|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, no nie był to najmilszy dzień, ale daję jakoś radę... G. mnie przytula i wspiera, więc o tyle jest mi łatwiej. Oczywiście swoje muszę przepłakać, ale to przecież naturalne, jesteśmy na to narażeni, jeśli "damy się oswoić". Przy okazji widzę, jakie mam kochane koleżanki. Wypytywały, jak z Filipkiem, przejmowały się nim, a teraz martwią się mną, chcą mi jakoś pomóc, wesprzeć... Dzięki nim i G. widzę, że nie jestem sama.
Chociaż z całym szacunkiem i miłością do G. stwierdzam, że absolutnie NIKT nie był mi nigdy tak bezinteresownie oddany i nie wpatrywał się we mnie z takim zachwytem, jak Filip _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, moje Biedactwo... Jasne, że musisz się wypłakać... Ale trzymaj się - masz ludzi, którzy Cię kochają a Twój Filipek na pewno miał cudowne życie i był bardzo kochany przez Was i przede wszystkim przez Ciebie - myśl o tym i się ciesz że był takim szczęśliwym psiakiem i przeżył radośnie swoje dni! Przecież to jest najważniejsze A ból kiedyś minie - pozostanie tylko tęsknota... :* _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 25-10-2008 22:04
|
|
|
|
|
|
|
|
To samo mówi G. Fakt, nasze zwierzaki mają u nas naprawdę dobrze. Ale okropnie mi go w domku brakuje, sprzeczania się, kto z nim wyjdzie na spacer, jego tupania po kafelkach, tego, jak mi grzał nóżki pod biurkiem, kiedy siedziałam przy kompie... I wielu, wielu innych rzeczy. Wiem, że teraz już się przynajmniej nie męczy, chociaż to takie niesprawiedliwe, że W OGÓLE musiał się męczyć! Te cholerne choroby... _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, znam to uczucie - ile się wkurzałam na Tosie za to gryzienie krat w nocy i hałasowanie żwirkiem a potem mi tak tego brakowało... I ten jej widok takiej biednej chorej, ta myśl że tak cierpiała... A w mieszkaniu tak pusto i zimno... Ale to mija I pozostają tylko wspólne radosne wspomnienia
Wysłałam Ci coś na maila na małą poprawę humoru (mam przynajmniej taką nadzieję) :* _________________
edytowany: 2 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 25-10-2008 22:42
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensi, trzymaj się mocno. Ważne, że Twój Pupilek już nie cierpi, a życie miał piękne... to chyba najważniejsze. Taka jest kolej losu...trzeba się z tym pogodzić i cieszyć się, że ma się wspomnienia Buziaki dla Ciebie :* _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 26-10-2008 8:16
|
|
|
|
|
|
|
|
a my mieliśmy wczoraj małą imprezke, bylo głosno i wesoło a dziś mam niewielkiego kaca... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Tosia, a ta imprezka to tak bez okazji? Czy jakaś była?...
Uczyłam się troszkę pediatrii, trochę na necie byłam. Ogólnie strasznie szybko dzień mi minął...
A teraz przeglądam sobie swoje zasoby weselne...trochę ładu muszę z tym zrobić, bo znów mam śmietniosko
I tak patrzę na te zaproszenia...kurczę, całkiem ładne Tylko muszę zastanowić się nad kolorem kokardki...Może być biała, ecru, zielona, brązowa, fioletowa (tyle pamiętam)... i może ewentualnie pójść w zieleń (pod kątem sali)...hmm...trzeba będzie to rozważyć... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti- ja bym stawiała na zieleń a imprezka- to miało być oficjalne oglądanie płyty... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Isieńko, Catti, jesteście naprawdę kochane, że tak staracie się poprawić mi humorek
Ja dzisiaj prawie cały dzień spędziłam u G. Przyjechała jego siostra (w ciąży, będzie rodziła tutaj) i jego siostrzenice (dzieci drugiej siostry). Powiem Wam, że te dzieci przez jakieś 2 godziny zmęczyły mnie i wkurzyły jak mało co... Duża w tym niestety wina G., bo daje im sobie wchodzić na głowę... Owszem, super, że umie się zająć dziećmi i że ma cierpliwość do nich (milion razy większą niż ja), ale 2 godziny darcia się i skakania po moim facecie bez przerwy to dla mnie jednak sporo. Zwłaszcza, że on ma ostatnio jakieś problemy i byle wysiłek powoduje u niego trudności w oddychaniu a nawet ból w klatce piersiowej ("No ale co, mam im powiedzieć, że nie będę się z nimi bawił...?"). Skończyło się tym, że poszedł żyrandol _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
edytowany: 1 raz | przez Sensitive | w dniu: 26-10-2008 18:35
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam dziewczyny, u mnie weekend minał tak szybko i pracowicie, że nie miałam czasu tu zajrzeć od piątku (nie miałam czasu włączyć komputera). Problemy z bankiem, wizyta rodzinki, zabieg kotka, wizyta znajomych i urodziny brata - to w dużym skrócie
Mój profil na n-k: nasza-klasa.pl/profile/40652, tylko się nie przestraszcie.. na zdjęciu ja jestem ta bez ogona
Sensi, przykro mi z powodu Twojego pieska. Czas leczy rany i pozostaja tylko te dobre wspomnienia..
