|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Forum panieńskie 2007-2008
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, tak. Ostatnio to się trzeba tu łokciami przepychać, żeby cokolwiek o czasie napisać Wolę w sumie do południa tu skrobać, bo nie ma takiego tłoku... Wieczorem czasem się zniechęcam, bo zanim napiszę już o czym innym jest mowa...
Ego, wiesz...będę bliżej, ale i tak on do 16 pracuje, a potem nauka do aplikacji... Zastanawiam się czy nie jechać bez niego, Mama mnie namawia (to miał być wyjazd z moim Rodzicami i ich znajomymi)...i kto wie...może skorzystam. Potrzebuję się oderwać od wszystkiego... Zobaczę jeszcze...W domu i tak bym większość czasu sama siedziała...Rodzice pojadą, Siostra też wyjeżdża... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 2 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 26-06-2008 17:50
|
|
|
|
|
|
|
|
haloo dziewczynki..
musiałam podskoczyć do Was bo już nie mogłam wytrzymać..
ja wiem że jestem pokręcona, ale to co teraz mam w swojej główce to mało powiedziane że jest pokręcenie..a wręcz przeciwnie.. pogmatwanie z poplątaniem..ehhh
Catti przykro mi, że nie będziecie mogli razem wyjechać na wakacje..wiem smutno Ci ale Jemu napewno też.. trzymaj się Słonko a zanim sie obejrzysz to zleci jak błyskawica..
Ale z drugiej strony powinnaś jechać razem z rodzicami na ten wyjazd,fakt nie będzie to to samo co z G. ale przynajmniej odpoczniesz i nabierzesz nowych sił które naprawdę Ci się przydadzą w następnym roku.. A jeśli tylko G. znajdzie czas to napewno choć na chwil kilka gdzieś się urwiecie.. trzeba w to wierzyć.. Główka do góry i będzie dobrze.. ja osobiście trzymam gorąco kciuki..
Ego to nie tak że ja popadam w jakąś tragedie..mi jest dobrze samej, mam przyjaciół którzy nie pozwolą mi się zanudzić na śmierć, ale nieraz poprostu potrzebuję takiego małego wsparcia, zebym mogła się do kogoś przytulić i poczuć naprawdę potrzebną i bardzo kochaną osobą..brakuje mi strasznie tego..ale cóż mogę zrobić, jak życie układa mi się tak a nie inaczej.. muszę sobie jakoś to poukładać, zobaczymy co wyjdzie z tego..
A co do pracy to narazie będę milczeć. powiem Wam jak już będę na 100000% pewna że coś z tego wyjdzie..
poprostu chciałabym coś dla siebie zarobić żeby później mieć dla siebie..
Madlen już Ci kiedys pisałam ale dla przypomnienia!Mówię Ci najlepsze są notatki..ja tak nieraz robię jak ich zostawiam dłużej niż 1dzień.. bo później Kotecek dostaje szału i nie wie co pisać.. A'propos gratuluję udanej sesji..
ja tylko jeszcze w sobotę i mam nadzieję że mi się uda..A obiecałam Catti że będę walczyć więc muszę stawić temu dr czoła...
ale już dziś się troszki wywiedziałam nio i doszły mnie słuchy że nie jest łatwo.. jedna grupa dziś była.. nie wiem dokładnie ile osób zaliczyło ale chyba niewiele..
dobra muszę już uciekać...
miłego wieczorka :****
papa _________________
"Być zawsze szczęśliwym, nie zważywszy na koleje losu"
|
|
|
|
|
|
|
|
Catti, póki nie ma tej nauki do aplikacji, to możecie chociaż wieczory spędzać razem. Zawsze to coś lepszego, więcej czasu razem, nawet jeśli po całym dniu pracy będzie zmęczenie. Co do tego wyjazdu, to on przecież nie będzie trwał wieczności.. Tam się odprężysz, poprzebywasz z rodzicami i też będzie miło. Jeśli tyle czasu mieszkaliście daleko siebie, to jeden wyjazd wiele nie zmieni - a wrócisz wypoczęta i w dobrym humorze, co może też wpłynąć na G.
Kotecek, to forum uzależnia, więc oczywiste, że "musiałaś wpaść" Myślisz, że dlaczego sama bywam tu całymi dniami
Na pewno jakoś sobie poradzisz z tym zaliczeniem, tylko się ładnie ucz i nie trać głowy
Bardzo dobrze, że nie rozpaczasz z żadnych powodów. Znam ludzi, którzy bardzo ubolewają nad tym, że są samotni, a to w sumie tylko strata czasu i niczego nie zmienia..
