|
|
|
|
|
|
Justyna wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
Ja próbowałam się opalać ale wytrzymałam tylko 15 minut, za ciepło jak dla mnie. Dziś mam 17 dc i już powoli psychicznie przygotowuję sie na następną @ i odliczam dni do wizyty u nowego gina.
Justyna jak długo Wy się staracie? Mnie dziwi, że wszystkie dziewczyny na forum już mają jakieś badania porobione, a mi lekarz tak długo karze czekać. I dla tego go zmieniam. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Justyna, jedz i odpoczywaj, maz tez sie troszke zregeneruje i wszystko bedzie dobrze! _________________ Wiara, nadzieja i oczekiwanie....
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny, to jest nas więcej samotnych w niedzielę
mój mąż wyjechał wczoraj i będzie dopiero 1.07 masakra jak ja tęsknię
Byłam już na praktykach od 8 rano, dopiero wróciłam Chwilę odpocznę i idę na balkon poopalam się i pouczę trochę bo czasu coraz mniej do obrony Pewnie będzie spoko, ale zawsze ten stres jest brrrr...
Poza tym to 5dc i nadal bromergon już na mnie tak źle nie wpływa, czuje się ok.
Czekam tylko do przyjazdu męża, będzie już po stresie na uczelni i po @ i chyba sam dobry czas na działanie, a na razie nauka nauka...:/
Miłego dnia życzę wszystkim _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Pewnie też u mnie to tylko jakiś wynik może stresu że taka skąpa @ teraz wyszła...
No ale zastanawiam się czy by nie iść jutro do lekarza...
Nawet sie dziś koło apteki zakręciłam bo pomyślałam że kupie test ciążowy i zrobie ale sie wycofałam bo boję się że znów wpadnę w ta paranoje... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie dziewczyny.
Wreszcie mogę coś napisać po dłuzszej przerwie. Miałam niezlą lekturkę do przeczytania bo bardzo dużo pisałyście przez ten czas jak mnie nie było. Mam nadzieję, że stopniowo wdrożę się we wszystkie tematy.
Męża juz przywiozłam ze szpitala i mam nadzieję, że juz wszystko będzie dobrze choć czeka nas leczenie jeszcze przez parę miesięcy. Oczywiście o staraniach o dzidzię zapomniałam i chyba zapomnę na jakiś czas ale teraz najważniejsze jest zdrowie mojego ukochanego. Narazie muszę dbać o mojego męża
Trzymajcie kciuki.
P_aullina, zawsze dokładnie śledzę co piszesz i życzę Ci jak najlepiej. Wiara, nadzieja i oczekiwanie.... dokładnie taak... teraz i ja się mogę pod tym podpisać.
Magdzia25, wogole uwazam, ze jesteś wielka! Widać, że baaardzo kochasz swojego męża, mało która kobieta zdobyłaby się na takie przebaczenie ( tak mi się wydaje ). Postawa godna pochwały, oczywiście życzę Ci aby wszystko potoczyło się po Twojej myśli, bardzo na to zasługujesz. Z tego co piszesz to "tamta" kobieta ma niezły tupet, ze dalej ingeruje w Wasze życie ale znam i takie Bądz stanowcza i pewna swego! Teraz Ty rozdajesz karty. Jeżeli przezwyciężyłaś to, to dasz radę zwalczyć już wszystko
A ja jak pisałam jakoś wcześniej miałam niezłe stresy. Zazwyczaj moje cykle są co 32 dni a w tym miesiącu 27 i hops . Zdziwiłam się bardzo bo myślałam, że przy takich nerwach to będę miała niezłe opoźnienie a tu taka niespodzianka, wogóle juz się w tym nie łapie Co ma być to będzie. Oby było lepiej. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Madzia 25 to dopiero 4 m- c starań ale 5 lat stosowania stosunków przerywanych . Mój gin pytał tylko ile lat się kochamy ja powiedziałam że tylko przerywany nawet bez gumki a on zapytał mnie czy wiem co to jest wpadka a ja że nie . Myślałam że mój mąż jest specjalistą i dlatego brak ciąży a tu taki klops. W śluzie po stosuku tylko 2 plemniki i tutaj chyba mamy problem . Będziemy przygotowywani pod kątem inseminacji domacicznej skoro te plemniki takie leniwe są to one nigdy nie pokonają tych 30 cm dzielących je od jajeczka! Zobaczymy narazie robimy szereg badań. Jeszcze tak naprawdę niewiem co zrobimy mają tu też względy religijne wpływ ale też psychika gra rolę. Ale tak naprawdę przeważa strach przed brakiem potomstwa. jestem bardzo spanikowana i nie potrafię jeszcze chłodno o tym myśleć. Jest mi bardzo bardzo ciężko to wszystko zaakceptować. Nie mogę zrozumieć też tego że gin powiedział po obejrzeniu wyników nasienia męża że są dobre i że jest szansa na dziecko naturalną drogą. A po obejrzeniu tych plemników w śluzie już nie był tak zadowolony!!!
