|
|
|
|
|
|
Egocentric... Może Twoje marzenia o takim związku sie spełnią, bo to możliwe... ja i mój Narzeczony jesteśmy tego przykładem w listopadzie będzie nasza 11 rocznica bycia razem...a nie tak dawno pisałam, że jestem znów zakochana
A z teściami żadnymi nie będziemy mieszkać żeby nie wiem co _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
myśmy pobrali się naprawde z miłośći ja nadal kocham mojego męża choć czasami myślę że to nie miłość lecz właśnie przywiąanie ( mysle tak po każdych kłótniach przez teściową)bo jako tako to gdyby nie ona to nie było by takich "wojen" wiadomo jak w każdym związku są spięcia to chyba był mój największy błąd że zgodziłam się tu zamieszkać choć za bardzo nie mieliśmy wyjscia już nie raz wyprowadzałam się do rodzinnego domu ale wracałam dla męża on nie chce się stąd wynieść bo tu mamy swoje mieszkanie a u mnie nie .Chce mieć rodzine w całym "kawałku" i staram się by tak było temu tak się poświęcam no i znoszę ją.ona uważa mnie za konfliktowa że buntuje męża ale jakim cudem skoro się nie udzielam tyle co powiem mu swoje zdanie.Naprawde nie mieszkajcie nigdy z teściami ! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
witajcie dziewczyny
a tobie Cattie tylko pozazdroscic tak udanego zwiazku.
niestety dwie osoby musza tego chciec ;/ _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
sarvi, masz rację, jedna osoba niewiele zdziała... ale uwierz mi, można na siebie działać nawzajem... tylko to pracy i cierpliwości wymaga, no i chęci
Anilewe...pogadaj z mężem, że przez jego matkę źle dzieje się między Wami. Tylko nie od razu mów "To przez Twoją Mamę.." bo może się wkurzyć może spytaj czy nie widzi, ze coś jest nie tak, jaka jest tego przyczyna jego zdaniem... itp... baaaardzo delikatnie i dyplomatycznie... nie każ mu wybierać między nią a Tobą... i może zacznijcie myśleć o sposobie na własne M _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
oj CattiBrie myślę cały czas o sposobie na nowe M ale rachunki nas nie puszczą do tego ja nie pracuje a najszybciej to za 3 lata bede szukać pracy( aż maluszek nie pójdzie do przedszkola)a co tam będe sie użalać nad sobą! Mój mąż ..........oboje wiemy jaka jest sytuacja co do jego mamy i narazie muszę się godzić na jej "humorki i kaprysy" wytrzymam dla naszej trójki muszę! ale dzięki za porady część jeszcze dziś wykorzystam i pogadamy raz jeszcze ze sobą nie mamy przed sobą żadnych tajemnic więc nie powinno być żle. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Anilewe, a czy nie istnieje opcja, żeby teściowa zajmowała się Twoim dzieckiem (może przy nim nawet by się uspokoiła, gdyby zobaczyła, że obdarzasz ją zaufaniem?) lub żeby oddać je w którymś momencie do żłobka? Mogłabyś wtedy pracować i oszczędzać, żeby było łatwiej z tym M..
CattiBrie, gratuluję Ci takiego udanego związku U mnie zakochanie jeszcze w ogóle nie minęło (niecałe 1,5 roku razem, choć znamy się dłużej), ale niech nie mija w ogóle Oboje się dla siebie staramy, żeby było sielsko-anielsko _________________
|
|