|
|
|
|
|
|
megan, Twoj maz postapil bardzo dobrze. znamy takie sytuacje, prawda, dziewczyny? rodzina wypytuje i namawia. czesto wcale nie chca nas ranic i robia to nieswiadomie. wybaczajmy takie pytania naszym tesciom, rodzicom, ciotkom i babciom. oni naprawde nie chca nas krzywdzic. czasem jednak, gdy, jak w przypadku Megan, pytania staja sie zbyt czeste i natarczywe, potrzebna jest interwencja naszych mezczyzn. dyplomatyczna odpowiedz w stylu: "alez przeciez staramy sie ciagle i trenujemy chetnie i czesto" powinna dac rodzince do myslenia.
KasiuGW, mam nadzieje, ze tym razem sie udalo!!!
Aniu83, wkrotce mamy nasze plodne dni!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Te pytania są zawsze najgorsze...
Obecnie moja rodzina wie że nie możemy mieć dzieci i nie zadają takich pytań..
Ale przedtem to było na punkcie dziennym...
Pamiętam jak po poronieniu wróciłam do domu i od drzwi naskoczyła do mnie sąsiadki z pytaniem gdzie dziecko bo chcą zobaczyć...
I co im było powiedzieć?
Później zaczęły się pytanie dlaczego nie próbujemy znów miec dzieci..
I te głupie żarty bo np. mojego męża kolega się zapytał czemu jeszcze nie ma dzieci to on odpowiedział że tak się układa a na to jego kolega że pewnie "zawór" ma zatkany i dlatego tak...
Ludzie nie myślą jak coś mówią... _________________
edytowany: 1 raz | przez Genesis | w dniu: 30-06-2008 10:24
|
|
|
|
|
|
|
|
witajcie po weekendzie nie zagladalam do Was poniewaz mialam problemy z netem ale juz jest ok.
dziewczyny moze wyda wam sie to dziwne ale ja tez mam bialy gesty sluz ktory siedzi tam i srodku.
dzisiaj mam 28 dc wczoraj powinnam dostac @ (cykle mam zawsze 27 dni) bola mnie piersi ale czuje ze nic z tego nie bedzi a opoznienie raczej spowodowane jest tym ze biore antybiotyk od 25 dc Duracef.
nie chce sie nastawiac pozytywnie a testu boje sie zrobic.
mam do was prrosbe napiszcie mi w jakiej pozycji badacie sobie szyjke z gory dziekuje _________________
edytowany: 1 raz | przez justyna26 | w dniu: 30-06-2008 12:20
|
|
|
|
|
|
|
|
justyna26 ja proponuje mimo wsyztsko zrobić teścik a nóż widelec się udało
Szyjke badam sobie zawsze w pozycji stojącej z jedną nogą opartą o krzesełko. _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
edytowany: 1 raz | przez megan_22 | w dniu: 30-06-2008 12:40
|
|
|
|
|
|
|
|
dzieki Megan. jesli do jutra nie przyjdzie to zrobie nie mam zadnych oznak ani ciazy ani okresu (pomijajac bopl piersi).
a co tam u Ciebie Megan? jak po weekendzie?? _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Weekend był straszny. Kolejna ciężarna w rodzinie i jak zwykle nawął pytań "a kiedy wy?" do mnie. Jakoś to przeżyłam i było nawet miło. Czekam do piatku na @ i zaczynam kolejny cykl starań z wiesiołkiem i kwasem foliowym bo coś czuje że i tym razem nic z tego nie wyszło _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Genesis, to musialo byc straszne dla Ciebie... jestem krotko tu z Wami na forum, a nie bylam w stanie przeczytac wszystkich wczesniejszych postow, dlatego nie wiedzialam, ze poronilas. Tym bardzej podziwiam Cie i to, ze nie poddajesz sie i tym bardziej trzymam kciuki za Ciebie.
Statystyki napawaja optymizmem! Ponad 90% par, starajacych sie o dziecko, wczesniej czy pozniej trzyma w ramionach potomka. to fakt, ze czasem trzeba dluzej na ten moment poczekac, czasem pomoc lekami, ale musimy wierzyc!!! nie bojmy sie zyc nadzieja, ogladajmy w sklepach malenkie ciuszki, ktore juz wkrotce bedziemy kupowac, zachwycajmy sie miniaturowymi mebelkami dla naszych przyszlych dzieci!!! a co jak znow przyjdzie ta wstretna @? nie bojmy sie plakac i mowic o naszym bolu i rozczarowaniu. najwazniejsze to nie oszukiwac samej siebie. to bardzo wazne, dziewczyny. zycze Wam sily i wytrwalosci!
|
|
|
|
|
|
|
|
Powiem tak... Najgorsze zaraz po stracie dziecka były pytania i ogólne współczucie ludzi nas otaczających...
Trzymałam się jeszcze jakoś jak poroniłam, trzymałam się jak widziałam zasypywaną ziemią malutką trumienkę...
Ale miałam dość pytań, fałszywego współczucia (ale my biedni, pokrzywdzeni)i "dobrych rad"...
Jedna z sąsiadek miała czelność nawet powiedzieć że pewnie specjalnie poroniłam...
Ale co zrobić? Trzeba żyć dalej...
Mam nadzieję że może zostanę kiedyś matką... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Boze... jacy ludzie potrafia byc ograniczeni i okrutni... a te dobre rady sasiadek i komentarze... musialas przejsc przez pieklo...
Genesis, oczywiscie, ze zostaniesz wkrotce matka!!! Twoja radosc z bobasa bedzie tym wieksza, bo wycierpialas juz tyle. zobaczysz, dla Ciebie wkrotce tez zaswieci slonko. trzymaj sie!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Megan a moze jednak sie udalo? musimy myslec optymistycznie! trzymam kciuki za Ciebie aby ta wstretna @ nie przyszla! Tez znam te "troski rodzinne" sa naprawde dobijajace no ale cóż na to poradzic musimy to przecierpiec za to pozniej bedziemy chodzily bardzo dumne z naszymi bobaskami.
Genesis nie zamartwiaj sie tak wszystko bedzie dobrze. na pewno zostaniesz mamusia tak jak każda z nas tylko cierpliwie musimy czekac na odpowiedni moment. Glowa do gory
_________________
|
|
|
|
|
|
|
|
witajcie kochane
u mnie 13 dc, i nadal bromergon, wbrew ulotce czuje sie świetnie
jutro wraca mężuś mój, więc będziemy się "witać" po tygodniowej rozłące, może coś nam z tego wyjdzie hihii
a na razie idę do koleżanki na działeczkę miłego dzionka _________________
|
|