|
|
|
|
|
|
Mamy wybrany kościółek... Właściwie to kapliczka w szpitalu Oboje należymy do tej parafii... ale jest tam ślicznie... jest taka malutka, skromna... Podoba nam się coś takiego... Poza tym znamy dobrze proboszcza i on będzize nam ślub dawał. Ale.. jest szansa, że jak będzie piękna pogoda to ślub odbędzie się na zewnątrz ... bo budujemy kosciół i obok mamy piękny plac polowy.... W lecie jest przybrany kwiatami...mhmm... TO mi się marzy...ale to od pogody zależy...
Zaproszenia mamy zamiar osobiście wręczać, chociaż kilka będziemy wysyłać pocztą bo nie będzie raczej innej możliwość ... Ale to duuużo czasu i wiele może się zmienić... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Fajnie masz
A nie boisz się że jako lekarz będziesz miała strasznie mało czasu dla męża i że ciągle będziesz poza domem? Moja pani neurolog prawie mieszka w dwóch przychodniach w których przyjmuje i odradza córce medycynę a moja była ginekolog ostatnio przyjmowała mnie prywatnie grubo po 23 (a nie byłam ostatnia w kolejce), od 1 zaczynała dyżur na pogotowiu a potem normalnie od 8 dyżur w szpitalu.
A tak jak u mojej mamy w sanatorium pracują lekarze to od 8 do 15 ale potem z reguły mają drugi etat a w nocy są na wezwanie...
Ciężka praca Cię czeka... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiem, że ciężka...
Ale mam zamiar pogodzić życie rodzinne i zawodowe... Tym bardziej, ze priorytetem jest to pierwsze... Poza tym Mój Przyszły Mąż będzie nad tym czuwał, bo twierdzi że mam zadatki na pracoholika, przez moją ambicję hehe
Chcę pracować w zawodzie, ale przede wszystkim mąż i dzieci...
Nie musze pracować np w szpitalu i prywatnie... Najpierw planuję szpital, a potem może coś prywatnego... Dam radę! Postaram się na pewno...
A poza tym będę miała prawnika w domu, może więc nie będzie tak źle hehe
A teraz Moje Drogie mykam... do Mojego Kochania _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
edytowany: 1 raz | przez CattiBrie | w dniu: 20-10-2007 17:25
|
|
|
|
|
|
|
|
witam kobiety dawno mnie tu nie było. ale sie ten nasz temat rozbudował _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Mam nadzieję że Ci się uda Catti
A ja siedzę i oglądam MIB _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Man in Black? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziewczynki a co Wy tak po nocach siedzicie.....spac nie mozecie??? )) W nocy mozna robic ciekawsze rzeczy:)))
Zycze wszyskim Wam spokojnej niedzieli:))) Ja dzis jade do "tesciowej"
Zajrze pozniej:)) _________________
"To co mam, to radość najpiękniejszych lat...to co mam to serce, które jeszcze na wszystko stać...to co mam, to młodość której nie potrafię kryć...to wiara, że naprawdę umiem żyć".
|
|
|
|
|
|
|
|
Po nocach? Po nocach to ja siedzę tylko jak się uczę i muszę czasem się oderwać od książki, to tu zaglądam. A wczoraj chyba tylko Iśka spędzała noc z telewizorem zamiast z łóżkiem a dziś pewnie spała do południa _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
do 15
ostatnio zażywałam leki przez które nie mogłam spać - zasypiałam w przedziale od 4 do 7 bez względu na to jak się starałam.
Teraz zmieniłam leki i powoli się przestawiam znów na spanie 'Dzisiaj' zasnęłam o 3 więc to jak na mnie jest super _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
No i dobrze, organizm lepiej poradzi sobie z lekami i dolegliwościami Sama już od baaardzo dawna nie spałam tak długo, ale też do 3 nie siedziałam. Najwyżej do 2:45 _________________
|
|