|
|
|
|
|
|
Hej Sylwia, fajnie miałaś, ja kocham góry i też wybieramy się do Zakopca, planowaliśmy na majowy weekand jechać na słowację na ciepłe wody i na Łomnicę, lecz raczej nigdzie nie pojedziemy bo w sobotę mamy imieninowego grilla, a w następne tygodnie to komunie i wybieramy się zapraszać rodzinkę która dalej mieszka.
W sobotę spedziłam w szkole i w domu sama, bo G. pracował a wczorajszy dzień miło spędziliśmy nad jeziorkiem wygrzewając się do słonka a później nad rzeką zrobiliśmy sobie piknik z grilem.
Co robiliście w Zakopanym?? Pojechaliście na 1 dzień czy na cały weekand? Chodziliście po górach i co zwiedziliście? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
witajcie Dziewczyny...
oj, u mnie weekend bardzo miło minął. Pod znakiem MIŁOŚCI na pewno Jak już pisałam byliśmy na weselu u mojej koleżanki, w Kielcach... Pięknie było, zabawa bardzo fajna. Wyszaleliśmy się, że hoho... Bardzo się cieszę, że przed naszym ślubem odwiedzimy trochę innych bo sporo wskazówek można zdobyć i samemu podpatrzeć co było godne powtórzenia a na co uważać...
Ogólnie było bardzo przyjemnie, piękna uroczystość, udane wesele...Pogoda dopisała, okolica śliczna, bo pod Jaskinią Raj...
A Panna Młoda wyglądała przecudnie! To nie ta dziewczyna, z którą na codzień latam na uczelnię
A na oczepinach... wygrała para narzeczonych ... Ja i Grzesiek, hehe... i ponoć wcale to nie było ukartowane... Welon i krawat norlamnie wpadły nam w ręce I przyznam, że całkiem dobrze się w nim czułam, bo potem trochę w nim się bawiłam...
Więc weekend pełen wrażeń... do tego wszystkiego wróciłam na nowo zakochana! I z ogromną niecierpliwością czekem na NASZ DZIEŃ... Ale póki co kolejne wesele w 12 lipca ...
Sylwia, pogoda w górach to podstawa... Fajnie,że Wam też dopisała. Tatry są cudowne... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
hej Cattie, ale fajnie i jaki zbieg okoliczności że oboje złapaliście.. też bym sie przeszła na jakieś weselicho..
Ja welon złapałam pod koniec sierpnia lecz panem młodym nie był G. :/ Co do Pani młodej to zazwyczaj tak jest, ze jest nie do poznania.. ale fajnie bo mogłaś coś sobie podpatrzeć..
Ja mam taki dylemat i nie wiem co zrobić.. otóż kwiatka u sukni mam róże capucino, taka kawa z mlekiem, samochód do ślubu czerwony, dekoracje kociola kremowe róże (tak jak pokazywałam na fotce, całe bukiety nie wiszące tylko maja taka welonke wiszaca) a sala weselna udekorowana jest na złoto-bezowo(pomaranczowo)-bordowo, cos takiego.. (serwety i filary sa bordowe) i nie wiem jaki kolor kwiatow wybrac, dekoracji na samochod, na stól młodych.. itd.
Ja myslam o kremowych rózach z takimi herbacianymi albo kremowej eustomie z herbacianymi rózami (jak cos znajde tego typu to wkleje), bukiet wiszacy albo taki zwykly,herbaciany kwiatek do butonierki ale nie wiem czy w takim wypadku to bedzie wszystko pasowac? Jak myslisz? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
z tego co napisałaś to podoba mi sie zestaw z kremowej eustomy i rózy herbacianej (albo bordo)... Do butonierki to moze lepiej coś jasnego jeżeli garnitur będzie ciemny...herbaciana może być mało widoczna... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Przeglądam te bukiety i nie znalazłam takiego jakiego bym chciała.. bordo napewno odpada gdyż nie lubię tego koloru przy dekoracji ślubnej! chce tak zrobic zeby odrazu zaproszenia były z takim samym kolorem kwiatkow.
Gdy mielismy miec ta robiona dekorację sali to miała byc ona w kolorach krem plus zloto i wtedy wszystko by ładnie pasowało, a teraz to sie popierniczylo. Co do butonierki to myslalam nad herbaciana z dodatkiem kremowego, ale w sumie nie wiem jak to bedzie wygladało, bo ten garnitur ma koloru tez kawe z mlekiem
Coś takiego:
_________________
edytowany: 1 raz | przez Agga | w dniu: 28-04-2008 12:07
|
|
|
|
|
|
|
|
wiesz, ciężko jest tak radzić jak się nie widzi...
Jeżeli garnitur jest jasny, to w buteniorce jak najbardziej coś ciemnego musi być...
Może wieczorkiem Dziewczyny będą i coś innego Ci doradzą
Niestety mam jeszcze zajęcie o 15, więc zaczynam się powoli zbierać _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
No rozumiem, ze jak sie tego nie widzi to ciezko cos doradzic.. w sumie ja sie bede widziec z ta dekorantka to moze ona mi cos doradzi, bo ona wie wszystko jak co wyglada..
Nie zawracam Ci juz głowy bo sie jeszcze spoznisz przeze mnie, zycze miłego dnia, papa _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Agga bukiecik śliczny Ale co do kolorów to lepiej poradź się dekoratorki albo jakiejś florystki
Catti na prawdę mieliście szczęście z tymi oczepinami Ty też będziesz wyglądać pięknie nie do poznania na swoim ślubie
Sylwia, napisz coś więcej o tym Zakopanym To był cały weekend czy jeden dzień? Super że udała Ci sie pogoda
A ja sobie właśnie wróciłam ze słoneczka Mamy tuż pod blokiem plac zabaw i park i wyłożyliśmy się tam z kocykiem Moje Szczęście oczywiście wzięło ze sobą laptopa bo musiał pracować (i nawet znalazł internet ) ale było super - tak ciepło i spokojnie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Agga, ładny ten bukiecik
Iśka...fajna ta pogoda teraz. Aż chce się żyć! _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
dziewczynki bylismy na jeden dzien, ale mysle ze niedlugo znow pojedziemy. w koncu mamy tylko dwie godziny drogi. Bylismy jak zwykle na Gubałówce potem przeszlismy na Butorowy Wierch i tam krzeselkami na dol i na obiadek Potem poszlismy podskocznie i wyszlismy do gory troche powspominac skoki a potem tojuz tylko Krupowki Krupowki i jeszcze raz Krupowki. Prawie caly dzien chodzilismy i bylam wykonczona, ale bylo super. szkoda ze nie moge jechac 2 maja bo pod Gubałowka jest koncert Feel
Ciesze sie, ze Wam weekendy tez sie udaly
Aga a jesli chodzi o dekoracje to chyba ja Ci nic nie pomoge po prostu sie na tym nie znam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Krupówki są fajne, ale tylko przez chwilę... Za dużo tam ludzi, za mało spokoju... Poza tym jestem uczulona na wykorzystywanie zwierzaczków do zdjęć Nie lubię tego... a tam pełno małych owieczek, psiaczków... w większości przypadków one są przerażone... to nie miejsce dla nich...
Ale oscypka bym zjadła _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|