|
|
|
|
|
|
To świetnie Catti, że już ruszacie z przygotowaniami
A co do gości, to najlepiej by było delikatnie wybadać teren i tych, którzy mają chłopaka/dziewczynę zaprosić z osobami towarzyszącymi a resztę nie
Możesz też napisać zaproszenie dla 'kogoś i kogoś' z dopiskiem 'z dziećmi', zamiast zapraszać dzieci jakiegoś wujostwa osobno - i to wydaje mi się, że całkowicie rozwiązuje problem - tym bardziej, że jak komuś zależy na osobie towarzyszącej, to może zadzwonić i zapytać czy można, albo zapytać jak będziecie wręczać zaproszenie _________________
edytowany: 2 razy | przez Iśka | ostatnio w dniu: 26-02-2008 16:39
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślałam o tym "z dziećmi" ale biorąc po uwagę, że najmłodsze będzie miało 15 lat... a najstarsze 24 to trochę śmiesznie ... no i mam mało czasu na badanie gruntu...bo liczbę gości muszę znać po świętach... a przynajmniej muszę wiedzieć, czy zmieścimy się w 120 osobach czy nie ... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz, ja miałam 20 lat, jak rodzice dostali zaproszenie na ślub mojej kuzynki i był właśnie dopisek 'z dziećmi'
Jak to w rodzinie - dopóki nie zamężne i nie na swoim to zawsze dzieci są dziećmi _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Oj jakby to chodziło o jedno takie dziecko... ale tu chodzi o czwórkę dorosłych lub prawie dorosłych, w dwóch rodzinach ... Nie wiem jak to rozwiążę... narazie nie mam pomysłu, ktory wydawałby mi się dobry... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Może pogadaj z rodzicami - może oni będą mieli jakiś praktyczny pomysł albo będą bardziej znać realia tamtych rodzin
A tak poza tym to pamiętaj, że to Twój dzień i masz prawo raz być egoistyczna i zaprosić tych ludzi, których chcesz i w taki sposób jaki chcesz
Ja na swoje wesele zaproszę tylko rodzinę, którą znam blisko, więc będę wiedzieć czy mają osobę towarzyszącą - mi się marzy wesele kameralne, 50-70 osób - więc tylko najbliższa rodzina i najbliżsi znajomi _________________
edytowany: 1 raz | przez Iśka | w dniu: 26-02-2008 16:48
|
|
|
|
|
|
|
|
Nasz dzień,ale jednak dzięki Rodzicom będziemy mieć wymarzone wesele i chcemy liczyć sie też z ich opinią... Mojej Mamie zależy żeby tych ludzi zaprosic, bo to dzieci jej kuzynek,...jedna z nich była moją Chrzestną...one dla niej były jak siostry, poza tym w każdej z tych rodzin ma chrześniaka... kontakt jest trzymywany...
My jednak szalejemy z większym weselem... A jak dużym to się okaże,... w 70 osobach byśmy się NIGDY nie zmieścili
Jakby nie trzeba było liczyc zespołu, kamerzysty, fotografa to nie byłoby może tak źle ...a tu jeszcze tyle osób...
Ale dobrze, że juz siebie wpisaliśmy, bo na początku nie wpadliśmy na to _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Oryginalnie - wesele bez państwa młodych
A skoro zapraszasz tych ludzi ze względu na mamę to najlepiej zdaj się na jej opinię
Życzę dobrych pomysłów i dobrej zabawy _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
no ja już z mama debatowałam i wnioski są takie jakie pisżę... Póki co nic odkrywczego hehe...
Ale nie ja pierwsza i ostatnia w takiej sytuacji jestem Damy radę...
Iśka, dzięki za pomysły... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Proszę bardzo, żałuję tylko, że nie mogłam nic pomóc.
_________________
|
|
|
|
|
|
|
|
no jak nie?
Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że może to "z dziećmi" nie jest takie złe _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
To ja jeszcze coś wtrącę Faktycznie dopisek "z dziećmi" jest dobry. Moja mama dostała zaproszenie na ślub niedawno i też był taki dopisek, nie pomyślałam o nim. I nikt, prócz moich rodziców nie idzie na ten ślub, bo nie utrzymujemy kontaktów - uważam, że skoro prawie nie znam tych ludzi, nawet nie potrafię sobie przypomnieć, to nie powinnam przychodzić i już.
A co do liczby osób, którą trzeba znać - mam nadzieję, że wpadłaś na ten oczywisty pomysł z potwierdzaniem przez bilecik lub telefon przyjścia i ilu osób To jest wygodne pod tym względem, choć raczej za późno, sala zapewne będzie wynajęta już podczas wysyłania zaproszeń. _________________
|
|