zaufanie a zazdrość to moim zdaniem dwie różne kwestie...
Też ufam mojemu G. bezgranicznie i ze wzajemnością, wiem, że dla niego jestem tylko ja... ale jednak jak dzwoni do niego dziewczyna która wiem, że jest w nim zabujana, albo dziewczyna która traktuje go w sposób bardzo specyficzny, jej rodzinka również ma do niego "dziwne" podejscie...to pojawia się ukucie... Wiem, że one nic dla niego nie znaczą w sensie który mógłby mnie denerwować, ale jednak... Przyznam, że jak jestem z nim i one się pojawiaja, to bardzo zaznaczam że to Mój Przyszły Mąż...
takie coś mi się włącza, że daję znaki, wara od niego...
Po prostu jedna z nich traktuje go tak jak ja nie lubię...denerwuje mnie przeogromnie...
Z zaufaniem związałabym raczej taką chorą zazdrość... ale taka zwykła, sporadyczna, malutka...?...hmm... mi się wydaje, że to nieodłączny element Miłości... i chyba bym się zaczęła niepokoić jakby Mój Facet czasami nie czuł się zazdrosny o mnie...
_________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."