Nigdy specjalnie nie zastanawiałam się nad tym co mi się śniło w nocy, ale ostatnio miewam bardzo dziwne sny, np. wczoraj śniło mi się, ze:
idę środkiem ulicy i gwiżdżę, nagle słyszę szum wody, odwracam się i zalewa mnie fala lodowato-zimnej wody. Ale nie jestem mokra i mogę normalnie oddychać, mimo, ze wszystko wokół mnie pływa.
Po chwili woda znika, a ja "przenoszę się" do ogromnego pokoju, w którym nie ma żadnych drzwi, ani żadnych okien. Czuję się jak w filmie "Cube", bo mogę przechodzić przez małe otworki do kolejnych pokoi. W jednym z pokoi jest zupełnie ciemno i nie mogę znaleźć wyjścia, biegam od jednej do drugiej ściany i... wtedy się budzę.
Mało przyjemne uczucie
Może któraś z Was zna się na znaczeniu snów?
_________________
Pozdrawiam - Dalia