|
|
|
|
|
|
czym się łamiesz jeszcze będzie tyle okazji ze na pewno kupi nie jeden który będzie Ci się podobał.
Ja to miałam na to sposób po prostu mówiłam jakie koleżanki do stawały i od razu komentarz że to czy tam to mi się w nim nie podobało, i jak przyszło co do czego to wiedział jaki miał kupić. _________________ Dlaczego muszę żyć bez mojego synka?
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, że pierścionek to jedynie dodatek do tego, co jest w takiej chwili ważne. Twój mężczyzna z pewnością bardzo sie starał trafić w Twój gust i to jest najważniejsze:) Pierścionka nie nosi się po to, żeby się nim chwalić koleżankom, ale by pamiętać o tej jednej jedynej osobie i o tej ważnej obietnicy:) _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
jak bys chciala wiedziec CattiBrie to to stralo sie tak szybko ze nawet sobie nie wyobrazlam i nie pomyslam o tym ze mogl by mi sie osiwdczyc wiec dlatego nie wpadlam na tak cudowny pomysl jak ty ;/
egocentric wiesz ze nie powinno sie kupowac komus krzyzy tak mi mawiala zawsze babcia i nie tylko ze krzyzy sie nie daje w prezencie-to przynosi pecha _________________ "Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja..."
|
|
|
|
|
|
|
|
nie wierzę w zabobony :] Dlatego np. : śpiewam przy jedzeniu (ponoć głupi mąż od tego jest), hoduję kaktusy (ponoć mam być starą panną), przechodzę pod dużymi tablicami informacyjnymi (przynosi pecha), mam w domu czarnego kota, pozwalam mu przechodzić swoją drogę. Poza tym chyba nie wiesz, czym jest krzyż ankh? To egipski symbol wiecznego życia, płodności. Nie jest symbolem cierpienia jak chrześcijański krzyż Chrystusa.
Mam podobny, tylko z delikatniejszym, bardziej kobiecym łańcuszkiem i mam narysowane tylko cztery symbole, w tym boga Horusa - boga nieba.
Trochę duże to zdjęcie, ale nie potrafię zmniejszać (;p). I poza tym marzył mi się taki krzyż, kiedyś nosiłam podobny z metalu brązopodobnego, ale zgubiłam - mój chłopak o tym wiedział, a że ten krzyż jest dobrym symbolem, to właśnie to dostałam
Nie chciałam Cię obrażać. Nie sugeruję Twojej głupoty. Jeżeli w ogóle - wiarę w zabobony. To moim zdaniem nie najlepsza postawa. _________________
edytowany: 2 razy | przez egocentric | ostatnio w dniu: 19-10-2007 20:47
|
|
|
|
|
|
|
|
wiem wiem jeszcze taka glupia to nie jestem :/ _________________ "Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja..."
|
|
|
|
|
|
|
|
Marto wpatrz sie w ten pierścionek i może dostrzeżesz w nim coś co sie tobie spodoba..przecież dostałaś go od partnera w dowód miłości i to jest najważniejsze
Na pocieszenie powiem tobie,że mój mąż gdy mi sie oświadczał a było to podczas robienia śniadania dał mi ogórka..Wyobrażasz sobie zamiast ślicznego pierścionka dał mi zwykłego ogórka do pokrojenia na kanapki _________________
edytowany: 1 raz | przez wirga | w dniu: 20-10-2007 13:19
|
|
|
|
|
|
|
|
Wirga, ciekawe oświadczyny I wcale nie uważam, że powinnaś się obrazić, bo w pewnym sensie było wyjątkowo Było zabawnie i widzę, że Ty też tak do tego podchodzisz. W sumie mi by takie oświadczyny odpowiadały, zupełnie nietypowe _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Rzeczywiście nietypowe . Sama bym chciała, żeby mój facet wymyślił coś takiego , tylko że my już jesteśmy dawno po zaręczynach .
|
|
|
|
|
|
|
|
Wirga... no na pewno niewiele osób (o ile wogóle ktoś się znajdzie) może się pochwalić takimi oświadczynami... faaajnie
Magda, szkoda że nie miałaś czasu na załatwienie sprawy jak ja... Ale i tak Cię nie rozumię... Taka niespodzianka...
Naprawdę zastanów się co jest dla Ciebie najważniejsze...oprawa zaręczyn, błyskotka na palcu, a potem może suknia i sala?...czy po prostu Mężczyzna który dając Ci ten drobiazg deklarował się na spędzenie życia z Tobą...?...
Wybacz, nie chciałam Cię urazić...ale takie jest moje zdanie... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Hihihi tylko że do dzisiaj tego pierścionka nie dostałam..A jesteśmy ze sobą już przeszło 10 lat A gdy pytam sie gdzie pierścionek to się śmieje i mówi,że go zjadłam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hehe... no i te 10 lat się liczy a nie świecidełko
Oby tak dalej wirga
Powiedziałam właśnie mojemu G. o Twoich oświadczynach... i skomentował to tak " Czemu ja na to nie wpadłem? " _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 20-10-2007 17:06
|
|