|
|
|
|
|
|
Chciałabym mieć prawo jazdy, ale zwyczajnie się boję.. wydaje mi się, że prowadzenie jest skomplikowane, samo np. przyspieszanie i hamowanie ;p Jednak kiedyś trzeba będzie zdać kurs, bo to się przyda..
Co do ostrożności - myślę, że to zależy od osoby i doświadczenia a niekoniecznie od płci.. chociaż wpływ może mieć to, że młodzi chłopcy (bo nie mężczyźni) lubią sobie poszpanować jak to oni nie jeżdżą samochodem. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jeżdże już ponad dwa lata bardzo lubię jeżdzić samochodem wydaje mi się że jestem dobrym kierowcą chociaż człowiek całe życie się uczy.Mój mąż rok temu zdał prawo jazdy i jak razem gdzieś jedziemy to zdaża mu się komentować jazde innych kierowców a nie stety nie którzy jeżdżą jak wariaci wszystkim się gdzieś spieszy a po co?lepiej pięć minut dłużej a bezpiczniej pozdrawiam wszystkie kobitki kierowców _________________ pozdrawiam cieplutko
|
|
|
|
|
|
|
|
ja mam prawo jazdy juz ponad 8 lat (idzie 9 rok) i za "kólkiem" czuje sie dobrze.Dziennie pokonuje kilkanasie kilometrów (co jest związane z moja pracą)
Mój M. uwaza ze jezdze bardzo dobrze _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Wlasnie widzicie...nie kazdy ma to we krwi..ja sie wiecznie motam mimo ze tez mam juz dlugo prawo jazdy to dalej amm problemyy z lewa i prawa strona;/ (mam chyba zaburzona lateralizacje )ale jest ok..tylko ze ja weszlam od razu na gleboka wode gdy dostalam prawko do reki od razu wsiadlam we wlasne autko..ale poradzilam sobie tzn uratowalam sie
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja zrobilam sobie prawko w wieku 17 lat i jak tylko dostalam w zimie i na drugi dzien musialam jechac mame na autokar zawiesc do miasta odwazylam sie w slisku jechac i pozniej juz latwiej mi bylo jezdzilam w trasy 400km i sie nie balam a ciocia co ze mna robila nie odwazyla sie i po miescie boi sie jezdzic jak slisko tez mi sie wydaje ze jak sie zda trzeba odrazu jezdzic bo pozniej ciezko przelamac sie co prawda ja juz 8 rok prawo jazdy mam i to jest przydatne trzymam kciuki za odwage wszystkich kobietek Pozdrawiam cieplutko wszystkie kobietki-kierowcy i wszystkie starajace sie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Co do prawa jazdy to.... nie przesadzając, jest to świetna sprawa, sam kurs jazdy był dla mnie niesamowity, być może dlatego, ze poznałam tam wielu ciekawych ludzi Mam prawo jazdy od 1,5 roku i uwielbiam jeździć, potrafię pokonać trasę prowadzącą z Podkarpacia do Gdyni- i to jest mój osobisty sukces, jednak będzie większy gdy zdobędę prawo jazdy na "tira"
Pozdrawiam gorąco wszystkie kobiety które zamierzają zebrać się w sobie i przystąpić do kursu
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja mam prawko od 9 lat ciesze się, że zrobiłam prawko zaraz po szkole średniej, bo choć nie jeździłam przez 5 lat to teraz mam jak znalazł
|
|
|
|
|
|
|
|
egocentric napisała: |
Chciałabym mieć prawo jazdy, ale zwyczajnie się boję.. wydaje mi się, że prowadzenie jest skomplikowane, samo np. przyspieszanie i hamowanie ;p Jednak kiedyś trzeba będzie zdać kurs, bo to się przyda..
Co do ostrożności - myślę, że to zależy od osoby i doświadczenia a niekoniecznie od płci.. chociaż wpływ może mieć to, że młodzi chłopcy (bo nie mężczyźni) lubią sobie poszpanować jak to oni nie jeżdżą samochodem. |
Egocentric uwierz wydaje ci sie tylko, hamowanie i przyspieszanie jest pikusiem, gorsze jest manewrowanie, bedzie dobrze, ja tez bylam na poczatku kursu spanikowana, nie wiedzialam nawet jak sie nazywam, no i wsiadlam na 1 lekcji(jezdzie) do tylu :lol:hahaha
|
|
|
|
|
|
|
|
Wczoraj wróciłam z Białegostoku bo tam spędzałam święta. Najtrudniejszym punktem na mojej trasie był Lublin jednak tym razem poradziłam sobie lepiej może dlatego że czułam się pewniej na trasie a może dlatego że pamiętałam że mam się trzymać prawej strony żeby mi się pas nie skończył. Ale też ruch nie był wielki.
Ja nie lubię jeżdzić ale wiem żeby się przemóc jest tylko jeden sposób; po prostu trzeba jeździć. Najgorsze dla mnie są duże miasta gdzie są dwupasmówki. Do tej pory zawsze jak jechałam do Białegostoku zajeżdzałam pod blok siostry i samochód stał kilka dni aż do odjazdu. Tym razem musiałam pojechac na miasto i okazało się że to nie jest takie straszne pomimo że było bardzo dużo samochodów. Ale dałam radę.
W tym miejscu muszę nadmienić że Białystok jest bardzo przyjemnym miastem, przynajmniej do jazdy. Lublin stresuję mnie o wiele bardziej a niestety nie da się go ominąć. _________________ "Nie wszystkie prawdy są dla wszystkich uszu"
edytowany: 1 raz | przez grey_wolf2 | w dniu: 27-12-2007 11:37
|
|
|
|
|
|
|
|
Egocentric - ja boję się samego egzaminu. Taki stres, że szkoda mówić. Za pierwszym razem nie zdałam, a drugi raz mam 18 lutego . Boję się, czy wreszcie mi się uda. Prowadzenie mnie stresuje, gdy obok mnie jako pasażer siedzi facet. Może być brzydki, stary albo nie w moim typie, a ja i tak się stresuje . Mam nadzieję, że Ty Egocentric zdecydujesz się mimo wszystko na prawko . Ja będę tak długo walczyła, aż zdam .
Anezcka - ja też już mam swoje autko, tylko prawka mi brakuje . Boję się, jak sobie poradzę. Nie chcę od razu naprawiać samochodu, bo stuknęłam np. w drzewo przy parkowaniu .
Gosienka987 - moja kumpela też planuje zdać prawko na tira . Zastanawiam się, co was tak "podnieca" w tirach?
|
|
|
|
|
|
|
|
Anezcka, historyjka z wsiadaniem do tyłu była udana, co ten stres nie robi z człowieka
Zuzzka, ja się nadal boję wszystkiego Póki co szkoda mi czasu na egzaminy na prawo jazdy, bo niedługo matura, zobaczymy co będzie potem.. Kiedyś muszę zdać (albo próbować), ale na razie się na to nie zanosi. Najpierw chyba potrzebowała będę prywatnych lekcji coś tak czuję, ale dziękuję za słowa otuchy I życzę powodzenia na przyszłym egzaminie _________________
|
|