|
|
|
|
|
|
witajcie kochane forumowiczki! mam dopiero 21 lat ale juz mysle o tym jak mialaby wygladac w przyszlosci moja rodzina. kiedy rozmnawiamy o przyszlosci z moim narzeczonym on mowi ze chcialby miec dwoje dzieci, a ja tak po cichutku marze o trojce i mam nadzieje ze bedziemy mieli trojke. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć Ja co prawda mam dopiero jedno dziecko,synka ,który dopiero się urodził 3.marca ale chcielibysmy mieć 2 lub 3.Zobaczymy,bo to nigdy nie wiadomo a o to staraliśmy się kilka lat.A jeśli chodzi o temat ilości dzieci to zycie robi niespodzianki,ty możesz być drugi raz w ciąży ale będą bliźniaki i co? i masz wtedy trójkę Pozdrawiam i życzę dużo szczęścia. _________________ "Bóg opiekuje się nami przez przyjaciół"
|
|
|
|
|
|
|
|
ja zawsze chciałam mieć dwójkę-tak troszkę schematycznie, ale wydaje mi się, że to gwarantuje więcej sprawiedliwośi-2 dorosłych i każe może poświęcać się jednemu z dwojga dzieci na zmianę, tak żeby było po równo... ale ja nie jestem jeszcze mamą i właściwie "nie wiem o czym mówię..." jęśli będę miałą czworo lub sześcioro to również będzie dobrze... ale dwójka to dla mnie takie konieczne minimum sama mam 2 braci i może moi rodzice się po prostu nie spisali, albo różnica wiku jest między nami zbyt wielka (z pewnością któreś z tych stwierdzeń jest prawdziwe) ale wolałabym mieć tylko 1 brata-ale to psychologia mojej rodziny, nie uważam, żeby to było nieprawidłowe-im więcej dzieci tym więcej radości! tyle, że czerpie z nieco spaczonego przykładu więc najpierw dwoje... jeśli poczuję, że dam radę to może być ich wiele więcej... _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam cię Anno ja mam 28lat i mam 3 synów są moim całym światem choc dają też czasem nieżle popalić i na nic w świecie nie zamieniłabym ich!za zadne skarby świata Nas w domu były 3 dziewczyny,moje siostry najstarsza ma 1 corke,średnia ma 2 córki,a ja jestem najmłodsza i mam 3 synów smieszne co?Średnia siostra myśli o 3dziecku,ale się zastanawia.Jednak co rodzina to rodzina.Pozdrawiam Cię serdecznie
edytowany: 1 raz | przez sylvia7878 | w dniu: 03-04-2007 15:36
|
|
|
|
|
|
|
|
ja tam bym moze chciala ale narazie sie nie decydujemy.a inna sprawa ze zeby miec dZIecko w tym kraju to niezly wydatek a pomoc Panstwa marna .najgorzej jak sie niema mieszkania swojego ani stalej pracy. mam nadzieje ze chociaz na jedno nas bedzie kiedys stac. moja siostra ma 3 .blizniaczki 11 letnie i 5 letniego synka . najstarszy brat ma narazie jednego synka (rok) a ja najmlodsza niemam puki co .zreszta rok temu zaczelam nowy zwiazek i mam nadzieje ze juz tak zostanie bo jestem z nim bardzo szczesliwa . _________________
edytowany: 1 raz | przez sarvi | w dniu: 04-04-2007 6:24
|
|
|
|
|
|
|
|
Fajnie jest miec trójkędzieci...ale jeszcze trzeba miec z kim...
