|
[b][color=red]Hej, jestem kolejna z ogromnej rzeszy kobiet, ktore przynajmniej raz w zyciu sie odchudzaly.
Trafilam tu przypadkiem i moze takim samym przypadkiem poznam kogos o podobnych zainteresowaniach.
Jestem przed trzydziestka, slucham na okraglo muzyki(wszystkich gatunkow jakie istnieja), ale szczegolnie filmowej(z filmow sci fi), czytam ksiazki, czasem komiksy, przede wszystkim sci fi, chociaz nie tylko. Jestem fanka filmow gej-les i slabych filmow science fiction. Co nie znaczy, ze nie lubie tych dobrych:). Ale te zle filmy science fiction czesto sa pelne watkow i pomyslow, ktore w dobrych filmach sie nie pojawiaja.
Jestem uzalezniona od komputera(ale wciaz walcze:)), uwielbiam biegac i cwiczyc, ostatnio pobieglam w runwarsaw i bylam zachwycona:)
Jesienia lubie zrobic sobie kubek pysznej kawy, tak pol na pol z mlekiem i siasc owinieta kocem i np poczytac dobra ksiazke, albo obejrzec ciekawy film. Czesto ogladam tvn24, uwielbiam profesora Bartoszewskiego, ucze sie angielskiego, na codzien na wlasna reke, od czasu do czasu w szkole jezykowej. Mam dwa etaty, jestem zabiegana, ciagle nie dosypiam, jak zaczne zarabiac ciut wiecej bede typowym singlem(podobno warszawskie single zarabiaja co najmniej 3tys zl, mi jeszcze odrobine brakuje:)).
I jak jest do przewidzenia w pewnym momencie stwierdzilam, ze musze schudnac. W sumie juz jestem szczupla, ale mam jeszcze troche do schudniecia. Idzie mi niezle, cos ok 1,5kg na miesiac, moze troche wiecej i bardzo sie z tego ciesze.
Mnie zmusil do schudniecia kregoslup; nie chcialam skonczyc w tym wieku z dyskopatia, a tym - miedzy innymi - zostalam postraszona.
To tyle o mnie. Nie wiem jak czesto bede sie udzielac na forum, ale wszystko przede mna:)
|