|
|
|
|
|
|
Dziewuszki ja z moim mezem staralismy sie 7 mies no i sie udalo Tak moglo by sie wkoncu co dziac na tym forum mysle ze niedlogo posypia sie kolejne fasolinki
|
|
|
|
|
|
|
|
keti31 teraz sie udalo to gratulacje
Super mam nadzieje ze nam sie tez uda ale tak ciezko czekac! _________________ ****<Bardzo czesto okazuje sie ze szczesciem jest nie wiedziec wszystkiego>****
Miejmy nadzieję!... Nie tę lichą, marną co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, lecz tę niezłomną, która tkwi jako ziarno przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziewczynki kochane nam udało się w 5-miesiącu starań. Trzymam za Was kciuki. Pamiętam jeszcze smak rozczarowania także doskonale Was rozumiem.
Dobrej nocy, uciekam do męża, bo mi uśnie. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
hejka mam pytanko czy ktoś robił z was testy owulacyjne????? jezeli mam 2 kreski ale jedna jest bledsza to co to oznacza????
|
|
|
|
|
|
|
|
INKA cofnij sie do wczorajszego dnia tam dobrze dziewczyny wytlumaczyly to na forum cos kolo strony 1070 _________________ ****<Bardzo czesto okazuje sie ze szczesciem jest nie wiedziec wszystkiego>****
Miejmy nadzieję!... Nie tę lichą, marną co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, lecz tę niezłomną, która tkwi jako ziarno przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
|
|
|
|
|
|
|
|
czy ktoś jest na forum??????
|
|
|
|
|
|
|
|
jestem _________________ ****<Bardzo czesto okazuje sie ze szczesciem jest nie wiedziec wszystkiego>****
Miejmy nadzieję!... Nie tę lichą, marną co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, lecz tę niezłomną, która tkwi jako ziarno przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pewnie wszystkie już śpicie wtulone w silne ramiona
Tak więc słodkich snów.
A ja sobie siedzę i dumam. Dzisiaj byłam u ginekologa na zwyczajowej wizycie kontrolnej, ale postraszył mnie nieco i utwierdził w tym, że muszę wziąć się poważnie do roboty w kwestii starań o fasolkę. Stwierdził że 29 lat to najwyższa pora na to żeby pomyśleć o potomku bo im później tym gorzej. Przedstawił też przerażające statystyki o tym jak co piąte małżenstwo ma poważne z tym problemy.
Miesiąc temu podjeliśmy z moim misianiem decyzję że już zaczniemy działać, ale pojęcia nie miałam że mogą z tym być jakiekolwiek trudności.
Pod wzgledem medycznym jestem jak najbardziej zdrowa i nie ma żadnych przeciwskazań, ale dzisiaj poraz pierwszy odkryłam to forum i po jego lekturze zaczynam się poważnie obawiać.
Zaczynam też od tego miesiąca skrupulatnie pilnowac dni płodnych...
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiesz co Doriska, ja mysle ze lepiej nie planowac za bardzo. My wszystki na tym forum im bardziej sie staramy tym mniej nam wychodzi. Tylko gorsze rozczarowanie co m-c ze znowu nic z fasolki. Mysl przedewszystkim o przyjemnosci a nie czy w ten dzien sie uda. Pozytywne myslenie podobno pomaga , a nadmierne starania tylko szkodza( wlacza sie psychiczna blokada). Zycze powodzenia w staraniach.
Najwazniejsze to sie nie zalamywac. Jakby co to zawsze tu ktoras jest i chetnie pomoze.
Pozdrawiam goraco _________________ ****<Bardzo czesto okazuje sie ze szczesciem jest nie wiedziec wszystkiego>****
Miejmy nadzieję!... Nie tę lichą, marną co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera, lecz tę niezłomną, która tkwi jako ziarno przyszłych poświęceń w duszy bohatera.
|
|
|
|
|
|
|
|
nie moge zalesc tego wątku wiec prosze o pomoc
|
|