|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zaraz, zaraz... Aniołek i Agga są usprawiedliwione, bo balują z mężami w podróży poślubnej a co z resztą?...
Tylko ja, Isia, Ego i Sensi tu działają ostatnio...
Tosia, Ty pewnie też zalatana jesteś, w końcu już tak blisko ten dzień...
Oj, Dziewczyny, nieładnie...
Wróciłam właśnie od optyka, oczka mi poleciały i muszę szkła wymieniać...ehh... Najgorzej, że dziś wcale nie mam okularów... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 2 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 02-10-2008 10:21
|
|
|
|
|
|
|
|
ja sie nawet nie usprawiedliwiam... moje lenistwo wzielo góre
a tak na serio to tak fajnie sobie dyskutowałyście, ze żal było przeszkadzać
jeszcze troszke i będe sobie spiewać- "wyszłam za mąż zaraz wracam..." _________________
edytowany: 1 raz | przez tosia23 | w dniu: 02-10-2008 10:29
|
|
|
|
|
|
|
|
ooo proszę Wystarczy tylko opierniczyć już się któraś pojawia...
Doskonale wiesz, że wtrącanie się na tym forum jest mile widziane,więc proszę nie leniuchować
Jejku...tydzień i 2 dni... Cudownie to brzmi ... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Isiu, u Was pralka nie działa, a ja się wczoraj dowiedziałam od M., że na razie korzysta z kradzionego Internetu, bo nie mają własnego, nie mają też kablówki, wyremontowanej do końca kuchni (mają w niej na razie tylko lodówkę i mikrofalówkę) i na razie nie działa ogrzewanie. Więc.. nie narzekaj Ale w obu przypadkach to na pewno tylko okres przejściowy
Sensi, też się czuję głupio, kiedy uświadamiam sobie, że M. bez oporów wypuści mnie na spotkanie z kim tylko chcę, a ja mu każę oceniać w skali 1-10 jego nową współlokatorkę (na szczęście dostała 3 )
Co do przyjaźni - chyba za szybko nudzę się ludźmi i jeżeli jakaś relacja nie jest podbudowana uczuciem, to nie przetrwa. A jeżeli ktoś nie lubi M. to już w ogóle odpada szansa na chociażby poprawne stosunki - stałam murem za nim, kiedy w naszej byłej klasie był pewien konflikt, a on był jedną ze stron. Wtedy wręcz z czystą przyjemnością i premedytacją przytulałam go i pocieszałam na oczach zbulwersowanej gawiedzi. Tak tracę potencjalnych kandydatów i kandydatki na przyjaciół, ale nie żałuję niczego.
Catti, niech Ci będzie, jesteś usprawiedliwiona jeśli chodzi o Twoją wczorajszą wizytę A wtrącenie o opierniczeniu było świetne
Z ciekawości: dużą masz wadę wzroku, że brak okularów jest takim problemem?
Tosiu, też jestem za tym, żebyś wpadała do nas chociaż na chwilę - przecież wizyty na naszym forum to nie męczący obowiązek, ale rozrywka i forma odstresowania się
Myślę, że w Twoim przypadku sformułowanie "wyszłam za mąż, zaraz wracam" nie jest poprawne, ale już nic nie mówię, żeby nie było, że się czepiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ego, hmm... nie mam dużej wady, (-1.5) ale przyzwyczaiłam się do okularów... Poza tym nie lubię mrużyć oczu, a bez szkieł ciągle mi się to zdarza z wiadomych powodów... W domu nie odczuwam ich braku, bo zwykle tylko do telewizora je zakładam, ale poza domem od razu się denerwuję...
Isiu, a ja wcale nie mam pralki w Lublinie więc nie narzekaj Mało tego, nawet nie ma szans żeby się pojawiła...
Aaa... Ego, teraz zawsze jak stawiam moje "wszędobylsie" wielokropki to myślę o Tobie
Czekałam aż G. skończy pracę... i teraz lecę się na bóstwo robić Za pół godziny się widzimy (jejku, cieszę się jak świeżo zakochana nastolatka...mhmmm) _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 3 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 02-10-2008 14:40
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti, bardzo mądrze powiedziane: "pewnych rzeczy nie trzeba nazywać". Dlatego właśnie ja raczej staram się nie mówić o nikim "przyjaciel" (i miałam problem, jak określić moje znajomości w którymś z poprzednich postów) - to duże słowo, a to, że ktoś mi pomaga teraz tak naprawdę nie oznacza, że jutro nie odwróci się do mnie plecami. Przykre, ale prawdziwe... Mam świadomość, że równie dobrze po tym roku moje kontakty towarzyskie mogą się po prostu rozpaść i właśnie tego się boję, bo mimo wszystko, mają one dla mnie wartość.
Tosiu, ja pomyślałam o tym samym, co Ego - chyba nie zamierzasz zaraz "wracać" z małżeństwa, co...?
