|
|
|
|
|
|
no wlasnie jak mu o tym powiedziec ze pierscionek zareczynowy ktory mi dal mi sie nie podoba.juz probowalm tak delikatnie zeby go nie urazic i zeby mu sie przykro nie zrobilo ale niestety obrazil sie na mnie,no ale skoro mi sie nie podoba to mam prawo mu o tym powiedziec.powiedzcie mi jak mam mu to powiedziec zeby zrozumial ze ten ktory mi dal w niczym nie przypomina pierscionka zareczynowego _________________ "Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i będziesz wiedział, że ona nigdy nie będzie twoja..."
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja też dostałam nie do końca taki jaki bym chciała ale co tam najważniejsze to to że i tak na pewno się napocił przy zakupie bo nie ma o tym pojęcia a jakoś się udało i najważniejszy gest a nie tam jaki pierścionek...Mój tez by się obraził gdybym mu powiedziała że nie taki mi się podoba. Zaakceptowałam i noszę i już mi się zaczął podobać.
|
|
|
|
|
|
|
|
magda88 przecież ofiarowanie pierścionka zaręczynowego to coś więcej niż tylko podarunek... nie ważne jaki on jest i czy Ci się podoba czy nie, Twój Narzeczony pewnie sporo się namęczył zanim go wybrał i dał Ci go w dowód uczucia...
a jeśli nawet Ci nie odpowiada to na pierwszą rocznicę ślubu możesz go namówić, żeby Ci kupił taki jaki chcesz _________________ Pozdrawiam - Dalia
|
|
|
|
|
|
|
|
Pierścionek to nie jest taki ważny, najważniejsze jest uczucie do tej drugiej osoby a pierścionek to tylko "symbol" ja bym się nie przejmowała że nie jest taki jaki sobie wymarzyłam liczy się gest i sam fakt że chce dzielić z tobą życie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
To ja miałam to szczęście,że poszłam ze swoim do sklepu i sama sobie wybrałam.Nie wiem jak masz mu o tym powiedzieć,bo może się obrazić Znam wiele dziewczyn nie zadowolonych z pierścionka,ale są szczęśliwe w związku,może machnij na to i już.
|
|
|
|
|
|
|
|
to masz faktycznie problem bo to raczej bedzie mu przykro ze nie wpadl w twoj gust ...ja bylam z moim mezem po pierscionek sama go sobie wybralam dzieki temu nie mam takiego problemu...Ja tez bym radzila nic z tym niee robic wazna ta chwila gest uczucie to ze go dostalas... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam !!
ja uwazam ze pierscionek zaręczynowy jest tylko miłym dodatkiem ... wazne jest to ze sie kochacie i ze chcecie byc ze soba na dobre i na złe.
miłosc to jest takie piekne uczucie, któremu zaden piersiocnek nie dorówna.
pozdrawiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja nie rozumię takich rozterek. Doceń, że facet się na pewno starał i uwierz mi, dla niego to nie był łatwy zakup...
A pierścionek zgodny z Twoim gustem kup sobie kiedyś sama jak Ci się nie podoba zaręczynowy...
Jakbym była na jego miejscu byłoby mi cholernie przykro, gdyby mi ktoś dawał do zrozumienia że to nie TEN...
Poza tym pierścionek to rzecz... a liczy się co innego. A chwilami mam wrażenie, ze dla Ciebie jednak cała ta oprawa to sedno sprawy... Wybacz, ale po dzisiejszym wątku...i chyba Ty kiedyś pisałaś, że nie oświadczył Ci się tak jak sobie wymarzyłaś (jeżeli to nie Ty to przepraszam)...takie mam wrażenie.
A skoro miałaś swoje wyobrażenia to trzeba było mu o nich mówić, po pierścionek pójść z nim, albo chociaż czasami "przypadkowo" mu pokazać "o ten jest śliczny" ( ja tak zrobiłam i mój facet wybrał taki o jakim marzyłam...SAM)...to samo tyczy się zaręczyn i wielu innych rzeczy... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz nie warto chyba robić z tego problemu... wiele rzeczy się zmienia i to co dziś ci sie podoba może za kilka lat zupełnie inaczej wyglądać w Twoich oczach...
Mam taką znajomą, która też koniecznie chciała sobie wybrać sama pierścionek - to było kilka lat temu - bardzo podobały jej się cyrkonie - więc taki sobie wybrała. Nosiła go jakieś 2 lata... potem znikł z palca bo stwierdziła, że przestał jej się podobać
Po prostu patrzyła tylko jak na zwykłą ozdobę, która ma się podobać albo nie... nic więcej
A przecież to wyraz miłości, głębokiego przekonania, że jesteś tą Jedyną dla Twego Mężczyzny, to pewnien symbol czegoś trwałego i poważnego co was ma łączyć od teraz....
Poza tym w życiu wiele razy jeszcze dostaniesz rzeczy które ci się mogą nie spodobać (na pierwszy rzut oka...)... chociażby pierwsze laurki wykonane niewprawnymi rączkami twoich dzieci
Czasami to wcale nie przypomina niczego ładnego .... ale i tak wzbudza mój zachwyt bo JEST ZROBIONE SPECJALNIE DLA MNIE
A ich ofiarodawcy zawsze tak się cieszą..... że po prostu nie wypada sie nie "pozachwycać"...
edytowany: 1 raz | przez laurence | w dniu: 19-10-2007 14:19
|
|
|
|
|
|
|
|
Racja Laurence
Gdyby mi się mój pierścionek nie podobał, to nie dałabym po sobie tego poznać... Za nic chciałabym zrobić mu przykrości
Poza tym to jedynie symbol...a najważniejsze jest serce wkładane w prezent... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Praktycznie wszystkie się zgadzamy, bo ja też uważam, że pierścionek ma być tylko symbolem. Ważne jest uczucie, wysiłek, to, że chciał byś była zadowolona z tego co zrobił, co wybrał.. Wydaje mi się, że w tym przypadku to próżne, żeby zwracać uwagę na jakąś rzecz. Wygląda to tak, jakby dla Ciebie ważniejsza była błyskotka od osoby i jej wkładu w związek. To nie w porządku!
I może pochwal się nam, jak wygląda ten Twój nieładny pierścionek. Sama jestem ciekawa, co w nim takiego złego.
Ja w większości biżuterię wybierałam razem z moim Kochaniem, ale na zeszłe urodziny kupił mi sam łańcuszek z krzyżem ankh i trafił wyśmienicie _________________
|
|