|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Pierwszy raz , czy zawsze boli??
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
hm mój chłopak przeczytał tego posta i przemyślał chyba kilka rzeczy bo w ciągu dwóch dni sprawił mi ogromną przyjemność na samą myśl aż mnie dreszczyk przechodzi.Już nie zapomina o mnie ale nie chce chwalić za wczasu Jednak musze przyznać ,że jest cudowny,delikatny. Mniam poza tym niezły kąsek z niego Poprosił mnie o kilka wskazówek ,porozmawiał ze mną Czuję się o niebo lepiej. ZObaczymy jak będzie za jakiś czas czy nie powróci do pierwotnego stanu.
Co do seksu ... chciałabym ale jest ten opór. Pragnę mieć potwierdzen ,że mogę się kochać i chcę rozwiać obawy jednak odczuwam ból. Może rzeczywiście odczekam jakiś dłuższy czas ..mam nadzieję może mój partenr mnie zrozumie ,ale dodam ,że nie nalega już na mnie żebyśmy się kochali. Stał się wyrozumiały. Może z pewnych rzeczy nie zdawał sobie sprawy...nie wiem ,ale ciesze się ogromnie z tego ,że jest teraz taki wspaniały.
Bionda używamy prezerwatyw jeśli już próbujemy czegoś więcej ,a na ogół zaspokoajamy swoje potrzeby np. przez petting.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgodzę się w pełnie z Bogulką i Eweliną...
Seks jest tylko piękny i przyjemny gdy obie osoby tego chcą i dbają o przyjemność partnera/partnertki. To nie jest tylko branie!!! Dziewczyno... Masz prawo do przyjemności!...
Czytałam Twoje posty, poza tym kiedyś już z Tobą o Twoim Facecie gadałam dość dużo i niestety, szczerze mówiac... nie mam dobrego zdania. Czytają c każdy Twój post o nim, mam wrażenie że Ty nie masz nic do gadania, on jest górą i Ty masz zaspokajać wszytskie jego potrzeby... i nie do końca Ci uwierzę, że po przeczytaniu posta wszytsko jest nagle cudownie... Taka zmiana wymaga rozmów i czasu...
Jak przeczytałam, o tcy dowodach miłości! brr... coś strasznego! Dla mnie ktoś taki byłby spalony... To nie na tym polega...
Nie chciałam Cię stokrotko urazić, po prostu piszę co myśle... To Twoje życie i jeżeli faktycznie jest lepiej to cieszę się. Ale jesteś młodziutka, masz jeszcze psychikę która się kształtuje... Uważaj, żebyś nie wyrobiła sobie w tym związku urazów i wypaczonych nawyków...zn chodzi mi o to np, że martwisz się, czy nie wymagasz za dużo przyjemności! Tak samo jak jemu może być dobrze, tak samo Tobie... i on ma o tym pamiętać! ZAWSZE! _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
CattiBrie cieszy mnie twoja postawa, że starasz się pomóc, że nie jest ci obojętny los tego drugiego człowieka, że w sposób jaki potrafisz dzielisz się radą… sądzę że nie sposób ocenić dobrze sytuacji na podstawie samych tylko negatywnych postów pisanych w chwilach uniesienia wiele się działo odkąd Milena założyła konto na tym forum. Wiele przecierpiałem kiedy zajrzałem na ta stronę sam siebie katując myślami co ona mogła tam powypisywać … przeczytałem o wielu bolesnych sprawach(np. posty z czasu, kiedy poznała mojego sąsiada drzwi co mieszka obok bliżej :/), ale Kocham ją i cieszy mnie że ma tu jakieś wsparcie na forum. Boli mnie jednak brak obiektywnego spojrzenia na problem (może gdyby zachęcić więcej facetów do polemiki) … co do tego brania i dawania to sprawa jest oczywiście dla mnie już zamknięta.(mam nadzieję że dla Misiaczka też )
Pozdrawiam
edytowany: 1 raz | przez facet | w dniu: 25-08-2007 8:57
|
|
|
|
|
|
|
|
ooo zaskoczenie...
Wiesz, pisałam na podstawie tego co czytałam... Więcej było jednak postów, które dla mnie były nie wyobrażalne...tym bardziej że rozmawiałam z Nią już kiedyś...dłużej...
Nie jestem od oceniania i nie miałam takiego zamiaru... pisze co myślę... poza tym jak pisze tylko jedna strona zainteresowana to tak to może wyglądać... poza tym to jest internet, nie znam Was, ani Wy mnie... Wiec wnioski można wyciągać tylko i wyłącznie z pisanych słów...
To nie jest stronniczość...po prostu mam takie anie inne poglądy... Nie do końca zrozumiesz, bo nie jesteś Kobietą ...ale jak czytałam o dowodach miłości, o myśleniu tylko partnerze, o nie dbaniu o swoje potrzeby, o strachu przed brakiem zrozumienia bo sie odmówi czegoś... wybacz, ale dla mnie to nie jest dobre. Tym bardziej jak ktoś ma 17 lat...
Ale mam nadzieję, że teraz jest lepiej... że będzie dobrze... Czas dużo może zmienić...i rozmowy... Pozdrawiam i miło, że się odezwałeś... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|