|
|
|
|
|
|
Sarvi wiem że niepowinniśmy tyle o tym myśleć. Ale łatwo powiedzieć niż zrobić.Choć muszę się przyznać że zawsze gdy nadchodziły dni płodne to tylko myślałam o tym że trzeba się kochać i czy zaskoczy.W tym miesiącu dość że nieczęsto się kochamy to jeszcze niemyśle o dzidzi w czasie sexu. Poprostu jest nam przyjemnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
sarvi - ja mam to samo co gusia... chcialabym przestac o tym myslec ale nie daje rady... w trakcie sexu nie mysle o tym w ogole tylko sie relaksuje... ale teraz... kaazdy dzien... kazda godzina to mysl o maleństwu... kurcze gusia to ja mialam tak ze potrafilam krwawic 30 dni... nic u mnie nie wykryto i lekarz powiedzial mi ze ciąża mi to unormuje,... ale jeszcze trzeba zajść w ta ciąże. teraz mam juz regularnie @ wiec zobaczymy... lece dziewczynki do mojego mena bo jestem u rodzicow. bede pozniej kochaniutkiie. papa
|
|
|
|
|
|
|
|
witam wszystkich! mam pytanko jak sprawdzic swoje dni płodne jezeli mam nieregularna miesiaczke? i czy dwa dni po stosunku bez zabezpieczenia organizm moze dawac znaki ze jest zapłodnienie?bo mnie np. od dwoch dni boli głowa a nigdy nie mam z tym problemu.prosze napiszcie pozdrawiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj Kicia733, z tego co ja wiem to raczej 2 dni po zapłodnieniu(gdyby do niego doszło)to raczej niepowinnaś odczuwać żadnych dolegliwości - choć każdy inaczej reaguje.
A co do sprawdzenia dni płodnych - to obserwować śluz albo mierzyć temperaturę, a najlepiej jedno i drugie jednocześnie.
edytowany: 1 raz | przez gusia | w dniu: 27-07-2007 9:42
|
|
|
|
|
|
|
|
gusia napisała: |
Sarvi wiem że niepowinniśmy tyle o tym myśleć. Ale łatwo powiedzieć niż zrobić.Choć muszę się przyznać że zawsze gdy nadchodziły dni płodne to tylko myślałam o tym że trzeba się kochać i czy zaskoczy.W tym miesiącu dość że nieczęsto się kochamy to jeszcze niemyśle o dzidzi w czasie sexu. Poprostu jest nam przyjemnie. |
nie latwo powiedziec ,myslisz ze przez to nie przechodzilam ? tyle ze byly byl impotentem i zganial wszystko do tego na mnie .ja robilam badania ,wysiadywalam godzinami w przychodniach,szpitalach,wykluczano wszystko po kolei a on dalej twierdzil ze to mooja wina i ze z nim wszystko ok i ze nawet nasienia (ktorego niemial ) nie zbada . no w sumie jak nie malto co mial badac . niewaznee takie moje spostrzerzenia ...dopiero teraz przy innym parterze widze ze tamten po prostu nie mogl. wiem tez ze to jak bardzo o tym myslalam ze wiecej stresu bylo w zwiazku z tym lekarze tez kazdy jeden powtarzal zeby nie myslec caly czas tylko dzialac ale nie ze mysle caly czas ze chce to dzieckoo i jak bardzo je chce.wiec wiem o czym mowie . _________________
edytowany: 1 raz | przez sarvi | w dniu: 27-07-2007 10:24
|
|
|
|
|
|
|
|
sarvi przepraszam jeżeli uraziłam cię tym postem.
zdaje sobie sprawę że Ty jak i reszta dziewczyn wiedzą co mówią a raczej piszą w postach.
Chodziło mi tylko o to że jest się w pewnym momencie w takim dołku że non stop myśli się o dzidzi.I ja poprostu w takim byłam-jestem.
|
|
|
|
|
|
|
|
gusia dziekuje za odpowiedz,a jaka powinna byc temperatura w dni płodne?pozdrawiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Kicia metoda termiczna polega na codziennych pomiarach temp. ciała(w ustach, pod pacha lub w pochwie)ważne jest aby dokonywać pomiarów w ten sam sposób oraz o tej samej porze i zapisujesz sobie ja.Zwykle w pierwszej fazie cyklu temp. jest normalna =36,6, a tusz przed owulacją spada o 2-3 kreski, do 36,3; 36,4.Natomiast po owulacji podnosi się o 3-4 kreski do 36,9,a nawet 37,2.Ja to wiem z czystej teori, ale inne koleżaniki pewnie ją praktykowały tak wię praktyka ponad wszystko - może one dokładniej ci to opiszą.
|
|
|
|
|
|
|
|
nie urazilas. ja juz niemam takiej fazy na dziecko . zreszta teraz stosuje plastry ale po prostu dziwczyny nie martwcie sie . im wiecej stresu tym gorzej i dla nas i dla dzieckA pozdrawiam _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
tak ,na ty ta metoda polega .trzymajcie sie dziewczyny _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny, jest zle,
jak juz wam pisalam w maju usuneli mi jajnik i powiedzieli ze teraz juz jestem zdrowa i bede miala dzieci, a dzisiaj te h.... mi napisali ze powinnam przez pol roku brac jakies leki na zatrzymanie miesiaczki i dopiero w tedy bedzie ok, noja za chwile zwariuje, nie wiem dlaczego nie dali mi recepty, teraz to ja nie mam jak isc do lekarza bo tu ginekologow nie ma, a do polski nie jade juz w tym roku,
i co ja mam zrobic, wiem ze musze sie leczyc a nie mam gdzie, bo te c.... w angli tylko paracetamol przepisuja, a to k,,,, nie pomoze,
macie jakis pomysl?????????
|
|