Ego, jestem ścisłowcem, ale też i trochę we mnie humanisty (trzeba dobrze poszukać ). To, że dzisiaj piszę programy jest zasługą jednego wielkiego zbiegu okoliczności, ale jestem szczęśliwa robiąc to, co robię Humanistyczną część natury obecnie karmię tonami książek, dobrą muzyką i podróżami.
Iśka, chyba już we wcześniejszych postach widziałam drobny fragment Twojej twórczości i bardzo mi to, co zobaczyłam odpowiada Widzę, twój mężczyzna bardziej programista sieciowy Szczęściarz, że zawsze pracuje zdalnie, ja tak mogę tylko w szczególnych przypadkach. Byłaś już z tymi bólami głowy u lekarza? Ja miałam coś podobnego (ciągły ból głowy trwający parę miesięcy), jak byłam w podstawówce - mineło jak mi wyleczyli nerki, bo ból był powodowany przez stan podgorączkowy, który właśnie brał się z infekcji nerek (infekcja poza tym nie dawała żadnych innych objawow).
Tosiu, chyba każda prawdziwa kobieta kocha zakupy Ubrania, kosmetyki, płyty.. Ja niestety mam już tak pokaxną kolekcję perfum, że na razie muszę przystopować (choć ostatnio zakochałam się w nowym zapachu Alien - tym w pomarańczowym flakoniku). Dlatego przerzucam się na apaszki _________________ "Nadzieja to plan, on ziści się nam. Przydarzy się, na pewno się zdarzy. Więc uwierz za dwóch ty i twój duch, z nadzieją wam będzie do twarzy."
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensi, pewnie masz mi za złe, że nie postępuję jak Iśka i Catti, ale nie potrafię pocieszać, zwłaszcza z moim stosunkiem do przywiązywania się i do tragedii (nie ironizuję). Wiem jedno - z czasem będzie Ci lepiej i choć nie zapomnisz, łez już nie będzie.
Jeśli chodzi o Twój dzisiejszy dzień - dzieci bywają bardzo męczące i niezwykle denerwujące, szczególnie kiedy nie ma się do nich (w moim odczuciu) zdrowego podejścia. Zupełnie nie dziwię się Twojej irytacji, też z tego względu, że G. nie dba o siebie i przez wzgląd na grzeczność (tak to odebrałam) się poświęca, a dla Ciebie za bardzo mu się nie chce.. Ale jak rozumiem sytuacja między Wami jest lepsza
Catti, jeśli w sali będziecie na pewno stawiać na zieleń, wtedy zaproszenia mogłyby mieć właśnie taką kokardkę. Dodatkowo zieleń kojarzy się w ujęciu symbolicznym z nadzieją i wiosną radosną
A jeżeli będziemy organizować ślub i, jeżeli M. podporządkuje się mojej woli (w co niestety coraz bardziej wątpię w kontekście innych sytuacji), to wesela w ogóle nie będzie i nie będziemy musieli podporządkowywać się woli rodziców.
Tosiu, czyli impreza była w sumie nieplanowana, miło
Alitko, czego miałybyśmy się przestraszyć? Na podstawie zdjęcia z syreną można tylko stwierdzić, że masz ładną, proporcjonalną sylwetkę
Najważniejsze, że zbieg przypadek nie odebrał Ci niczego, a umożliwił rozwijanie się w nieco innym kierunku Tak pozytywny przypadek przydałby się każdemu..
A u mnie być może niedługo coś się ruszy w sprawie mojej pracy, zobaczymy, ale nie ukrywam, że mam nadzieję. _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 26-10-2008 19:26
|
|
|
|
|
|