|
Oj Martus jak bym chciala rzucic sie na meza w dzwiach, ale nie da sie tak, z pracy wyszkam po 17.00, biegiem 30km(autem oczywiscie) po Grzesia do szkoly, i ze szkoly na zakupy, bo Grzes jest mlekoholikiem i braklo, no a jak jestem w sklepie zawsze cos dobiore, w domu bylam 18.30, maz juz na mnie czekal, przygotowywal obiadek,-duzo nie mial ale jednak, >a potem jeszcze kompanie, zadanie, , pranie,obiad na dzis, wiec wczoraj z napadu na wlasnego meza nici, ale dzis moze,,,,,,,,,,,,
Zerknelam do kalkulatora dni plodnych i powinnismy zaczac juz dzis lub jutro, wiec chyba bedziemy musili wskoczyc do luzia wczesniej.
No Martus temperaturka,,,,,,,,,,,,,,,,,,,a to ladnie, tak trzymaj,,,,,,,Trzymam kciuki
Paula ja tez lubie ta pozycje, ale moze po plodnych,,,,,,,,,,,,,,,co?
Kamasutra nie dla mnie, chyba bym sie polamala potrzac na te obrazki, nie to nie dla mnie
|