|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
A Ty Ego, pochwalisz się? _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
A Ty Ego, pochwalisz się? _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Pochwalę się - wytargałam Twój adres od Sensitive, więc zaraz obejrzysz piękności nad pięknościami _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Isiu, skarbie, ozłocimy Cię _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Pa Kochane - za 10 minut lecimy Umyci, przebrani, spakowani, z zapasem jedzenia
Wpadnę jutro pewnie koło 24.
Całuję :*
P.S.: A pochwał nigdy za dużo _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 27-06-2008 22:26
|
|
|
|
|
|
|
|
Miłej podróży
Mój G. jutro przyjeżdża rano i nie zamierzamy się rozstawać przynajmniej przez 2 miesiące (we wrześniu ma poprawki) Co prawda juz od poniedziałku zaczyna pracę, ale i tak będziemy się widywali wieczorami... Ja pracuję do południa u taty, a np. w poniedziałek, wtorek i środę mam jazdy Trzeba się szybko uczyć, a nie tam obijać...
Za to sierpień robimy sobie wolny _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, chyba forum umarło...
Ja muszę się Wam pożalić... Bo tutaj to wygląda tak, jakbyśmy wszystkie miały wprost idealne związki, ale nie wiem jak Wy... Mi się zdarza z G. nieźle pokłócić. I teraz jestem na maksa wku...rzona. Nie mówiłam Wam, ale przed jego wyjazdem się poprztykaliśmy trochę... Niby rozeszło się po kościach, normalnie kontaktowaliśmy się przez te 2 dni, ale mi wciąz było smutno. Starałam się nie dać tego po sobie poznać i dlatego dzisiaj specjalnie wstałam wcześniej (a tego nie cierpię), ubrałam się w rzeczy, które podobaja się G., zrobiłam nawet makijaż (a bardzo rzadko się maluję, zazwyczaj używam tylko tuszu do rzęs) i pojechałam autobusem 20 km (większość połączeń jest z większym miastem niedaleko naszej miejscowości), żeby go odebrać. Przyjechałam, kupiłam dla nas obojga pyszne kokosanki na sniadanko i czekam. Czekam, czekam... W końcu dzwonię do niego, żeby zapytać, gzdie jest. A on: "Na budowie". No myślałam, że szlag mnie trafi... Rozmawialiśmy przed jego wyjazdem, że ma wrócić w sobotę wieczorem. Wczoraj sprawdzałam połączenie i wyszło, że jest tylko rano. Powiedział, że ok, przyjedzie rano. Nawet się ucieszyłam, bo w końcu to nasz ostatni wolny weekend przed miesiącem pracy od rana do wieczora... A tu się okazuje, że on ma przyjechac rano, ale w niedzielę Wściekłam się, bo powinien mnie wyraźnie o to zapytać, a tak to ja nie planuję nic na cały dzień, jadę specjalnie do innego miasta i sterczę jak kretynka na dworcu On powiedział co prawda "przepraszam", ale tonem "odwal się", jeśli mogę tak powiedzieć. W dodatku zamiast mnie uspokajać, to on też się wkurzył i naprawdę niefajnie sie zachowywał, wierzcie mi na słowo. Jest mi przykro, bo nawet jeśli uważa, że OBOJE sie nie dogadaliśmy, to powinien mnie zrozumieć, w końcu starałam się dla niego, chociaż mogłabym się dalej wściekać za środę.
Teraz to na pewno jak zwykle mi pierwszej przejdzie, ale zamierzam wykorzystać całą swoją siłę woli, żeby nie odezwac się pierwsza. Facet też musi wiedzieć, że sa granice, a jeśli za każdym razem ja będę go za wszystko przepraszać, to sama sobie pozwolę na takie traktowanie.
Ale mi źle _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Sensitive... idealne związki? Coś Ty...przynajmniej u mnie...(chociaż nie wierzę, że takie wogóle są) Owszem, nie kłócimy się za często... ale też się zdarza... Ostatnimi czasy coraz częściej
Może tu to wygląda tak, że jest świetnie, bo rzadko piszę o bolesnych kwestiach na forum publicznym...ale czasami na gg np Mili zdarzało się coś usłyszeć...
Nie jesteś więc sama Kochanie ...
U Was faktycznie chyba cała ta sytuacja wyniknęła przede wszystkim z niedogadania się... i wydaje mi się, że macie taki sam u dział w tej sprzeczce... Wiem, że Ci przykro, że nie docenił tego co zrobiłaś...(tez bym się wkurzyła)ale jak się zastanowi i uspokoi to doceni...
