|
|
|
|
|
|
A mi jest jakoś dziwnie...
Siedzę sama w domu, nie mam zajęcia. Robiłam porządki w ubraniach. Chciałam pochować niepotrzebne rzeczy do kartonu. No i przypadkiem natknęłam się na ciuszki które miały być dla naszego pierwszego dziecka. Wiecie, takie jeszcze nowe, popakowane... Tak sobie siedziałam na środku pokoju między porozkładanymi tymi ubrankami i jak na złość przyszła sąsiadka o coś się spytać... Spojrzała sie tak jakoś dziwnie na mnie...
Wieczorem mąż przyjechał, chcieliśmy razem spędzić wieczór a tu dzwonek do drzwi - moi rodzice. I to od progu z gratulacjami i z pretensjami, ze nic im nie powiedzieliśmy. A o co chodziło? Dla sąsiadki wydało się, że skoro zobaczyła te ciuszki to znaczyło, że jestem w ciąży. A że się zna z moją mamą to do niej zadzwoniła i się pytała czy coś wie o mojej niby ciąży... A moi rodzice zamiast się najpierw doinformować, dopytać to bez słowa zrobili nam nalot... A mama to poszła na całego - kupiła taki zestaw ubranek dla niemowlęcia. Poczułam się okropnie... Mąż chyba też. I wszyscy przez resztę wieczoru robili dobrą minę do złej gry.
Mąż na drugi dzień pojechał do pracy a ja coś postanowiłam... Te wszystkie ubranka które leżały w domu i czekały na dziecko postanowiłam oddać... Z ciężkim sercem to robiłam. Wiedziałam, że to koniec czegoś. Ubranka oddałam do sklepu z używaną odzieżą a za pieniądze które za nie dostałam kupiłam kwiatki i zaniosłam je na cmentarz dla naszego dziecka... Posiedziałam tam trochę a jak wracałam to spotkałam tamtą sąsiadkę. Miałam ochotę jej powiedzieć co o niej myślę, o jej wścibstwie ale się powstrzymałam... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Mamunia*31 bardzo się ciesze że wam się udało , mam nadzieję że nam wszystkim też się uda, dzięki za słowa otuchy, choć ja ostatnio nie przywiązuje do tego uwagi, po prostu przyjdzie czas i na mnie, nie chcę dać się zwariować, ale z tym lekiem to muszę zagadnąć lekarza niech coś pomysli, dziś sprzątałam strych z mężusiem bo od poniedziałku remont dachu, no i nie minęło mnie oczywiście przeglądniecie ubranek po małym, troszkę mi smutno było, ale już jest ok, na razie to staram sie odwrócić uwagę męzusia od majstrowania dzidzi bo on ostatnio nie chce przytulanka, chyba boi się zawodu kiedy znów nadejdzie @, ale postram się dziś ładnie bo już stęskniłam sie troszkę za nim w łóżeczku _________________
edytowany: 1 raz | przez mała 26 | w dniu: 26-07-2008 12:22
|
|
|
|
|
|
|
|
Genesis witaj, nie bede pisala, ze wiem co czujesz bo niewiem. Wiem tylko co znaczy starcic kochana osobe, a szczegolnie nagle. Rok temu umarl nagle moj tato, upadl i nie odratowano go.. Czuje sie czasami tak jakby ktos mi zabral kawalek mnie samej. Pozostaly tylko wspomnienia, krotkie. bo za szybko to sie stalo. Nie odprowadzi mnie do oltarzu, nie zobaczy jak wygladam w tym najwazniejszym dniu i nigdy nie zobaczy mojego upragnionego dziecka. Pozdrawiam i zycze Ci jaknajwiecej szczeliwych dni! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
I właśnie w takich chwilach nigdy niewiem co napisać. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie dziewczyny.
Ale się naczytałam.
