|
|
|
|
|
|
hej!
U mnie ok.
Wczoraj troszke poszalalam na forum bo mnie taka jedna do derwicy doprowadza, ale to juz nie wazne.
W tym miesiacy odpoczywamy, przynajmniej psychicznie, bo miesiac mamnie plodny, wiec troszke mniej o dziecku myslimy i mowimy, #
Czuje sie dobrze, co mnie strasznie cieszy bo za kazdym razem jak mnie tylko zakluje panicznie boje sie ze moj drugi jajnik cos nawala, lub cos innego,
ale chyba jest dobrze.
zmieniamy mieszkanie, wiec kto wie,moze na nowym miejscu??????
|
|
|
|
|
|
|
|
Zycze Ci tego z calego serca.A co sie stalo na forum???I na ktorym?Na tym Naszym?
|
|
|
|
|
|
|
|
w inne, prawo rodzinne-kto pomoze.
ponioslo mnie wczoraj, nie moglam sie wyslowic, zrobilam zamieszanie,
ludzie mi pomogli wiem na czym stoje,
poczytaj, smiechu warte.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przecytalam to faktycznie cos z tym nie gra i lepiej jak najszybciej skontaktujcie sie z tym kuratorem.
|
|
|
|
|
|
|
|
czekamy do soboty, moja tesciowa bedzie sie widziala z ta malpa , bo przyjedzie po alimenty, i ma sie dowiedziec o co jej chodzi. a do kuratora to ise wybiore, bo za daleko, moze da sie listownie,
e zobaczymy, moze sie przyzna,
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak dowiesz sie co ona chciala do daj znac bo jestem ciekawa i zycze Ci powodzenia!
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej dziewczyny.Czytam sobie wasze rozmowy na forum i też postanowiłam do was dołączyć...Próbujemy z mężem już rok ,dla niektórych wiem że te 12 miesięcy to naprawdę nic ,ale nie znam osobiście nikogo kto starał się nie więcej jak pół roku.Wszyscy ,których znam próbowali tylko kilka miesięcy i już mają dzieci.
Mój problem że nie mogę zajść w ciążę bardzo wpływa na moje zachowanie wobec innych ludzi ,zarówno na najbliższą rodzinę jak i na obcych ludzi (szczególnie na kobiety w ciąży i młode mamy).Być może jest jeszcze ktoś kto na ten temat już pisał ,ale stron na forum jest dużo ,że nie mam możliwości ich przejrzeć ,żeby odnaleźć jakąś poradę...Wszyscy uważają że powinnam sobie dać na luz i zapomnieć o tym że chce mieć dziecko.Dla mnie to jest niemożliwe!!!Jak mogę o tym ot tak zapomnieć? Próbuję!!Na prawde bardzo sie staram ,ale kiedy przychodzi kolejny okres po prostu wpadam w depresję i zamykam się w sobie.Nie rozmawiam z mężem i nie chcę nikogo widzieć.A kiedy widzę kobiety w ciąży -a widzę ich bardzo często bo to moje stałe klientki w supermarkecie, to po prostu zaczynają mi łzy same napływać do oczu ,albo staję sie wobec nich bardzo szydercza i agresywna.NIENAWIDZE kiedy się do mnie uśmiechają.
Moi najlepsi przyjaciele mają rocznego synka.Jest bardzo do nas przywiązany tak samo z resztą jak i my do niego,ale z miesiąca na miesiąc nie mam ochoty ich odwiedzać ,bo to sie kończy dołem po wizycie u niunia.Kiedy się do mnie albo do mojego męża przytula albo uśmiecha po prostu nie mogę znieść tego widoku i zadaję sobie pytanie :dlaczego nie możemy mieć własnego?????Powiedzcie proszę czy to tylko ja tak mam czy jest jeszcze ktoś kto czuje to samo.Mój mąż też przyznał ostatnio że ściska go w gardle kiedy widzi małe "szkraby" ale on tak nie reaguje jak ja.Zachowuje zimna krew i mówi,że trzeba żyć dalej i że to nie koniec świata choć wiem co czuje.Za to go kocham .Mam jednak wrażenie że takie zachowanie i moje nastawienie doprowadzi mnie w końcu do prawdziwego załamania.Jeśli trzeba będzie jeszcze czasu na dzidziusia to poczekamy ,ale póki co nie chcę się tak czuć bez przerwy.Mnie to już męczy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czesc nowa ja tak mam jak ty ale sracilam dziecko ponad miesiac temu i juz o tym pisalam i korzystam z porad psychologa...moze tez powinnas...a poza tym robilas sobie badania i maz? Rok to duzo i moze zrob to bedziesz wiedziala na czym stoicie i co dalej.... _________________ Jestem Mama!!!!!
|
|
|
|
|
|
|
|
Hej nowa ja uwazam ze powinnas sie wybrac do psychologa i dac sobie na luz...Takim sposobem nic sie nie osiagnie.Wiem co czujesz i wiem ze to czlowieka zalamuje ale jak to powiedzial moj maz nie warto co miesiac plakac jak zamiast ciazy jest @ ale zaczac myslec o czyms innym i modlic sie do Boga o malenstwo.
|
|
|
|
|
|
|
|
hej nowa
mnie tez sciska, tez mnie meczy i tez mam depresjie za kazdym razem jak przychodzi@.
wiec to normalne, mozesz jak marta radzi skontaktowac sie z psychologiem,napewno ci pomoze, albo sprobowac byc tu z nami, to pomaga.
A przedewszystkim powinnas isc do lekarza, i to szybko, bo rok to duzo, czasem lekarze mowia nam ze wszystko jest ok, ze nie widza przeciwskazan, a nam nie wychodzi, ale dobrze by bylo gdybys wlasnie to uslyszala, a nie ze cos jest nie tak/
idz do lekarza.
|
|
|
|
|
|
|
|
Dzięki wam bardzo za pocieszenia i wskazówki.Ja obecnie mieszkam na wyspach i byliśmy u tutejszego lekarza jakieś 2-3 miesiące temu ,ale powiedział ,że to jeszcze za wcześnie na badania i kazał przyjść po 1.5 roku starania.Minął już rok ,zostało pół,ale chcę przynajmniej wiedzieć na czym oboje stoimy.Za dwa miesiące przyjadę do Polski to może polski lekarz coś innego doradzi.Może jednak skieruje na badania,bo po innych przejściach do tutejszych lekarzy nie mam zaufania.Ale od dzisiaj jestem na forum to mi to mam nadzieję też w pewnym sensie pomoże.O psychologu też częściej myślę więc chyba zarezerwuję wizytę przed przyjazdem.Coś trzeba z tym zrobić.Pozdrawiam was na dzisiaj..
|
|