|
|
|
|
|
|
hej wszystkim i hej Tobie kobietko która myslisz ze w jakis sposób Cie zawiodłam... Pewnie tak zawsze zawodze nie ma to jak ja.... zyciowy niedobitek niedorobek i bład urodzeniowy ...moze faktycznie dobrze by było jakbym sie nie urodzila bo przeciez przez cały czas kkogos krzywdze ranie i zawodze... Nie wiem jaki Bóg miał cel w tym zebym wlasnie ja sie narodziła a nie ktos z kogo w pełni byłby zadowolony... Ale jestem ja i zyje i popełniam bład za bledem wybieram zawsze nie takie rozwiazana jakie powinnam wybrac i podazam nie tymi sciezkami którymi powinnam. Jestem zla córka bo nie słuchałam nigdy mamusi zla siostra bo powinnam codziennie dziekowac za to ze tak zrypałam swoje zycie i zła przyjaciółka bo jak zwykle nie spełniłam danego słowa duzo tego sie nazbierało nie... Ale teraz mnie boli to ze jednak z tego ostatniego sie nie potrafilam wywiazac.... Przykro mi ale wiesz ze nie potrafie czerpac i wykorzystywac Twojej dobroci i ciepłego serduszka ciesze sie ze JESTES I PRZEBYWANIE WIDZENIE CIE DAJE MI DUZO DUZO DUZO...przed nami tyle rzeczy i wyzwan,ze jeszcze nie raz pojedziemy gdzies razem ale na zasadzie ze ja mam tez pieniadze i nie czuje sie jak ostatnia niedorajda zyciowa... POBADZ PRZEZ CHWILKE MNA I ODPOWIEDZ SOBIE NA PYTANIE CZY JAKBYS BYLA NA MOIM MIEJSCU I PROPONOWAłABYM CI TO CO BYS ZROBIłA JAK BYS POSTAPIłA.... wiem ze to forum dla wszystkich i raczej powinnam rozwinac swój problem albo jakis temat zebyscie mogli mi jakos pomóc i doradzic w pewnych kwestiach.... MOJE PYTANIE BRZMI DLA wszystkich czy sa w waszym zyciu chwile kiedy myslicie sobie po co wogle ja tu JESTEM ????
|
|
|
|
|
|
|
|
oj,wiele razy i pewnie jeszcze nieraz zadam sobie to pytanie i jakoś zawsze znajduje odpowiedź na nie, a ty nie możesz znaleźć odpowiedzi _________________ lubię tu wracać...
|
|
|
|
|
|
|
|
Kasiu, są. Mija rok odkąd runął mój bezpieczny dotąd świat. Teraz próbuję go na nowo odbudować... Tobie też się uda, zobaczysz.
Jest taka piosenka "o niebo lepiej" - posłuchaj, a może coś zrozumiesz...Trzymaj się .
|
|
|
|
|
|
|
|
dziekuje kochane... trzymam sie jakos bo mam dla kogo mam synka który jest całym moim zyciem ale czasem zadaje sobie pytanie czy moja miłosc mu wystarczy i jak to bedzie... Codziennie zadaje sobie nowe pytania ale jak mi sie wydaje ze juz znam odpowiedz to znów cos sie wali i znow staje przed kolejnym pytaniem... Nie jestem osoba ktora sie uzala nad swoim zyciem raczej stapam twardo po ziemi ale nadchodza takie dni kiedy placze w poduszke i pytam sie samej siebie dlaczego JA... Czyz zycie juz mnie dosc nie doswiadczyło ilez złowiek moze zniesc....
|
|
|
|
|
|
|
|
Kacha myślę że kazdy z nas ma takie chwile, wiem coś o tym i wtedy też zadaje sobie to pytanie: Dlaczego ja? Ale takie jest nasze życie, jedyne co mogę Ci powiedzieć to to, że po deszczu zawsze wychodzi słońce. Trzymaj się cieplutko i myśl o swoim synku dla którego jesteś cudowną mamą
|
|
|
|
|
|
|
|
Kasiu, tak sobie myslę, że dzieki tym złym chwilom uczymy sie doceniać te piękne. Masz synka, który Cię kocha i to ogromne szczęście. Poza tym masz nas:) Kiedy mi smutno, to 'przychodzę' tutaj (od niedawna), to pomaga... Głowa do góry
|
|
|
|
|
|
|
|
"Każdy po coś jest..."...
Masz synka, może to on właśnie jest tym czymś?
Głowa do góry... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|