|
|
|
|
|
|
Czemu służy sieciowy ekshibicjonizm ?
Czy sa waszym zdaniem jakieś granice?
O czym byście nigdy nie rozmawiały na forum?
Sama kiedyś -tu rozmawiałam o brudnej łazience i problemach z utrzymaniem jej w czystości /mąż brudzi/.
|
|
|
|
|
|
|
|
u mi poleciało po klawiaturze po m w tytule
Bardzo proszę o korekte ,
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmm. Myślę, że własnie cały urok internetu tkwi w tym, że własciwie choć możemy znać sie dobrze, dużo ze sobą rozmawiać i wiele o sobi wiedzieć, to i tak zawsze do końca pozostaniemy anonimowi.
Myślę, ze dla mnie nie ma tematu, którego wstydziłabym sie tu poruszyć. Przynajmniej w tej chwili nie przychodzi mi taki do głowy.
|
|
|
|
|
|
|
|
A wiesz kiki mnie się wydaje ,że brak kontaktu bezpośredniego, kontaktu wzrokowego, również ułatwia nam mówienie wielu rzeczy. Mniej się wówczas peszymy, krępujemy, bo wiemy, że nikt nie widzi naszej twarzy. Nie wiemy bowiem, czy śmieje się z tego co mówimy czy jest znudzona, czy przewraca oczami, czy spogląda z niecierpliwością na zegarek.
mnie mimo całej anonimowości trudno mowić np.o pozycjach seksualnych jakie uprawiam z partnerem w sypialni
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja jednak mam pewne granice... Mamy taką znajomą, która od internetu zaczęła karierę... dziwki (przepraszam za ostre słowo), pracowała najpierw w kołobrzegu w salonie masażu erotycznego-opowiadała później mojemu K jak robiła gościom dobrze ręką, czasami oralnie jak ktos dobrze zapłacił, jak wróciła do domu, podłączyła sobie internet i zaczęła się umawiać na niezobowiązujący seks... ale widząc, że jest wielu chętnych pomyślała, że czemu nie czerpać z tego zysków?? przez głupi czat internetowy umawia się z facetami, kobietami, parami... wynajmują pokój i... no wiadomo, ostatnio pokazywała mojemu K zdjęcia na których sikała na drugiego faceta, także takie na których zabawiała go oralnie, o sikaniu powiedziała "wiesz jakie to fajne? takie ciepełko..." kiedyś się z nią kumplowałam ale odkąd zaczęła robić "karierę" nieustannie próbuje zbałamucić mi faceta, więc teraz traktuję ją... powiedzmy jak takie coś czym się wyciera podłogę. Są granicę w korzystaniu z internetu... internetowe zboczeństwa są obrzydliwe, nie popieram również zakładania profili na portalach w których ludzie nawzajem oceniają swoje zdjęcia-te oceny i tak nigdy nie są obiektywne, fotki i komentarze bywają mało wybredne-trochę jak anonse towarzyskie... można dyskutować, radzić się... ale tego rodzaju "obnażanie się" to grube przegięcie... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Całkowicie zgadzam się z fintifluszką... Też mam pewne granice, których nie przekraczam i nie przekroczę... Są sprawy tylko moje, mój własny intymny świat na który składa się wiele czynników... Można te tematy poruszać, ale na pewno nie mam zamiaru zdradzać dokładnie co i jak... Bo to po prostu jest tylko dla mnie! ...
A poza tym, żeby korzystać z internetu trzeba mieć poukładane w głowie, bo inaczej może się to skończyć jak u eks koleżanki fintifluszki... _________________
"Szczęście nie zawsze ma uśmiech na twarzy.Szczęście to także łzy,to głos,który chce się słyszeć chociaż na moment. Nieważne, czy to szczęście trwa godzinę, minutę czy moment. Najważniejsze,że potrafię nadać mu imię.......Twoje imię."
|
|
|
|
|
|
|
|
Macie rację dziewczyny, nie wszyscy potrafią korzystać z jednego z najwspanialszych przywilejów- wolności wyboru. Przeglądając strony często jestem zniesmaczona, jak ludzie zbrukali tak piękną sferę naszego życia- miłość i seks. Do czego ją sprowadzili? Co jeszcze drzemie w człowieku- ekshibicjonizm-to publiczne obnażanie się- to są te nasze ukryte pragnienia?
|
|
|
|
|
|
|
|
Ojjj nie sądziłam, że masz na myśli aż tak ostre tematy
Nie no, jeśli chodzi o sfery tak intymnne, jak seks itp.. to jest to moje i tyle. Możemy porozmawiać o różnych sprawach z tego wątku, ale w pewnych granicach.
Fintifluszko, Twoją opowieść o "znajomej" to chyba w innym wątku można by przy okazji poruszyć
|
|
|
|
|
|
|
|
finitifluszko twoje granice są chyba jednak troszeczkę luźne
|
|
|
|
|
|
|
|
Rachab napisała: |
finitifluszko twoje granice są chyba jednak troszeczkę luźne |
dokładniej poproszę... ja podałam drastyczny przykład, mam Ci podać listę rzeczy, do których bym się nie posunęła? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Pisząc o pani Alicji zastanowiłam czy podpisując się nazwiskiem i imieniem byłoby tyle samo w internecie tak imtymnych zwierzeń.
|
|