Ego, nie martw się - ja pewnie po prostu nie pozwoliłabym G. mieszkać z koleżanką _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja dziś byłam załatwić ostatnie rzeczy na uczelni i od jutra zaczynam zajęcia - jestem przerażona jak za pierwszym razem
Indeks już mam, legitymację dostanę prawdopodobnie w poniedziałek (bo nie udało im się jej wyrobić ), plan zajęć będę mieć jutro (bo nie jestem przypisana do żadnej grupy i mają to do rana naprawić ) no i muszą zadbać o to, żeby mnie skreślili z listy studentów na ogrodniczym (bo jakoś o tym zapomnieli a podobno robi mi to problemy administracyjne ). No, wiec znów mnóstwo rzeczy nie tak ale jakoś idzie do przodu
Jeju, tak patrzyłam na n-k na ludzi z mojego roku no i na uczelni patrzyłam na tych pierwszaków... jak to niepoważnie wygląda, jakie zagubione, jakie śmieszne... i ja z takimi dzieciakami będę się uczyć
Catti - pralka była moim warunkiem przy szukaniu mieszkania (a J. internet - co zrozumiałe) bo próbując prać ręcznie rzeczy nas dwojga + wszelkie ręczniki po prostu nie wyrabiam Nie wiem skąd się tyle tych ubrań bierze - wczoraj wyprałam wszelkie brązo-zielenio-beże (ciuchy J.) i swoje czerwone i różowo-fioletowe rzeczy to mam zdarte kostki w palcach (mam strasznie delikatne łapki pod tym względem )... Całe szczęście że mamy balkon bo niezbyt się nadaje na 'wyżymaczkę' i musiało to wszystko gdzieś odcieknąć zanim dało się wstawić suszarkę do pokoju. A do domu jeździmy za rzadko, żeby tam wozić pranie. No cóż, jak 'właściciel' się nie będzie brał za wezwanie fachowca to chyba zaczniemy zbierać na własną pralkę - i tak za jakiś czas chcemy się rozglądnąć za jakąś niedrogą, sympatyczna kawalerka wiec wtedy się nam i własna pralka przyda
A ja już wiem jakiego chcę zwierzaczka - zakochałam se dziś w zoologicznym w takich ślicznych, małych, beżowych myszoskoczkach Ja takiego chcę i już! Tylko najpierw trzeba się w końcu rozpakować i poukładać po swojemu meble No i muszę poczytać coś o tych zwierzątkach - ale J. też jest za _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Melduję się
Nie myślcie sobie,że ja już tu nie zaglądam...po prostu czasem nie mam weny żeby napisać więc tylko Was czytam. Jestem tu codziennie ale ostatnio krótko siedzę na necie więc jakoś tak schodzi. Mam nadzieję,że mi wybaczycie
Ale mimo to cały czas o Was myślę _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
|
|
|
|
|
|
|
|
zaraz ide na przymiarke gotowej sukienki
wiecie że ja nadal nie mam stresa ani nic??? coś chyba ze mną jest nie tak... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
To Ci zazdroszczę Tosiu,że jesteś spokojna. Ja to już nie mogłam spokojnie spać _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti, jeśli zakładasz okulary do telewizora, to dlaczego do komputera nie? Zresztą ja się nie znam, mam szczęście nie potrzebować okularów i nie wiem, co zrobię kiedy zacznę potrzebować.
Mam nadzieję, że dobrze się bawisz, zrobiona na bóstwo nastolatko z maślanymi oczami
Sensi, dobrze wiedzieć, że nie jestem taka straszna I dodam jeszcze, że M. mieszka z dwoma współlokatorkami - oczywiście one mieszkają w innym pokoju. O tą nową troszeczkę się niepokoiłam, a inną znamy oboje i już kiedyś byłam o nią piekielnie zazdrosna (miałam koszmary), ale mi przeszło. A współlokatora się nie boję
Isiu, powodzenia na zajęciach! Trzymamy kciuki Ale pamiętaj, że kiedyś też byłaś taka mała i śmieszna, a ja jestem właśnie w tym wieku, który tak określasz, więc powinnam się obrazić
Współczuję tego ręcznego prania - u mnie takie kończy się omdlałymi rękami. Zainwestujcie w pralkę, przyda się
Mili, widzę, że sposób Catti na przywoływanie forumowiczek do porządku podziałał Nie usprawiedliwiaj się przed nami, tylko opowiedz więcej, co ciekawego u Ciebie się dzieje. Bo jak to tak, że wątek przyszłych panien młodych zdominowały niezaręczone panny
Tosiu, to bardzo dobrze, że się nie boisz, bo ślubem wbrew pozorom należy się cieszyć a nie stresować
Możemy liczyć przynajmniej na szczegółowy opis sukienki? _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 02-10-2008 17:57
|
|
|
|
|
|