
Szkoda, że wiele osób dalej szufladkuje jedynaków...
Xena, a Ty masz męża jedynaka? i masz jakieś problemy z tym związane? _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Szufladkuję wyłącznie dlatego, że zdarza mi się częściej znać jedynaków rozpieszczonych niż dojrzałych i odpowiedzialnych. Ty nie masz problemu, CattiBrie, ale to nie zmienia faktu, z kim ja się spotykam, a niestety jedynacy, których znam są stereotypowi.
Aha, a do aspołecznych osób niczego nie mam Sama taka trochę jestem, taki jest mój ojciec, takie są osoby, z którymi utrzymuję największy kontakt - jesteśmy w jednej zwartej grupie, lubimy siebie nawzajem. I chyba nie powiesz mi, że jestem "cholernie denerwująca" przez to? _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 25-11-2007 13:18
|
|
|
|
|
|
|
|
Akuratnie nie pisałam o Twojej wypowiedzi Egocentric, z tym szufladkowaniem. Ale raczej o ludziach, którzy jak np słyszą, że wychodzę za mąż za jedynaka, to mi życza powodzenia, albo współczują bo to przecież JEDYNAK... Nie znają człowieka, a oceniają go tylko i wyłącznie na podstawie braku rodzeństwa.
No i chyba nie zauważyłaś, że też pisałam o tych "stereotypowych" jedynakach... też znam takich, i nie powiedziałam, że ich nie ma. Po prostu nie ma na to reguły...
A co do stwierdzenia "aspołeczne" miałam na myśli, rozpuszczone, zarozumiałe, przekonane, że sa najlepsze na świecie(a wcale nie są), egoistyczne osoby... Liczą się tylko oni i wszyscy inni są gorsi... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 25-11-2007 13:23
|
|
|
|
|
|
|
|
Ze stereotypowym ocenianiem mamy do czynienia zawsze na co dzień i na to się nic nie poradzi. Chociazby ostatnio czytałam w gazecie artykuł jakiejś pani profesor, która mówiła o łamaniu stereotypów, a jednocześnie powielała inne. Mówiła o łamaniu sterotypu Polaka-nieudacznika i Polaka-pijaka i dodawała też np., że przecież każdy Francuz to nacjonalista. Tak więc możesz się śmiać ze stereotypów, ale niestety niektórzy ludzie są zacofani i nic nie poradzisz
A mi się słowo "aspołeczny" kojarzy z kimś zamkniętym w sobie, zgryźliwym i krytycznym dla wielu osób. A osoby zarozumiałe jak mówiłam lubię. Oczywiście to jest tak na ogół, że osoby grające zarozumiałe są wyjątkowo zakompleksione. W moim gronie tak jest, ale dzięki naszym żartom jest świetnie. Zresztą mój M. też lubi poudawać zarozumialca i przynajmniej jest kolorowo _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 25-11-2007 13:35
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgadzam się z Tobą całkowicie Zawsze i we wszystkim są jakieś wyjątki... i są różne przyczyny zarozumialstwa Ale jednak nie da się ukryć, że są naprawdę wredne osóbki, bo takie po prostą są np przez swoje zbyt wysokie mniemanie o sobie . Na codzień mam z takim człowiekiem do czynienia... ...Niestety
Słowo "aspołeczny" ma wiele różnych skojarzeń, ale w tym kontekście miałam na myśli właśnie to co Ci napisałam _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój M. nie jest jednynakiem.. ma siostre. raczej nie nalezy do osób rozpieszczonych... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
ja niestety znam samych stereotypowych jedynaków
|
|
|
|
|
|
|
|
oj,to masz pecha Młoda... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
no dokładnie, ale nie tracę wiary w Jedynaków, może spotkać kiedyś niestereotypowego
|
|
|
|
|
|