|
|
Przeddzień ślubu
|
|
Nareszcie nadszedł ten wymarzony przed-dzień - następnego dnia staniecie na ślubnym kobiercu, będzie uroczyście i wzruszająco.
|
|
|
|
|
I będzie to uwieńczenie Waszych przygotowań, wysiłków i starań, żeby ceremonia była naprawdę piękna i dobrze zorganizowana. Na pewno będzie to wspaniały ślub! A na ostatnim etapie ślubnego planowania nasza brytyjska konsulantka ślubna, Siobhan Craven Robins radzi:
Zrób sobie dzień dla urody i relaksu - poddaj się zabiegom upiększającym, oddaj w ręce specjalistów, zrób manikiur, pedikiur, oraz poddaj zabiegom relaksacyjnym. Dzięki nim w dniu ślubu będziesz się czuła odpowiednio zadbana. Jeśli ślub bierzecie w oddali od miejsca zamieszkania, czas się tam przenieść, zameldować w hotelu, rozpakować.
A wieczorem idźcie do dobrej restauracji na kolację z najbliższymi. Mile spędzicie czas w niewielkim gronie i poczujecie tę świąteczną rodzinną atmosferę.
Natomiast późnym wieczorem zrób sobie przyjemną gorącą kąpiel, aby - oby - dobrze się wyspać!
I na koniec najważniejsza rada: ciesz się każdą chwilą ślubnych przygotowań oraz ceremonii ślubnej i wesela - to wyjątkowy czas i ważne, żeby zostały Ci po nim piękne wspomnienia. Raz jeszcze: gratulacje i wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia!
|
|
|
ostatnio dodane:
pokrewne forum:
przeczytaj także:
|
|
przejdź do tematu Przeddzień ślubu aby komentować bezpośrednio na forum.
naomi26 napisała: (w dniu: 17-11-2008 7:16)
ojejku ja czytam co tutaj pisza, to nie moge. Pamietam , ze bylam caly tydzien tak zabiegana, ze niewiem ile nawet spalam. Nawet w dniu slubu jeszcze mialam na glowie rozkladanie wizytowek na stolach. Przy czym zamieszania bylo strasznie duzo. Nie powiem, ze dzien wspominam zle, wrecz przeciwnie chcialbym go powtorzyc. biurwa napisała: (w dniu: 17-11-2008 9:34)
Ja też rano jeszcze dowoziłm ciasto na salę, jak się kelnerki dowiedziały że ja jestem panną młodą to były zdziwione że jeszcze się nie szykuję. A po weselu w sukni slubnej wsiadłam za kieronicę i przywozłam męża do domu i wszystko co zostało po weselu. ankapoi12 napisała: (w dniu: 17-11-2008 10:18)
biurwa super miałas.Ja dzień przed też zalataną goście się zjeżdzali no itp.I jeszcze byłam na policji bo akórat w moim mieście gdzie miałam śłub było wesele miasteczko i nie było to w polsce u nas wesele miasteczko jest duże i głósne i na rynek nie możą w jechać samochodi to byłam się dogądać że mam śłub czy chociaż jeden samochód może nad jechać pod kościół.A resztą gości musiała iść z butą dobrze że to nawet nie 5 minutek.A na około kościoła karuzeli itp i muzą na fol a ludzi .Chyba w polsce nei do pomyślenia no ale w czechach tak. Fajnie bylo Agga napisała: (w dniu: 17-11-2008 11:21)
W przeddzień ślubu zawoziłam z mężusiem i rodzinką placki do restauracji, później fryzjer na poprawienie koloru włosków i wałeczki,później dekoracja sali balonami ok godz., później powrót do domku, przywitanie pierwszych gości, kolacyjka, siedzenie, ploty, a póżniej kąpiel i nunu.. CattiBrie napisała: (w dniu: 17-11-2008 11:36)
Jaki ten artykuł jest daleki o naszych realiów Ślub mam dopiero przed sobą, ale głowę daję, że w ostatni dzień...ba, w dzień ślubu, będę miała wiele spraw do załatwianie, podobnie jak moi bliscy.
Jedyna rada, która wydaje mi się sensowana to ta z ostatniego akapitu
zaloguj się aby napisać własny komentarz
|
|