A na takie zarabianie nie licz za dużo Oszczędzanie jest trudne - przynajmniej ja wydaję praktycznie na bieżąco _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
A właśnie, gratuluję, Catti _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć Dziewczyny Wpadła Wasza uzależniona
Co słychać? Ja właśnie wróciłam i jestem padnięta Mam dość tej bieganiny i pośpiechu Jestem zmęczona i nie mogę się doczekać wyjazdu _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj, Mili, lepiej odpocznij, bo potem padniesz na własnym ślubie i dopiero będzie Odpukaj w niemalowane drewno na wszelki wypadek
Wyjazd owszem Cię odpręży, ale.. ile będziesz miała do nadrobienia w naszym wątku, hah! Jednak na pewno wiesz, że chcemy dla Ciebie jak najlepiej, więc się oferuję i mogę Ci nawet napisać na powrót śliczne, zgrabne streszczenie
Ale ja uciekam, bo mam nadzieję, że jutro pójdę w końcu do pracy. _________________
edytowany: 1 raz | przez egocentric | w dniu: 26-06-2008 19:53
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj wiem,że będzie mi ciężko nadrobić ale mam nadzieję,ze niektóre z Was będą mi streszczać na bieżąco
A streszczenie też by się przydało
Jeszcze moment posiedzę i spadam spać bo już mi się literki mieszają
Oki ja juz uciekam spać _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
edytowany: 1 raz | przez mili83 | w dniu: 26-06-2008 20:11
|
|
|
|
|
|
|
|
Kotecek...jak ja zdałam to Ty już nie masz wyjścia! Musisz to zaliczyć i koniec...
Mili, witaj...nie szalej tak, bo padniesz
Przeraża mnie ten ostatni tydzień jak się tak nasłucham to mi się ślubu odechce Każdy mi mówi, że kilka dni przed ma się dość tematu ślubu i już chce się być w podrózy poślubnej...hehe... Ale coś czuję, że większą przeprawę będą mieli moi bliscy, a najbardziej przyszły Małżonek Ale ja będę panikować...
A wiecie, że dzisiaj jak dzwoniłam do G., do Rodziców i do Dziadków z oceną (tak, tak się chwalę) ...to każdy na mnie krzyczał ...poważnie ...ale zawsze to przerabiam hehe...za tą moją panikę...
W góry chyba pojadę...to tylko tydzień, a może to ostatnia szansa, żeby jako dziecko pojechać sobie z Mamusią i Tatusiem i trochę poszaleć za nieswoje ...a poważnie, to mam ochotę jechać... Jestem juz zwyczajnie fizycznie zmęczona... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 26-06-2008 20:34
|
|
|
|
|
|
|
|
Ooo, przypomniało mi się pytanie, które już dawno miałam Wam zadać, ale zapomniałam.
Z tego co widzę, to większość Przyszłych Żonek chce zmienić nazwisko... I pytanie do wszystkich - nie macie oporów przed tym, żeby po tych przynajmniej dwudziestu latach tak jakby zmienić tożsamość? Zacząć się inaczej podpisywać, przedstwiać...? _________________
Miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało.
Paulo Coelho
Dobrze jest mieć głowę otwartą, ale nie do tego stopnia, żeby mózg wypadł na ziemię.
Lawrence Ferlinghetti
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie
Sensitive, ja nazwiska nie zmieniam, tylko dodam sobie drugie, męża...i to już jest na 100% pewne... Wszyscy się śmieją, że dużo za pieczątki zapłacę, bo same wiecie jakie mam imię i nazwisko ... Ale cóż... Decyzja już podjęta...
Między innymi dlatego, że przez 20kilka lat nazywałam się tak a nie inaczej, to jest moje nazwisko, które nawiasem mówiąc bardzo lubię... Nie mam zamiaru z niego rezygnować...
Agga, a Ty gdzie się podziewasz? Miałaś się pochwalić zaproszeniami... No chyba że się chwaliłaś, a ja przegapiłam ...ale chyba nie...
Mili Kochana to już jutro...Wasz wielki dzień... jak to zleciało...pamiętam jak się tu zjawiłaś,jak pisałyśmy o podstawowych sprawach weselnych...a jutro już Twój ślub...
Aniołek, a Ty pewnie się czaisz i czytasz, i czytasz i czytasz
Madlen, a Ty jak na wakacje to stanowczo za mało nas odwiedzasz
A mi się właśnie przypomniało, że ktoś miał się pochwalić zdjęciami ze ślubu... i chyba zapomniał...szkoda
Pozdrówka dla reszty _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 3 razy | przez CattiBrie | ostatnio w dniu: 27-06-2008 9:26
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć Wam,
ostatnio byłam odcięta od świata.. po tych burzach i wichurach nie miałam netu bo nam się spalił taki ruter, ale juz jest wszystko oki, popisałyście tyle że nie wiem jak ja to teraz nadrobię..
Cattie jak ino znajde czas to zrobię zdjęcia i się pochwalę!
Mili współczuję Ci troszkę tej bieganiny bo to nerwy, ale podejdż do tego na spokojnie, ja w tej chwili sie nie mogę doczekać tego wszystkiego, tych wszystkich przygotowań, ale z drugiej strony wiem że jak przyjdzie przeddzień ślubu to będe sie denerwować żeby wszystko się udało i wszystko było zapięte na ostatni guzik..
co do zmiany nazwiska to ja raczej zmienię.. ale szczerze to szkoda mi będzie mojego..
jutro bądź za tydzień jak już wszystko będzie po sprawie powiem Wam jaka decyzję podjełam dotyczącą jednej rzeczy, związanej ze ślubem, ale narazie nic nie mówie!!! _________________
|
|
|
|
|
|