Gratulacje dla zafasolkowanych Jeśli dobrze policzyłam to mamy aż cztery szczęściary
A u mnie tak. Wypoczynek się udał. W piątek byłam na badaniu krwi i u gina. Prolaktynę mam w normie, ale poziom progesteron wskazywał, że owulacji nie było. Dostałam luteinę, którą mam brać teraz przez 5 dni 2 razy dziennie pod język i tabletki o nazwie Clostilbegyt, które mam brać od 5 dnia cyklu do 9 też dwa razy dziennie. Potem ok 13 dc mam przyjść na monitoring, lub jeśli terminy by się nie zgrały, bo gin ma urlop, to znów zrobić progesteron i przyjść z wynikiem. Także wiem już na czym stoję.
Tylko mąż mnie denerwuje gadką, że mogliśmy jeszcze z tym poczekać i takie tam. Mamy ciche dni.
A, jeśli ktoś miał już doświadczenia z tymi tabletkami, to proszę o relację _________________
edytowany: 2 razy | przez Magdzia25 | ostatnio w dniu: 27-07-2008 9:59
|
|
|
|
|
|
|
|
hej dziewczyny!
ja od wczoraj zaczelam nowy cykl.
szczerze mowiac nawet mi przykro nie bylo ja pojawila sie @, jestem pelna optymizmu i mam nadzieje ze w koncu mi i Wam wszystkim uda sie jak nie teraz to w sierpniu!
pozdrawiam i zycze milej niedzieli _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja z a 6 dni powinnam mieć @. I jak to przed @ martwa cisza.
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć dziewczyny
jakoś tu dzisiaj spokojnie i cichutko, ale nie ma się co dziwić, w taki piękny dzień wszystkie wypoczywają
dziewczyny mam pytanko, ten test hcg na krew czy jak to się nazywa to jak się robi?? rano, na czczo, czy obojętnie o jakiej porze?? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Mamunia nie ma znaczenia o jakiej porze.ja byłam po pracy, i po śniadanku.więc możesz zrobić kiedy chesz _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzień dobry wszystkim.
No i po weekendzie. Jedyne co mnie trzyma przy jako takim przeżyciu tego tygodnia to fakt, że od soboty upragniony urlop.
Koło niedzieli spodziewam się @. Coś czuję, że przyjdzie, bo piersi zaczęły mnie boleć tak jak przed okresem. Z drugiej strony kobieta to ma przerąbane z tymi piersiami. Dziś mnie tak bolą, że jak tylko wstałam z łóżka to musiałam załązyć stanik, by się przypadkiem nie ruszały za mocno. No i spać na brzuchu nie mogę, bo też się nie da.
Upały u nas niesamowite, i chyba przez nie jestem taka zmęczona. Wieczorem w mojej sypialni było prawie 28 stopni, więc jak tu spać spokojnie. Ponoć najlepszy sen mamy przy temperaturze 19-20 st.C. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
dzięki Kasiu za odpowiedź
a ja mam przyśpieszony urlop i zaczynam juz od jutra, bo kilka załatwień jeszcze mam a wyjazd w czwartek
dzisiaj porobie badania i jutro idę do gin w sumie czuję się super
oczywiście naczytałam się różnych rzeczy
niby test wyszedł pozytywny, ale podobno po tym poronierniu spontanicznym poziom hcg utrzymuje się jeszcze przez kilka tygodni i test wychodzi pozytywny... a ja miałam tą jedniodniową @ i tak się boję że to było jednak poronienie bo czuję się dobrze i nie mam żadnych objawów takich mocnych, tylko takie malutkie że w sumie to i bez ciąży mogłabym się tak czuć
musze pójść na usg dopochwowe niech mi powie czy coś jest, może nawet dzisiaj mi się uda zapisac prywatnie wydam 60 zł ale spokojnie pojade na urlop
Boże ciężko zajść w tą ciążę, ale jak już się pojawi nadzieja to jest tyle niepewności i strachu
na razie życzę miłego dnia i trzymajcie kciuki a ja bede myśleć pozytywnie, chociaz nie wiem co zrobię jak się okaże coś innego.... _________________
|
|