|
|
|
|
|
|
Nie Ty jedna Morelko tak masz,wszystkie tu mysla o dziecku i czekają na nie,więc nie jesteś sama i nie łam się tak bo to Ci w niczym nie pomoże,a może nawet za szkodzić Uśmiechnij się i nie mysl tak juz o tym,pamietaj,że nie jestes sama...my wszystkie mamy ten sam problem co Ty...będzie dobrze Do @ jeszcze 13 dni...wieczność,ale ja w tym miesiącu to nie za ciąże,czuje to...mało przytulania było bo N.mój chory...no ale...się zobaczy. _________________
edytowany: 1 raz | przez kasieńka23 | w dniu: 08-10-2008 11:17
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Morelko dokładnie słuchaj tego co ci mówimy i wyciągnij wnioski. To że zrobisz badania i wyjdzie wszystko w porządku wcale nie przyspieszy twojego zajścia w ciąże bo twoje nastawienie na to nie pozwoli i każdy lekarz ci o tym powie. To ty sama jesteś odpowiedzialna za swoją psychike i blokade a to własnie robisz. Blokujesz się a to bardzo źle, zablokować się psychicznie jest bardzo łatwo gorzej później się odblokować i trwa to czasami rok czasami dłużej za nim nasza psychika będzie w pełni odblokowana więc sama widzisz że nie warto bo pogarszasz swoją sytuacje. Głowa do góry i zacznij się cieszyć tym co masz. Myślisz że twój mąż się dobrze czuje widząc cie wiecznie smutną, wierz mi on zacznie się coraz bardziej dołować na twój widok i zacznie myśleć że jest mało męski i że to przez niego. A to z kolei prowadzi do konfliktów i znacznego pogorszenia waszych relacji. Zaufaj mi ja już przez to przechodziłam i o mały włos nie doszło do wyprowadzki a przecież nie tego chciałam, chciałam tylko zajśc w końcu w ciąże i cieszyć się maluszkiem razem z mężem.
Zapanuj nad tym póki jeszcze możesz później może być za póxno. Weź się w garść i zacznij do tego rozsądnie podchodzić. Bierz wszystko na wesoło. Czerp radość z rzeczy i wydarzeń które wydają ci się szare i ponure. Przestań ciągle myśleć o jednym bo to jest twoja obsesja i psychiczna blokada
Morelko jeszcze raz prosze głowka do góry, spacerek z mężem lub zakupy z bliską koleżanką napewno pomogą. I poszukaj zajęcia które będzie ci pozwalało zapomnieć o zajściu w ciąże chociaż na kilka godzin dziennie Wkrótce wszytskie zostaniemy mamusiami zobaczysz Zobacz jak długo na forum i jak długo się staram już Ja, Magdzia25 i pomidorex a teraz dołączyła do nas jeszcze izuniabkw i kasieńka23. Mimo to nie mamy zamiaru się poddać, próbujemy i będziemy próbowały do skutku aż wkońcu nam się uda a jestem pewna że właśnie tak będzie _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
edytowany: 3 razy | przez megan_22 | ostatnio w dniu: 08-10-2008 12:20
|
|
|
|
|
|
|
|
POMIDOREX I DZIKUSKA wszystkiego najlepszego z okazji urodzin życzę wam tego na co najbardziej czekacie
Tea moje GRATULACJE
Jeżeli chodzi o gina w angli to katastrofa pierwsze usg jest w 10tyg. i w ogole mało sie przejmuja kobieta....ja sie chyba nie zdecyduje na porod tu w w.brytanii o ile oczywiscie uda mi sie zajsc w ciaze....@ma przyjsc w sobote i az sie boje tej soboty jak ognia ... _________________ >>na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia<<
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Morelko, Megan ma świętą rację w tym co pisze. Wszystkim nam jest ciężko, ale jakoś to musimy przezwyciężyć i nie możemy się poddawać. Ja staram się pozytywnie nastawiać i ciągle nie myśleć, że muszę być w ciąży. A jak widzę, ze niektóre kobiety starają się po kilka lat to mój staż wydaje mi się bardzo króciutki.
A mnie dziś dziewczyny energia roznosi. Może dlatego, ze świeci piękne słonko.
Dzikusko wszystkiego najlepszego i spełnienia marzeń o fasolce.
Tea wielkie gratulacje _________________
edytowany: 2 razy | przez Magdzia25 | ostatnio w dniu: 08-10-2008 12:34
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Magdzia25 u mnie też słoneczko świeci od rana no w sumie to od tygodnia jest pięknie i słonecznie _________________ Na świecie istnieje jedyna rzecz warta życia: bezgranicznie kochać istotę, która kocha nas bezgranicznie.
edytowany: 1 raz | przez megan_22 | w dniu: 08-10-2008 12:37
|
|
|
|
|
|
|
|
morelka wcześniej napisała ze od wieku nastolatki chciała mieć dziecko...u mnie była i jest taka sama sytuacja.pamiętam ze już w podstawówce pilnowałam sąsiadce dzieci i jak nie przychodziłam bo mama kazała mi lekcje odrabiać to wydzwaniali do mojej mamy i błagali wręcz żebym mogła przyjść do dzieci....od zawsze kocham dzieci.w wieku 6 lat bardzo zachorowałam na nerki bez diagnozy lekarze zaproponowali mojej mamie leki dla mnie z ryzykiem w przyszłości-BEZPŁODNOŚCI...nie zgodziła się.wiem ze mama nigdy by mi nie odebrała możliwości macierzyństwa ale wiecie co dziewczyny myślę o tym....później w wieku 17 lat trafiłam do szpitala z podejrzeniem ciąży co było nie realne jeszcze w tedy...okazało się ze miałam cystę na jajniku...i cały czas coś.bardzo się boję że coś mi dolega nie nigdy nie będę mamą.wiem że trzeba pozytywnie myśleć i nie zadręczać się ale mnie to przerasta...dla mnie życie nie będzie miało sensu jeżeli dowiem się że nie mogę mieć dzieci _________________ >>na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia<<
|
|
|
|
|
|
|
|
A ja właśnie pokonałam moją kuchnię już naczynia wychidziły ze zlewu. Idę robić śledzie mój mąż się domaga od kilku dni, czyżby zachcianka ciążowa _________________
|
|