|
|
|
|
|
|
Moje, nijak
ja nie moge miec dzieci,
mam endometrioze i jak polroczene leczenie nie pomoze to operacja, a potem znow pol roku na hormonach i tak do menopauzy,
ciagle mam nadzieje ze sie uda, ale szanse mam nie wielkie bo juz nie mam jednego jajnika, a endo sie posowa, boli jak cholera,
ale nie placze.
mimo choroby mam nadzieje i staram sie nie zalamywac.
co u ciebie?
|
|
|
|
|
|
|
|
To rzeczywiście nie masz kolorowo Dobrze że juz jedną pociechę masz, może wnuków sie doczekasz tak jak i ja Nie ma co sie dołować nie ktore kobiety nawet tego jednego dzidziusia nie mają więc i tak jesteśmy szczęściarami
A u mnie?....Dobrze jednego synka tez mam i na razie nie zapowiada się na kolejnego potomka.
Moje problemy z mężem wyjaśniły się tak więc Święta będą spokojne czegoż i Tobie życzę _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
z wami tez nie jest zle, nie jestescie chore, lekarze mowia ze mozecie miec dzieci, wiec jest dobrze,
po co sie martwicie? jestescie szczesciarami,
|
|
|
|
|
|
|
|
Jolu nie trać nadziei może akurat Wam sie jeszcze uda a szczęściarą jest każda z nas bo ma kogos przy sobie kto Bardzo nas Kocha _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Jola, u mnie nic nowego. Tak jak wspominalam mam zamiar w weekend z nim porozmawiac.
Co do mlodych kobiet, to ja nadal czuje sie mlodo i nie mam kompleksow w zwiazku z wiekiem, ale zegaru biologicznego niestety nie da sie oszukac i wiem ze to juz najwyzszy czas na dziecko... zeby tylko moj maz to zrozumiec chcial... ale badzmy dobrej mysli!
Jolu duzo zdrowka zycze! Nie wiedzialam ze takie problemy masz... mam nadzieje ze jednak wszystko sie u ciebie ulozy!
|
|
|
|
|
|
|
|
chce przeprosic dziewczyny za to co napisalam nie mysle tak, ale miala nadzieje ze anilewe zrozumie co napisala, ale nie,,,,no trudno,
zadna z nas nie nalezy do szczesciar, i kazda z nas ma wiele problemow,
nie zycze nikomu,,,,,szczerze,,,,ale mozliwe ze ktoraz z wam tez ma ta sama chorobe co ja ,,,,mozna ja zdiagnozowac tylko po przez laparoskopie,,,,,,
ale to ze chcemy dziecka laczy nas, i nie powinno dzielic, kazdy post"ty juz masz dziecko" jest dla mnie jak policzek", ktory kiedys MAM NADZIEJE wroci do nadawcy
Strasznie trzymam za was wszystkie kciuki, i kazdego dnia, choc moze nie powinna, jestem tu , pocieszam wiele z was, wspieram(przynajmniej sie staram), i mam nadzieje ze bedzie wzzystko ok,
baria dzieki, nie przejmuj sie,,,,bedzie ok, wierze w to i nie poddam sie,
|
|
|
|
|
|
|
|
Jolu zaszło nieporozumienie wiem co pisałam i co ty napisałaś i nie chciałam sprawic ci moją wypowiedzia przykrości głupio mi teraz.
Zrozumiałam że słowa "Ty juz masz dziecko" dotkneły cię choc nie było to w moim zamiarze chciałam cie pocieszyć a wyszło na odwrót za co przepraszam. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Jola nie obraż sie ale uważam ,że jestes szczęściarą !! masz ukochane dziecko, jestes mamą.Niektóre dziewczyny marzą choćby o jednym dziecku, a nie mogą mieć .Rozumiem że bardzo pragniesz drugiego dzidziusia i że choroba to najgorsze z czym człowiek musi się zmagać ..ale znajdz dobre strony twojej sytuacji _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedno jest pewne, kobiety, ktore sa juz mamami sa wielkimi szczesciarami ale jesli staraja sie o wiecej dzieci i nic z tego nie wychodzi, przezywaja pewnie to tak samo bardzo ja my wszyskie, ktore nie doznalysmy jeszcze tego szczescia bycia mama. Ja zgadzam sie z mezatka, trzeba odpuscic, bo inaczej wszystkie wpadniemy w depresje. Ja przez kilka m-cy niepowodzen wpadalam w histerie, po kazdyn okresie mowilam sobie, w tym m-cu sie uda, wyznaczalam sobie cel, meza prawie traktowalam jak"producenta" spermy itd, stres, stres, stres, Odpuscilam sobie na jakis czas, mam kilka testow owulacyjnych gdzies tam w szafie, nie zamierzam ich uzywac bo strasznie mnie to stresuje i nie pomaga mojemu malzenstwu. Oczywiscie przyznaje ze mysle o dziecku, mniej wiecej wiem kiedy mam dni plodne wiec staram sie szalec w te dni ale tylko kiedy oboje mamy na to ochote. Wierze, ze kiedys sie uda,musze wierzyc bo inaczej zwariuje. Sorry ze sie tak rozpisalam ale maz jest w pracy, wraca za tydzien a ja czuje zeby sie wygadac. Pozdrawiam wszyskie starajace sie. buzka
|
|
|
|
|
|
|
|
Mysle ze nie ma sensu licytowac sie kot jest wieksza szczesciara! Kazdy ma wlasne problemy i to one sa dla niego najwazniejsze. Nie da sie ich porownywac. Wszystkie jestesmy w jakis sposob szczesciarami, a w inny pechowcami. Mysle ze powinnysmy skupic sie nad tym co nas laczy, na checi wzajemnej pomocy i potrzeby rozmowy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Baria napisała: |
. Wszystkie jestesmy w jakis sposob szczesciarami, a w inny pechowcami. Mysle ze powinnysmy skupic sie nad tym co nas laczy, na checi wzajemnej pomocy i potrzeby rozmowy. |
Zgadzam sie z tym i chciałam tylko Jole tym pocieszyć ,mysle że Anilewe tez miała właśnie taki zamiar _________________
|
|