|
Forum dla kobiet: Różności:
|
|
|
Adopcja???
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Z facetami jest jeszcze tak, że każdy mężczyzna marzy o tym, żeby spłodzić dziecko, a jak się urodzi to wykrzyczeć całemu światu, że został tatą, jeszcze najlepiej to żeby to był syn... ot taka męska ambicja...
...ale oczywiście zgadzam się z wami dziewczyny, gdzies już pisałam, że chciałam od dawna, żeby ten właśnie facet był ojcem moich dzieci, dlaczego? dzieciaki go uwielbiają w rodzinie jest najlepszym wujkiem, to jest po prostu niesamowity widok jaki on jest cierpliwy i niezmordowany, nosi po pięć na plecach, a one krzyczą i się cieszą i to jest takie strasznie autentyczne... przez tyle lat to obserwowałam i wiem, że będzie dobrym tatą... nawet teraz kiedy trochę nasz związek podupadł i On mnie bardzo denerwuje czasami to nie żałuję, że to jego dzidziusia noszę, bo jestem pewna, że sam dzidziuś będzie z tego zadowolony _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Najważniejsz to mówić o tym facetom... Mówić, jak świetnie sobie radzą, jak cudownymi będą ojcami... Mojemu często to powtarzam, bo jak widzę jakie ma podejscie do dzieci to aż mi się ciepło robi na sercu ... Wogóle to cudowny widok ... Mężczyzna i dziecko... Mhmmm... Mnie osobiście bardziej wzrusza niż kobieta z dzidziusiem... Może dlatego, że to drugie ciągle widać, a to pierwsze jest rzadsze... A może właśnie przez stereotyp, że facet nie do tulenia, noszenia i bawienia się Maluszkiem jest stworzony... ? Oj, a przecież Mężczyźni to w głębi duszy ciągle chyba są dziećmi... Żeby nie wiem jak byli silni, odpowiedzialni i poważni, to gdzieś tam w środku w nich jest DZIECKO... Ale czy nie za to ich kochamy?? ... Ja przynajmniej mojego między innym za to uwielbiam, że potrafi w tej mojej rozwadze, odpowiedzialnośći przypomnieć mi o zabawie i dzicięcym sposobie patrzenia na świat... HEHe...własnie sobie wyobraziłam, jak będzie kupował zabawki Oj, czuję, że będzie spełniał swoje dziecięce marzenia i przeżyje po raz drugi te lata... Ale nie mam nic przeciwko... Teraz to tylko czekam jak zaczniemy się starać o Bobaska.... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Hahahah - właśnie zabawki!!!
Kupują je niby dla dzieci, ale pod kątem swoich zainteresowań i uciech. Sami nie mogą sie doczekać kiedy usiądą do tych klocków czy kolejki , albo kiedy pokierują autko pilotem
Troche odbiłyśmy od tematu, ale ten też fajny
edytowany: 1 raz | przez kiki | w dniu: 18-06-2007 19:19
|
|
|
|
|
|
|
|
hehe...nie mam narazie takich doświadczeń, ale tak to widzę... Jak znam Mojego Przyszłego Męża to własnie będzie tak jak piszesz... Jak będzie chłopiec to będzie siódme niebo, ale jak dziewczynka to pewnie też coś wymyśli...
_________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja gadalam o tym z moim mezem co byloby gdybysmy nie mogli miec dzieci i on mnie zaskoczyl, bo mowi ze adoptowalibysmy malego szkraba i na bank kochali,bo ono by bylo nasze...Kiki twoj maz jest nie powazny, naprawde!To od was zalezy charakter dziecka, to wy je bedziecie wychowywac poza tym nawet twoje wlasne mogloby nie byc takie jakbys chciala...znam rodzenstwa ktore byly tak samo wychowywane jeden wcielony aniol a drugi diabel,,,,nie adoptowane a rodzone.Poza tym moja ciotka adoptowala syna po jakims czasie urodzila swojego i gdyby nie ten adoptowany, to by byla sama jak palec, bo jej rodzony ma ja gdzies....roznie to bywa nie ma reguly!!!! _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz Martucha26, to co pisze to tylko takie zwykłe spostrzeżenia i błahe rozmowy. My nie zamierzamy adoptować dziecka, ponieważ mamy swoją dwójkę no i po prostu więcej dzieci nie chcemy, (własnych też wolałabym żeby sie nie przytrafiło )
A co do powagi mojego męża. Hmm.. wiesz, różni są ludzie, różnie reagują na różne sytuacje. Nikogo nie można na siłe do niczego zmuszać, a już na pewno nie do tak ważnej decyzji jak adopcja. Taka decyzja musi byc spontaniczna, chciana.
Wielu mężczyzn, właśnie tak reaguje i może potrzebuje dojrzeć do tej sytuacji, jeśli musi.
My dzieci mamy, wiec przed tym problemem stawać nie musimy, ale wielu mężczyzn albo przekonuje sie do tej decyzji, albo nie daje rady. Zresztą myślę podobnie jest z kobietami.
edytowany: 1 raz | przez kiki | w dniu: 20-06-2007 7:33
|
|
|
|
|
|
|
|
Podziwiam pary, które adoptują dzieci. Czy sama bym to zrobiła nie wiem. Nigdy nie wiadomo co nam życie przyniesie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Mój mąż powiedział,że niebyłby w stanie pokochać innego dziecka.Nigdy nie traktowałby je jak swoje.Zawsze tak mówił,nawet niemając jeszcze własnych i teraz jak je ma.W momencie kiedy nie miałam córek wierzyłam w to ,że ja bardzo bym je kochała itd.Teraz mając własne....?nie umiem do końca odpowiedzieć.Napewno byłabym super dla nich,mogłabym mieć jakieś dodatkowe dzieciaki opiekować się itd.Ale boję się ,że w głębi serca większa miłość byłaby na dnie serca dla swoich dzieci.Niemogłabym się przyznać,przezco żle bym się czuła,moja psychika żle ,by takie flustracje znosiła.Oczywiście to tylko moja hipoteza
|
|
|
|
|
|