Spotkacie się i wyjaśnicie sobie wszystko... Wiesz, ja uważam, że często powstają takie głupie sytuacje jak się próbuje dyskutować przez telefon...a już na pewno jak się jeszcze rozstanie z drugą osobą z niedokończoną sprawą. Rozumiem Cię, bo też wiele razy tak mieliśmy... Pewne kwestie udawało się dopiero rozwiązać przy spotkaniu, w między czasie były np 2 tygodnie takiego "zawieszenia"...niby dobrze, ale coś jednak było niewyjaśnione...i jaka kolwiek bzdura potrafiła doprowadzić do telefoniznej sprzeczki.
Poczekaj, zadzwoni... A może lepiej będzie jak nie zadzwoni tylko poczeka na jutrzejsze spotkanie z Tobą?...Po co znó gadać przez telefon...Ty znasz sytuację najlepiej...i chyba wiesz po tak dlugim związku, że zupełnie inaczej wygląda rozmowa, nawet ta nieprzyjemna jak siedzi się twarzą twarz z ukochaną osobą...
Pamiętasz jak było ostatnio?... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 28-06-2008 11:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Powiem Ci szczerze, że wolałabym, żeby napisał chociaż "Przepraszam", albo "Nie denerwuj się", wszystko byśmy sobie później wyjaśnili... A tak to chodzą mi po głowie takie głupie myśli, że on się mną nie przejmuje itd. Mam nadzieję, że chociaż do jutra ochłonie i zastanowi się, jak to wyglądało z mojej strony. Chcę mu pozwolić się wykazać, bo oboje jesteśmy cholerykami i szybko sie denerwujemy, ale mi znacznie szybciej przechodzi, a nie chcę do końca życia zawsze składać tego, co oboje zepsuliśmy. Poza tym wiem z doświadczenia, że nie ma sensu godzić się, zanim jemu nie przejdzie, w końvu nie chcę go prosić o przebaczenie
A może i to głupie, że piszę o takich rzeczach na forum, ale ja w takiej sytuacji zawsze muszę się wygadać, a mam nadzieję, że mnie zrozumiecie, w końcu niejedna z Was ma faceta i wie, jak to jest... _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak tylko masz ochotę to pisz
I masz rację, nie warto się godzić póki obojgu nie przejdzie...
A wiesz jak to jest u mnie... ?
Gdybym dostała smsa "nie denerwuj się" albo "przepraszam" w momencie kiedy jestem zła to bym mogła powiedzieć albo odpisać coś czego bym potem żałowała może on myśli w podobny sposób?
Poza tym wiesz...Faceci jednak trochę inaczej do pewnych rzeczy podchodzą ;)Czasami mam wrażenie, że mają większy dystans... To my się ciskamy, widzimi wielki problem w czymś co wcale nie musi być tak strasznie skomplikowane... a on sobie poczeka, spotka się z Tobą, przytuli przeprosi i będzie dobrze
Czy tak nie jest? Denerwujesz się, myślisz o głupich rzeczach (Jak on się Tobą nie przejmuję!? Nawet tak nie kombinuj...!)... A wszystko się ułoży...jak jesteś cholerykami to tak będzie się zdarzać, najważniejsze,żebyście umieli się pogodzić ... Głowa do góry!
PS.Poza tym godzenie się może być bardzo miłe Chyba tego Ci pisać nie muszę... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 2 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 28-06-2008 12:02
|
|
|
|
|
|
|
|
Taaak, ale ja mam już dosyć godzenia się Jak byliśmy ostatnio u niego, to było tak bosko, że myślałam, że umrę ze szczęścia. Bez kłótni, raz czy dwa któreś się zdenerwowało, ale bez przegięć i było mi z tym dobrze. Ja jestem "nudna", lubię spokój, a godzenie się jest fajne raz na "ruski rok"
I przyznaję, że zawsze chcę wyjaściać wszytsko od razu, natychmiast, a G. woli nawet iść sie przejść albo do domu (najczęściej przebywamy u mnie), uspokoić się, żeby się nie zagalopować. A ja zawsze mam z tym problem
Wiesz, w sumie on teraz pewnie za dużo o tym nie myśli, ma robotę na tej budowie i nie zlezie z niej do jakiejś 22. Nic dziwnego, że ja cały czas o tym myślę, skoro nic na dzisiaj nie zaplanowałam i się nudzę. Napisałam właśnie smsa do przyjaciółki, czy byśmy się nie spotkały, ale póki co nie odpisuje... _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
edytowany: 1 raz | przez Sensitive | w dniu: 28-06-2008 12:13
|
|
|
|
|
|