Napiszcie mi proszę co o tym myślicie czy mamy jeszcze poczekać i naturalnie się starać czy posłuchać gina czy może jeszcze skonsultować to w jakiejś klinice !!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej Justyna, ja na Twoim miejscu na pewno skonsultowałabym się z innym gin a dopóki nie miałam bym potwierdzenia starałam bym się nadal naturalnie. Gin. powiedział, że macie szanse więc na pewno wie co mówi, ja z mężem też się staramy od 4 miesięcy i wcześniej stosowaliśmy stosunek przerywany, robiliśmy badania i wszystko jest ok. więc to o niczym nie świadczy, głowa do góry, buziaki. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie! Ciesze sie, ze znalazlam Was tu.
Moj maz i ja staramy sie o dzidzie od trzech miesiecy. wiele czytalam juz na temat zajscia w ciaze i o niskich szansach, jakie kazda para (nawet ta najzdrowsza) ma kazdego miesiaca, jednak ludzilam sie ze z nami bedzie inaczej. bylam pewna, ze nam uda sie to od razu. moze wlasnie dlatego moje rozczarowanie po pierwszej nieudanej probie bylo tak glebokie...
za kilka dni (we srode) znow mam dostac @... czuje to, co zawsze czulam przed miesiaczka- napiete, bolace piersi, bole w podbrzuszu i wahania nastroju... o ironio, to przeciez pierwsze objawy ciazy!!! tyle tylko, ze u mnie powtarzaja sie co miesiac, a po nich nastepuje @... staram sie nie zalamywac, ale nie jest to latwe...
|
|
|
|
|
|
|
|
Justyna może rzeczywiście powinnaś to skonsultować z innym lekarzem lub w klinice, tak dla pewności, a dopiero potem na spokojnie to przemyśleć i podjąć decyzję.
annett, witaj w naszym gronie. Wiem co czujesz przy każdej @ bo sama przechodzę przez to samo i inne dziewczyny też. Pisz to naprawde bardzo pomaga.
Megan co u Ciebie? Kiedy masz tą wizytę u gina? _________________
edytowany: 1 raz | przez Magdzia25 | w dniu: 23-06-2008 9:12
|
|
|
|
|
|
|
|
Madzia25 a u mnie 18dc i własnie dzisiaj mam umówioną wizyte u gina na 19:00. Strasznie sie denerwuje. Nadal odczuwam czasami bóle podbrzusza a wczoraj miałam taki apetyt ze chyba konia bym zjadła. Mój maz był w szoku bo ja nie nawidze ryb w żadnej postaci a zjadłam całe pudełeczko śledzia w smietanie normalnie tak mi smakował jakbym jadła jakieś królewskie danie Mój maz zadzwonił do mojej mamy zeby jej powiedziec ze ja śledzie jem ale mu nie uwierzyła powiedziała że kto jak kto ale ja ryb nie ruszyłabym za żadne skarby świata i ona sie nie da na to nabrać Sama byłam w szoku bo ja i ryby to nie możliwe
Jak tylko będe po wizycie to napisze jak było.
Trzymaj sie Madziu cieplutko i trzymam za ciebie kciuki. Buziaki _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Megan no to masz ciekawe smaki Ja też ryb nienawidzę i jak narazie się to nie zmieniło U mnie dziś też 18 dc. Będę trzymać za Ciebie kciuki o 19-tej _________________
|
|