|
|
|
|
|
|
Ada, zgadzam sie w 100% z tym że nie warto na siłę się starac i planowac, a najlepiej kochać się szaleńczo, nie zważac na nic i cieszyć się tym...
Jednak czasem można troszkę pomóc szczęściu, przypilnować i kochać się ze świadomością że są to dni płodne i może właśnie w tej chwili rodzi się w nas nowe życie...
A co do rozczarowania - mimo że dopiero pierwszą próbę starań mam za sobą, to jednak po raz pierwszy w życiu wykonałam wczoraj test... nie licząc właściwie na nic...tak poprostu dla zabawy i dla jaj... a mimo to i tak wystąpiło rozczarowanie...
Na razie jednak nie przejmuje się zupełnie, bo to był tylko spontan.
Cieszę się że Was znalazłam i że jest z kim o tym pogadać.
|
|
|
|
|
|
|
|
szkoda że nikt mi nie pomoże
|
|
|
|
|
|
|
|
Inka, starałam się odszukac ten wątek ale także nie mogę go namierzyć.
Poszperam jeszcze, jak tylko się dokopię natychmaist dam Ci znać.
A jeśli się nie uda, to wytrzymaj do rana. Dziewczyny się zbudzą i wyzwolą z silnych objęć to napewno się wypowiedzą ponownie
|
|
|
|
|
|
|
|
a dorisa powiedz mi czy jak jajeczko peknie to mozna jeszcze zajsc w ciazde bo sie juz glubie
|
|
|
|
|
|
|
|
A pojęcia nie mam szczerze mówiąc
Niestety nie jestem jeszcze ekspertem w tej dziedzinie, dopiero dzisiaj trafiłam na to forum i zaczęłam się zapoznawać z tym tematem, tak więc jestem raczej amatorem
Gdzie pozostałe dziewczyny? Zamiast nam pomagać to one śpią!
|
|
|
|
|
|
|
|
No to i ja zmykam w stan podkołderny...
Paaaaaa
edytowany: 1 raz | przez Doriska | w dniu: 17-10-2008 22:14
|
|
|
|
|
|
|
|
Inka masz dokladna odpowiedz na stronie 1068 i moze stronke wczesniej czy pozniej tam zagladnij.
Pozdrawiam goraco dobrej nocki zycze Wszystkim staraczkom pa pa _________________ ****<Bardzo czesto okazuje sie ze szczesciem jest nie wiedziec wszystkiego>****
Miejmy nadzieję!... Nie tę lichą, marną co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, lecz tę niezłomną, która tkwi jako ziarno przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ada22 jak sie ma 20 lat to owszem mozna nie planowac dzidzi, tylko kochac sie - sama kiedys przyjdzie- moze to trwac nawet 10 lat i nie pilnowac dni płodnych, a przez ten czas na pewno trafi sie na dobry czas, ale majac około 30 lat niestey trzeba planowac, liczyc,obserwowac siebie bo moze sie okazac ze jest cos nie tak - jak u mnie a czas leci. Boli mnie juz piaty dzien bardzo głowa - juz mam tego dosc - zawsze myslalam ze to takie migreny i w pewnym wieku czesto boli glowa kobietkom. _________________
Samo czekanie jest nadzieją. Czekam, a więc mam nadzieję. Gorzki smak nadziei.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witajcie - u mnie szaro, buro i ponuro Egzamin oblany po 40minutach jazdy i tylko ryczeć się chce. Na dodatek trafił mi się taki sku.... który uwalił mnie na skrzyżowaniu równorzędnym gdzie niby nie zachowałam ostrożności i jadąc 30/km włączyłam 3bieg. Większość z Was jest kierowca, więc powiedzcie mi, czy to ja juz jestem taka głupia czy egzaminator szukał punktu zaczepienia? Mój instruktor każe mi się odwoływać i się odwołam, mam na to 7dni.
Wczoraj utopiłam smutki w drinaskach i złość przeszła, ale.....mówię Wam dziewczyny jakiego miałam galara-szok
Ogólnie chciałam Wam podziękować za wsparcie _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj Kama
przykro mi ze cie uwalil ten egzaminator ale czasami tak jest ze jak ktorys ma zly humor to kazdego oblewa albo jest inne wytlumaczenie moze czegos chcial od ciebie _________________ To co Cie nie zabije to Cie wzmocni...
|
|
|
|
|
|
|
|
cześć Kama,
my się chyba jeszcze nie znamy
a co do egzaminu - to jedna wielka niewiadoma i kupa szczęścia, które poprostu tego dnia Ci nie dopisało, bo może komuś innemu było bardziej potrzebne następna w kolejce bedziesz Ty
Ja także nie zdałam za pierwszym razem, z powodu beznadziejengo egzaminatora. Zdawałam jeszcze na starych zasadach i plac przejechałam bezbłędnie a na miasto nawet mnie nie wypuścił, bo zaczął mi zadawać mętne pytania odnośnie wnętrza samochodu.
Ale drugi raz był już udany i egzaminator rewelacyjny.
Trzymam kciuki i bez paniki - nawet jeśli to troszkę potrwa.
|
|