|
|
|
|
|
|
|
|
no ba ... moj facet to powiedzial ze jak na 1 sie zdecyduje w tym glupim kraju to chyba cud bedzie .i co mam powiedziec ?! _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
CattiBrie .. spoko;) w sumie tak.Wszystko zalezy od rodziców.No ale wszyscy jedynacy zgodzą sie,ze w dziecinstwie brakowało im brata lub siostry:) ja mialm,mam zawsze ich pod dostatkiem,a kiedy siedze sama;( bez mojej siostry blizniaczki to czuje sie samotna i jest mi zle;((( ..pozdrawiam:)
|
|
|
|
|
|
|
|
kiki napisała: |
Ja mam dwójke, no i myśle, ze starczy mi Kocham dzieci bezgranicznie, za nic w świecie bym ich nikomu nie oddała, nie pozwoliła zrobic im krzywdy, ale nie mam juz siły dłuzej siedziec w domu. Mam dośc garnków, pieluch, sprzątania, zakupów itd... Musze zacząc pracować, bo czuje ze zwariuje tu w domu. A i cierpliwości przez to mam coraz mniej do nich! Tak mam czasem dość tej zwykłej codzienności |
ja też wkońcu to poczułam; po 7 latach(od ślubu)siedzenia przy dzieciach, garach, wścibskiej babce która się wtrącała na każdym kroku w nasze prywatne sprawy i rozmowy9bo niestety mieszkamy razem z babką w 1 domu, i tylko z nią)a lata lecą i wkońcu trzeba zdobyć jakieś doświadczenie w pracy ,jakiś staż, bo kiedyś się może okazać że młodsze będą na wyższym stanowisku od ciebie i będą tobą rządzić; poszłam w końcu do pracy i tak przepracowałam pół roku aż zatęskniłam za moimi słodkimi dziećmi (choć podobało mi się to że ja też przynoszę wypłatę),bo czyłam że nie wiem co robię całymi dniami, czy babka gotuje, czy zachęca je do jedzenia, a czy tylko jedzą kanapki co sobie sami ukroją, grysik i herbatę co sobie sami podgrzeją w mikrofalówce, a babka całymi dniami tylko słucha radia maryja, a jak nie,to religijne książki czyta, a dzieci w naszym pokoju niszczą w tym czasie co się da, zwłaszcza ten najmniejszy, bo już się wspina po meblach.. _________________
|
|
|
|
|
|
|
|
sylvia7878 napisała: |
Witam cię Anno ja mam 28lat i mam 3 synów są moim całym światem choc dają też czasem nieżle popalić i na nic w świecie nie zamieniłabym ich!za zadne skarby świata Nas w domu były 3 dziewczyny,moje siostry najstarsza ma 1 corke,średnia ma 2 córki,a ja jestem najmłodsza i mam 3 synów smieszne co?Średnia siostra myśli o 3dziecku,ale się zastanawia.Jednak co rodzina to rodzina.Pozdrawiam Cię serdecznie |
Ale checa ja mam 27 lat i też 3-jkę dzieci : dwóch synów a w środku córeczkę. Ja zaś mam jedną młodszą o rok siostrę, ona ma dwóch synów w wieku moich starszych, choć tak naprawdę ja miałabym już czwórkę dzieci a ona pięcioro, ale niestety... Ja urodziłam pierwsze w wieku 21 lat, ona w 20, a moja mama mnie mając 40 lat-jej siostra ma już wnuczki w moim wieku ,z których najstarsza w tym roku wychodzi za mąż, w czasie gdy mój najstarszy synek idzie do przedszkola
Pozdrawiam _________________
edytowany: 1 raz | przez Anna | w dniu: 05-04-2007 20:26
|
|
|
|
|
|
|
|
justa23k napisała: |
witam!w tej chwili wychowuję2-letnią córeczkę i szczerze pisząc na myśl o drugim dziecku to az ciarki mnie przechodzą! po pierwsze-boje sie kolejnego porodu (pierwszy był dl mnie koszmarny) ,po drugie chyba nie dałabym rady psychicznie wytrzymac z drugim maleństwem, po trzecie nie stac nas narazie na utrzymanie dwójki dzieci!
narazie mi jedno wystarczy! ale chciałabym mieć trójke dzieciaczków tylko problem w tym ze nie mam do nich cierpliwości |
Cierpliwości można się nauczyć, zresztą jak będziecie mieli drugie to już problem sam się rozwiąże. Ja zauważyłam na moich, że jak było jedno to cały czas musieliśmy się z nim bawić, nie mogliśmy sie nigdzie ruszyć bez niego nawet na chwilę bo już płakał, ale jak urodziła się nam córeczka to za pół roku już sie potrafili ładnie sami sobą zająć, jeden drugiemu pomagał, pokazywał jak ułożyć klocki, a teraz nie mogą żyć bez siebie , są tacy słodcy _________________
|
|