Tosia - ja też noszę okulary (co prawda tylko do czytania i komputera) ale to lubię
A co do ślubu - ślub nic nie zmienia bo co by mógł? Jak napisała Catti to tylko obrączka i podpisanie papierka. Zmienia zamieszkanie ze sobą bo trzeba się na nowo 'dotrzeć' i przyzwyczaić do siebie i swoi reakcji w każdej sytuacji i do wzajemnych przyzwyczajeń.
A co do tego, że niektórzy uważają że partner się zmienia po ślubie - po prostu za mało się przed nim znają i widzą się tylko świergotających w odświętnych sytuacjach (randkach) kiedy człowiek zawsze się bardziej stara robić dobre wrażenie na drugiej osobie. A to, ze związek z biegiem czasu się zmienia to już inna sprawa - każdy związek - czy małżeński czy nie - zaczyna mieć problemy jak wkradnie się w niego przyzwyczajenie a ludzie przestają się starać.
Sensi - pokaż jakieś zdjęcie w okularach - jakoś nie pomyślałabym o Tobie jako okularnicy
Catti - ładne są te zaproszenia z tej strony, którą pokazałaś
Podoba mi się szczególnie kilka z kategorii bordowe
I Twój G. ma rację - najważniejsze, żeby Wam się podobały - cna to już mniej istotna kwestia
Kotecku - ja muszę się przyznać, że strasznie nie lubię uczestniczyć w żadnych ankietach
Zwłaszcza jeśli są to ankiety telefoniczne - przez telefon rozmawiam tylko iedy muszę, odbieram tylko kiedy spodziewam się czegoś ważnego. Nie wiem czemu, ale nie znoszę rozmawiać przez telefon...
Alitka - mój Kochany programista też ma skórę bardzo czułą na słoneczko - dla tego na wszelkie wyjazdy nad morze itp bierzemy mu krem z filtrem 50 - jak dla dzieci
Już miałam napisać, że widać to taki urok przyrośniętych do komputera informatyków a tu się okazuje że Ty też się tym parasz
A w jakim języku programujesz? I czy to praca stacjonarna czy zdalna?
Ego - ja też mam problem z kupieniem okularów przeciwsłonecznych - mam te swoje 'pucki', które mam czy mam szczuplejszą buzię czy bardziej 'puchatą' i niesamowicie mi trudno dobrać okulary przeciwsłoneczne... Ale z takimi leczniczymi nie mam większego problemu - może przez to, że te nie są tak 'masywne i ciężkie'
Ja dziś jestem 'niestabilna'... Kręci mi się w głowie, słabo mi jakoś, jestem rozdrażniona, niedobrze mi... Głowa mi tak dziwnie uciska i ciąży ale nawet nie boli i już miałam nadzieję na niezły dzień a tu jednak i tak źle...
Wczoraj przeleżałam cały dzień w łóżku na mocnych lekach - więc obudziłam się dopiero koło 17... Cały dzień ćwiczeń mi przepadł... Ehhh... Ciężko mi bo nie umiem tak całkiem się poddać i sobie odpuścić tych studiów a już nie mam siły walczyć i wierzyć że się mi tym razem uda... Już mam z każdego przedmiotu 1-2 nieobecności a można mieć max 3 (i to zwykle jest tak, ze przynajmniej 2 muszą być usprawiedliwione a ja co? jaki lekarz na każdy ból głowy będzie mi wypisywał usprawiedliwienie?...)
No, więc dziś kolejny kiepski dzień za mną/przede mną... I jeszcze czeka mnie nauka na kolokwium na jutro na matematykę...
_________________